Cztery lata po premierze swojej grupy Ekar, pierwszej gravelowej grupy osprzętu stworzonej przez Campagnolo, włoska marka zaprezentowała jej tańszą wersję – Ekar GT. Skrót GT oznacza Gran Turismo, co sugeruje bardziej przygodowe zastosowanie tego zestawu. W praktyce oznacza to szerszy zakres przełożeń, dzięki czemu grupa może odpowiadać większej liczbie użytkowników. Oto podsumowanie wrażeń z kilkumiesięcznej jazdy.
Pierwsze mechaniczne 1×13
Pierwsza wersja Ekara była pionierską mechaniczną grupą na świecie z układem napędowym 1×13, czyli 13-rzędową kasetą z pojedynczą tarczą z przodu. Jednak jej zakres przełożeń był stosunkowo ograniczony. Najmniejsza przednia zębatka mogła mieć 38 zębów, a największa tylna kaseta oferowała zakres od 10 do 44 zębów. W nowym Ekarze GT Campagnolo wprowadziło kilka istotnych zmian: teraz możliwe jest użycie przedniej tarczy o wielkości 36 zębów, a maksymalna rozpiętość kasety z tyłu to 10-48. Choć przez cały czas nie jest to tak szeroki zakres, jak w grupach oferowanych przez konkurencyjne marki, Ekar GT pozostaje mechaniczny i nie wymaga stosowania elektroniki, co dla wielu użytkowników jest dużą zaletą – poza tym ma więcej przełożeń z tyłu.
Zobaczcie nasze podsumowanie poprzedniej wersji grupy!
Jakie są główne różnice między Ekarem GT a oryginalnym Ekarem? Przede wszystkim dotyczą one komponentów, zakresu przełożeń, ceny i masy całego zestawu. Nowy model jest tańszy i cięższy. Jego sugerowana cena wynosi około 1500 euro, co oznacza redukcję kosztów o 250 euro w porównaniu do pierwszej generacji Ekara. jeżeli chodzi o wagę, Ekar GT waży około 3 kg, podczas gdy pierwotna wersja Ekar bez oznaczenia GT miała masę 2700 g. Warto jednak zaznaczyć, iż realne pomiary często wskazują nieco wyższe wartości. Przykładowo, testowany przez nas zestaw Ekar GT pokazywał na naszej wadze 3050 g, ale był wyposażony w największą dostępną kasetę 10-48 oraz przednią zębatkę o 38 zębach.
Korba jak kotwica
Największa różnica wagowa wynika z zastosowania nowej korby. W modelu Ekar GT jest ona aluminiowa, podczas gdy w pierwotnym Ekarze była wykonana z karbonu i miała pustą konstrukcję ramion. To właśnie tutaj znajduje się główna przyczyna dodatkowych 300 g. Inne komponenty obu grup są bardzo podobne – manetki, dźwignie hamulcowe oraz zaciski hamulców pozostały niemal identyczne.
W nowym Ekarze GT zmieniono jedynie gumowe elementy na manetkach – teraz mają one dodatkowe wyżłobienia, które poprawiają chwyt i redukują ślizganie się dłoni. Sama ergonomia pozostała bez większych zmian, ale osoby z mniejszymi dłońmi mogą odczuć, iż nowa wersja manetek lepiej do nich pasuje. Campagnolo nie mówi tego wprost – ale wygląda na to, iż poza tym łapy są identyczne.
Lżejsza i lepsza kaseta
Nowością jest także zmieniona konstrukcja tylnej kasety. W oryginalnym Ekarze kaseta była zbudowana z dwóch części, natomiast w wersji GT wykonano ją w bardziej konwencjonalny sposób – z kilku oddzielnych segmentów. Dzięki temu udało się nieco zmniejszyć jej masę oraz ułatwić ewentualną wymianę zużytych elementów. Jest to istotna zaleta, ponieważ kaseta jest jednym z droższych komponentów grupy.
W tylnej przerzutce dokonano minimalnych zmian – sprzęgło zostało uproszczone, a tłumik drgań delikatnie zmodyfikowany. Najważniejszą zmianą jest jednak dłuższy wózek, który pozwala na obsługę kasety o większym zakresie przełożeń. Co istotne, oznacza to, iż użytkownicy starszego modelu Ekara mogą dokonać modernizacji poprzez wymianę samej tylnej przerzutki i kasety na nowy zestaw 10-48.
Łańcuch w Ekarze GT pozostaje taki sam jak w pierwszej generacji Ekara. Nie zmieniono także systemu hamulcowego – tarcze i zaciski są identyczne, co oznacza, iż Campagnolo przez cały czas oferuje jeden z najlepszych zestawów hamulców tarczowych na rynku, wyróżniający się precyzyjną modulacją oraz skutecznością działania.
