Forbidden Druid E 2025 – nowy e-MTB z silnikiem DJI Avinox i zawieszeniem Trifecta V3

magazynbike.pl 5 dni temu

Czy stary pies potrafi nauczyć się nowych sztuczek? W przypadku Kanadyjczyków z Forbidden Bike Company odpowiedź brzmi: owszem, i to jakich! Ich pierwszy e-MTB to nie tylko kolejny rower z doklejonym silnikiem. To zaprojektowana od podstaw platforma z silnikiem DJI Avinox, zawieszeniem Trifecta V3 i geometrią, która nie tylko zjeżdża, ale w końcu naprawdę też… wjeżdża.

Druid E – LitE i CorE, czyli wybierz moc

Nowa linia Druid E to dwa modele – LitE i CorE. Oba wyposażone w napęd DJI Avinox, ale każdy oferuje coś innego:

  • Druid LitE – 140 mm z tyłu, 150 mm z przodu, akumulator 600 Wh, masa zaledwie 20,8 kg. To lekki elektryk dla tych, którzy lubią gwałtownie i zwinnie, ale z mocą na podjazdach.
  • Druid CorE – 150 mm z tyłu, 160 mm z przodu, bateria 800 Wh, masa 22,6 kg. To bardziej zjazdowo zorientowany brat LitE, gotowy na naprawdę ciężki teren.

Oba modele dostępne są w trzech wersjach wyposażenia i korzystają z tego samego silnika DJI – i tu zaczyna się magia.

DJI Avinox – silnik z kosmosu (albo z drona)

DJI to marka, którą znacie z dronów, a ich debiut w świecie e-bike’ów to prawdziwy pokaz siły. Avinox to 2,52-kilogramowy napęd o momencie 105 Nm (120 Nm w trybie Boost!), 800 W mocy szczytowej (1000 W w Boost), i opcją na szybkie ładowanie – od 0 do 75% w 90 minut.

Na podjazdach działa płynnie, z wyczuciem i kontrolą. Na zjazdach – nie przeszkadza. Dzięki geometrii i zawieszeniu, które dobrze znacie z klasycznego Druida, Druid E nie traci ducha analogowego poprzednika.

Nowe zawieszenie Trifecta V3 – nie tylko pivot, ale i myśl

To nie tylko „silnik w znanym rowerze”. Forbidden całkowicie przeprojektowało ramę: nowy układ amortyzatora w pionie, większa przestrzeń na sztyce regulowane (do 180 mm w rozmiarze S1!), fine-tuning kinematyki i dolnego koła pasowego.

Z tyłu przez cały czas mamy high-pivot z czterema ogniwami, ale teraz – w wersji V3 – z karbonowym rocker linkiem, nowym idlerem (18 zębów, łożyska Enduro solid lube), nowym prowadzeniem przewodów, i pełnym zestawem ochrony ramy. choćby butelka 750 ml wejdzie – w każdym rozmiarze!

Proporcje. Wreszcie.

Forbidden nie tylko powiększa ramy. OneRide Proportional Sizing to koncepcja, która skaluje całą ramę – długości tylnych trójkątów, kąty rur, wysokości stacków. Każdy rozmiar jeździ tak, jak powinien.

Geometria? Mullet (29″ z przodu, 27.5″ z tyłu), krótki zasięg, ale wysoki stack – 467 mm reach przy S3, ale z pozycją bardziej pionową, naturalną, pozwalającą kontrolować rower, a nie z nim walczyć. Krótkie korby, nisko położony środek ciężkości – wszystko podporządkowane kontroli.

Dotyk nowoczesności – ekran, aplikacja, integracja

Na kierownicy: 2-calowy, kolorowy OLED. Sterowanie? Bezprzewodowe. System? Spięty z aplikacją DJI Avinox – konfigurujesz każdy tryb wspomagania, zmieniasz dane na ekranie, analizujesz trasę.

Dodatkowo: kompatybilność z SRAM AXS Extension Cord, czyli ładowanie przerzutki bez osobnego akumulatora AXS – wszystko z głównej baterii roweru.

Diabeł w szczegółach

  • Silnik: DJI Avinox, 105/120 Nm, 800/1000 W
  • Bateria: 600 Wh (2.87 kg) lub 800 Wh (3.74 kg)
  • Zawieszenie: Trifecta V3, karbonowy rocker
  • Rozmiary: S1–S4, proporcjonalna geometria
  • Wyposażenie: 3 wersje build kitów na każdy model
  • Gwarancja: dożywotnia, jak w całej linii carbon Forbidden

Podsumowanie

Forbidden Druid E nie udaje. To nie jest analog z dolepionym silnikiem. To nowoczesny, przemyślany e-MTB, zbudowany z myślą o nowym stylu jazdy – bardziej agresywnym, technicznym, ale też naturalnym. Z silnikiem, który nie tylko pcha, ale i pozwala kontrolować.

Czy Druid E zmienia zasady gry? jeżeli nie – to przynajmniej ustawia poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko. Ceny startują od ok. 8999 Euro dla Core i 8699 Euro dla Lite – dla zainteresowanych.

Więcej: www.forbiddenbike.com

Idź do oryginalnego materiału