Polska zawodniczka w elitarnym programie rozwojowym – wielka szansa i istotny sygnał dla naszego kolarstwa. CANYON/SRAM zondacrypto Generation oficjalnie ogłosił wzmocnienie składu na kolejne sezony, a wśród nowych nazwisk znalazła się Weronika Wąsaty – 19-letnia zawodniczka z północnej Polski, pochodząca z Żarowa, niedaleko granicy niemieckiej i Bałtyku. To właśnie na niej skupiamy się w Magazyn Bike, bo jej transfer to nie tylko sportowa ciekawostka, ale realny krok w budowaniu polskiej obecności w światowym peletonie kobiet.
Korzenie kolarskie i rodzinne inspiracje
U Weroniki wszystko zaczęło się w domu. Jej ojciec i dziadek byli kolarzami, a tata dodatkowo pełnił rolę pierwszego trenera – co tylko wzmacnia rodzinny charakter tej historii.
„W pewnym sensie kontynuuję rodzinną tradycję i daje mi to dodatkową motywację. Moją największą inspiracją są tata i dziadek – nauczyli mnie pasji, determinacji i miłości do kolarstwa.”
Ta mieszanka rodzinnego wsparcia, talentu i konsekwencji zaprowadziła ją prosto do jednego z najbardziej prestiżowych programów rozwojowych w kobiecym peletonie.
Oczko w głowie trenerki, zawodniczka z charakterem
Gosia Jasińska, Sports Director Generation i jedna z najbardziej wpływowych polskich trenerek w międzynarodowym pelotonie, zna Weronikę z pracy w kadrze narodowej. To właśnie tam po raz pierwszy zwróciła uwagę na jej styl ścigania.
„Weronika jest bardzo dobra w pozycjonowaniu i jest wojowniczką. Chce się uczyć, słucha, wie iż czeka ją długa droga – i to jest ogromnie cenne. Jest dojrzała jak na swój wiek, potrafi pracować dla drużyny, ale także przejmować rolę liderki.”
Taki profil zawodniczki – łączącej inteligencję wyścigową, siłę charakteru i świadomość własnej ścieżki – jest dokładnie tym, czego potrzebują rozwojowe projekty WorldTouru.
Pierwsza Polka w barwach Generation
Weronika została pierwszą Polką w tym zespole. W szerszej strukturze CANYON//SRAM dołącza do takich nazwisk jak Agnieszka Skalniak-Sójka i Kasia Niewiadoma-Phinney, co samo w sobie jest ogromnym osiągnięciem.
„To ogromna euforia i satysfakcja. Kolejny krok w stronę realizacji marzeń i potwierdzenie, iż ciężka praca naprawdę ma sens. Jestem spokojna, bo wiem, iż jestem we adekwatnym miejscu.”
Wyniki, które budują przyszłość
W ostatnich dwóch sezonach Weronika bardzo konsekwentnie przebijała się do czołówki:
– 13. miejsce w elicie podczas mistrzostw Polski (i srebro U23) – w wyścigu, którego nie ukończyła ponad połowa stawki.
– Dwa miejsca w TOP10 w Tour de Feminin – jednym z klasycznych wyścigów rozwojowych w Czechach.
– Start w pierwszym w historii wyścigu U23 na MŚ w Rwandzie, zakończony w pierwszej trzydziestce w globalnej stawce.
To wyniki, które w pełni uzasadniają zainteresowanie profesjonalnego zespołu.
Ambicje, które pasują do filozofii zespołu
Sama Weronika bardzo jasno określa, jaka chce być jako zawodniczka:
„Chcę być kolarką, która zawsze daje z siebie wszystko i walczy do końca. Moim celem jest ciągły rozwój – fizyczny, techniczny i mentalny. Chcę zdobywać doświadczenie, które pozwoli mi osiągać coraz lepsze wyniki.”
Jej podejście, nastawione na systematyczny progres, idealnie wpisuje się w DNA Generation – projektu stworzonego po to, by wynajdywać i prowadzić do WorldTouru najbardziej obiecujące talenty.
Nie tylko rower
Weronika to również duża dawka artystycznej duszy: śpiewała przez cztery lata, występowała na scenie, gra na kilku instrumentach, a poza treningami zgłębia psychologię. Takie połączenie pasji często przekłada się na dojrzałość mentalną – a ta bywa w peletonie równie cenna jak FTP.
Co to oznacza dla polskiego kolarstwa?
Krótko: dużo.
Generation to projekt, który już teraz wyprowadza zawodniczki do WorldTouru. jeżeli Weronika wykorzysta tę szansę – a wszystko wskazuje na to, iż tak będzie – możemy mieć w kolejnych latach kolejną Polkę na najwyższym poziomie.
I to jest wiadomość, którą zdecydowanie warto odnotować.
Tekst: Grzegorz Radziwonowski na podstawie informacji PR CANYON/SRAM zondacrypto Generation
Zdjęcia: CANYON/SRAM zondacrypto Generation