Montaż
Montaż Ekara GT nie sprawia problemów, choć wymaga podstawowej znajomości produktów Campagnolo. Dotyczy to m.in. suportu, który wykorzystuje połączenie w połowie osi na zasadzie systemu Hirta. Kaseta Ekar GT jest kompatybilna wyłącznie z bębenkiem Campagnolo N3W, co oznacza, iż nie można jej zamontować na standardowych bębenkach stosowanych w grupach innych producentów.
Bardzo istotne jest również odpowiednie przygotowanie roweru przed montażem – hak przerzutki musi być idealnie prosty, ponieważ w 13-rzędowej kasecie odległości między poszczególnymi zębatkami są niewielkie. Sam łańcuch jest węższy o 0,4 mm niż w standardowych napędach 12-rzędowych. Kolejnym kluczowym elementem jest precyzyjne ustawienie śruby B, która reguluje nachylenie tylnej przerzutki względem kasety. To wpływa na płynność zmiany przełożeń i precyzję całego systemu.
W moim przypadku potrzebowałem kilku jazd by wyregulować precyzyjnie całość – ale później poprawki nie były już konieczne. Używałem przy tym standardowych pancerzy Campagnolo.
Wrażenia z jazdy
Obsługa grupy Ekar GT nie różni się od klasycznego Ekara – Campagnolo zachowało charakterystyczną logikę zmiany biegów zwaną Ultra-Shift. Przerzucanie na wyższe przełożenia odbywa się dzięki dużej dźwigni ukrytej za dźwignią hamulcową, a redukcja biegów następuje poprzez mniejszą dźwignię w kształcie litery C, umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym dla kciuka. Dźwignia ta jest wygodna zarówno w dolnym, jak i górnym chwycie. Zmiany w gumowych elementach manetek sprawiają, iż chwyt jest teraz wygodniejszy, a przejście między kierownicą a manetkami bardziej płynne, co poprawia komfort jazdy. Zrzucać można do trzech biegów na raz, w górę zmiana możliwa jest tylko pojedynczo.
Ekara GT testowałem przez niemal trzy miesiące w ubiegłym sezonie. Grupa była zamontowana na moim customowym rowerze Hultaju i współpracowała z kołami BORA Ultra WTO, które poddałem osobnemu testowi. Montaż wykonywałem we własnym zakresie, co pozwoliło mi dokładnie ocenić każdy element zestawu.
Czy warto wybrać Campagnolo Ekara GT? jeżeli jesteś fanem grup elektronicznych, ta mechaniczna grupa może nie spełnić Twoich oczekiwań, ponieważ siła potrzebna do przerzucania przełożeń jest zdecydowanie wyższa niż w napędach elektronicznych. Jednak dobrze wyregulowana grupa Ekar GT oferuje szeroki zakres przełożeń, szczególnie w kasecie 10-48, gdzie najmniejsze tryby mają bardzo małe skoki między sobą. Dla przykładu, w tym zestawie przełożeń od 10 do 14 zębów zmiany następują co jeden ząb. Jeśli zdecydujemy się na mniejszy tryb, pierwsze pięć zębatek również ma minimalne skoki między sobą, co pozwala uzyskać płynność porównywalną do grup dwutarczowych. Fakt, iż biegów jest 13 sprawia, iż łatwiej dobrać przełożenie, a z trybem 10-48 – i zębatką 38 z przodu – nie brakowało mi przełożeń także w górach.
Sprzęgło przerzutki jest zaś tak mocne, iż nigdy nie zgubiłem łańcucha w czasie jazdy. Ma to swoją drugą stronę – wyciąganie koła jest trudniejsze niż np. w Sramie.
Podsumowanie
Ekar GT to bardzo solidna, dobrze przemyślana grupa mechaniczna dla tych, którzy cenią sobie niezawodność, prostotę i szeroki zakres przełożeń. Jedyny ciężki element to korba, ale ta jest łatwa do zastąpienia. Niestety, przez cały czas cena zastawu jest mało konkurencyjna w porównaniu do grup innych producentów, także bezprzewodowych, być może to jest powód, dlaczego żaden wytwórca rowerów nie zdecydował się, by zamontować ją w rowerach seryjnych.
Na pewno elementy takie jak przerzutka tylna czy tryb stanowią lepszy wybór przy upgrade z Ekara, bo są tańsze, a nie są cięższe i na tym samym poziomie technicznym. I nie da się ukryć, iż większość czekała chyba bardziej na elektronicznego Ekara niż na ten trochę tylko tańszy wariant grupy mechanicznej.
Info: campagnolo.com