W tym tygodniu kończymy wydruki elementów do stojaka na laptop drukowane na Lisa Pro. Dla przypominania to masywne części wykonywane na proszku PA 12 od Sinterit. Z pewnością będą bardziej wytrzymałe od tych sporządzanych w technologii FDM.
Drugą serię elementów wstawiłem do drukowania zaraz po odświeżeniu proszku z poprzedniego drukowania. Niezbędną ilość materiału do poprawnego zmieszania wskazuje drukarka, oraz program Siterit Studio.
Tym razem odpowiednie ułożenie modeli na platformie roboczej okazano się jeszcze trudniejsze niż w części pierwszej tego projektu. Wielkość obiektów niemal uniemożliwiła zachowanie jednej z najważniejszych zasad, czyli ustawienie modeli pod kątem do platformy. Jedak po kilku próbach rotacji i przesunięciach udało się zmieścić wszystkie obiekty.
Grubość warstwy tak jak w poprzednich elementach ustawiłem na 0,2 mm, z oryginalnym proszkiem PA 12 od Sinterit.
Przy takich ustawieniach wydruk miał się sporządzać około 48 godzin.
Wytworzony plik s-code wystarczy przekazać do drukarki Lisa Pro, która sama ustawi windy robocze na odpowiedniej wysokości. Następnie maszyna wykona suwnicą wyrównywanie proszku w miejscu podawania oraz budowania modelu.
Proces ten powtarzamy do momentu osiągnięcia idealnie gładkiej powierzchni proszku.
Następnie można zamknąć pokrywę i uruchomić drukowanie.
Oczekiwanie na koniec bywa najtrudniejszym z elementów pracy z drukarkami 3D, jednak jak się okazuje prawie zawsze – warto czekać. Podgląd jest możliwy przez wizjer umieszczony w drukarce.
Dodatkowo możemy podejrzeć wydruk z kamery umieszczonej we wnętrzu Lisy Pro.
Po skończonym drukowaniu możemy uruchomić procedurę uwalniania obiektów. Powinny one trafić albo do sita, który odsieje niezużyty proszek lub do kuwety postprocessingu.
W kuwecie możemy samodzielnie wydobyć modele z proszku i przy odpowiednich zabezpieczeniach, jak maseczka i rękawiczki, jest to całkiem przyjemna praca.
Kilka dodatkowych przetarć pędzelkiem i modele są wstępnie oczyszczone.
Teraz czas na finalne oczyszczanie produktów. Używamy do tego piaskarki, znajdującej się na wyposażeniu kompletu Sinterit Lisa Pro.
Elementy drukowane w tej części mają dosyć ściśle przylegać do siebie, stąd ważne by zadbać o dokładne pozbycie się niechcianego proszku.
Efekt końcowy jest bardzo zadowalający choćby pomimo warstwy 0,2 mm, która w miejscach obłych daje o sobie znać.
Zanim zajmę się składaniem wszystkich obiektów od razu warto jest wyczyścić drukarkę. Niespieczony proszek trafi do ponownego wydruku po odpowiednim odświeżeniu.
Używamy do tego specjalnego odkurzacza ATEX, którym możemy opróżnić kuwetę, w której modele były wstępnie czyszczone.
Dodatkowo dzięki komendzie czyszczenia w drukarce Lisa Pro możemy odkurzaczem wyczyścić komory robocze i zebrać cały niezużyty proszek.
W końcu przyszedł czas na najprzyjemniejszy moment, czyli składanie wszystkich elementów razem.
Trzeba przyznać, iż wydruki są mocne i sprawiają wrażenie trudnych do zniszczenia, a to przy pracy w zmiennych warunkach i częstym transporcie jest ogromną zaletą. Stojak w dotyku przypomina nieco drewno, jednak jest dużo lżejszy. Projekt przewiduje możliwość modyfikacji w zależności od wielkości używanego laptopa. Wystarczy, iż przepniemy poszczególne „zęby” podstawy i możemy zmienić rozmiar. Dodatkowo mamy możliwość zmiany kąta nachylenia dzięki ruchomym blokadom, które również pasują do siebie idealnie.
Mimo, iż do złożenia nie użyłem żadnych śrub i nakrętek model się trzyma i działa bez zarzutu.
W kolejnych artykułach postaram się opisać drukowanie na innym, elastycznym materiale – Sinterit Flex.