Raccoon Brigante to pierwszy model polskiej marki rowerowej, stworzonej w Rzeszowie przez Przemka Szopy ze sklepu Velopoint. Wcześniej opisywaliśmy historię powstania marki, a teraz przyszedł czas na sprawdzenie, jak jeździ sam rower.
Przez ostatnie trzy tygodnie mieliśmy okazję testować Brigante, jeżdżąc na nim w różnych warunkach. Wspólnie ja, jak i
pokonaliśmy na nim kilkaset kilometrów, sprawdzając nie tylko seryjne komponenty, ale także zmieniając ogumienie oraz testując rower na kołach szosowych, aby sprawdzić jego uniwersalność. Nie jest to test długodystansowy, ale możliwość jazdy w różnych warunkach i przez dwie osoby pozwoliła nam wyrobić sobie solidną opinię. Tegoroczny styczeń i luty był o tyle sprzyjający, iż mieliśmy temperatury sięgające 10 stopni powyżej zera, ale też finał testu przebiegał w bardziej mroźnych okolicznościach, co pozwoliło poczuć jak rower zachowuje się na mniej wybaczającym podłożu. Rower zdążył być w tym czasie widziany nie tylko w okolicach Wrocławia, na na naszych szutrach premium po wałach nad Odrą, ale i odwiedził Podlasie i tamtejszą Puszczę Knyszyńską.
Czym jest Raccoon Brigante?
Ale po kolei, bo jest szansa, iż zaczynacie czytać o Raccoon Cycles w tym miejscu. Brigante to gravel i pierwszy model marki Raccoon, stworzonej przez Przemka Szopę. Przemek zdecydował się na oferowanie rowerów customowych, budowanych od podstaw według indywidualnych wymagań klientów. Więcej w tekście na stronie – bezpośredni odsyłacz poniżej.
Dla Brigante jako bazę wybrał karbonową ramę sprawdzonego chińskiego producenta Ican (którą sam Ican sprzedaje jako Graro), którą najpierw przetestował i porównał z innymi modelami z dalekiego Wschodu dostępnymi na rynku. Jako, iż sam ma doświadczenie zarówno w MTB, jak i gravelach, zdecydował się na ramę, która jego zdaniem najlepiej odpowiada potencjalnym oczekiwaniom użytkowników.
Założenia były takie, iż Brigante to gravel przeznaczony do ścigania. Oznacza to nie tylko karbonową ramę, widelec i elementy kokpitu, takie jak sztyca czy kierownica, ale także odpowiednią geometrię, która została opracowana pod kątem sportowej jazdy. Przemek wspominał, iż dla niego przy wyborze inspiracją była m.in. Orbea Terra. Sprawdziłem inne, różne nowoczesne modele pod względem geometrii i rzeczywiście, to co mówił Przemek, znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Ramy pochodzące z Chin po tym względem bywają różne, nie zawsze nadążają za gwałtownie zmieniającymi się trendami – ale to nie ten przypadek.
Nowoczesna geometria
Rama Brigante posiada współczesną geometrię, która nie jest przesadzona – ani ekstremalna, ani przestarzała.
• Wyprzedzenie widelca wynosi 70 stopni, co jest wartością dość płaską w porównaniu do wielu racingowych modeli, które przez cały czas mają ok. 71 stopni. Ale nie ekstremalnie płaską – tu najbardziej progresywne modele potrafią mieć choćby 67 stopni.
• Krótki tył (425 mm) sprawia, iż rower zachowuje się dynamicznie i odpowiada obecnym trendom wśród graveli przeznaczonych do ścigania.
Rama dostępna jest katalogowo w sześciu rozmiarach, natomiast w konfiguratorze Brigante dostępnych jest pięć rozmiarów (XS, S, M, L, XL). Brakuje XXS, ale pozostała rozmiarówka powinna odpowiadać większości użytkowników. Precyzyjnie rzecz mówiąc rozpiska geometrii ma 6 rozmiarów, także na stronie ICANa rozmiarów jest identycznie jak w Brigante 5. Nawiasem mówiąc Brigante to po włosku bandyta!
Technologie i materiały
Producent podaje, iż rama Brigante została wykonana z mieszanki włókien węglowych marki Tory (T700, T800 i T1000), co sprawia, iż ma być lekka i wytrzymała.
Zastosowane nowoczesne rozwiązania obejmują:
• Hak UDH, który umożliwia montaż najnowszych grup SRAM z montażem bezpośrednim przerzutki.
• Środek suportu T47, o większej średnicy wkręcanych misek niż standardowe BSA, co pozwala na łatwiejsze poprowadzenie przewodów w ramie.
• Integracja kabli ICR, co oznacza, iż stery i mostek pozwalają na ukrycie przewodów, a jednocześnie zapewniają w miarę łatwy dostęp do nich. Przewody hamulcowe przechodzą przez stery, ale nie muszą przez mostek i kierownicę, mogą sprytnie kryć się pod wspornikiem (jeśli ktoś wybierze taki wariant)
• Karbonowe komponenty, takie jak rama, widelec, kokpit oraz sztyca D-shape, która ma oferować dodatkowe adekwatności tłumiące.
Waga i kompatybilność z oponami
• Rama: 950 g (dane producenta)
• Widelec: 420 g (dane producenta)
• Kompletny rower (S, bez akcesoriów): 8,7 kg – zważone przez nas
• Kompletny rower (z koszykami, pedałami, mocowaniem Garmina): 9,3 kg – zważone przez nas
Producent podaje, iż rama mieści opony do 45 mm, ale na kołach Zipp XPLR S rzeczywiste zmierzone 48 mm przez cały czas miały wystarczającą ilość miejsca na błoto. W praktyce oznacza to, iż rower może pomieścić opony szersze niż deklarowane 45 mm – a tyle mierzą te na zdjęciach (nominalnie to 42 mm).
Personalizacja i konfiguracja
Brigante można skonfigurować według własnych preferencji. Na stronie internetowej znajduje się konfigurator, w którym wybieramy:
• Grupę osprzętu – tu rozpiętość sięga od Srama APEX XPLR 1×12, przez grupy GRX Shimano, w tym z przednią przerzutką, po najnowszego Srama RED XPLR
• Koła i opony – od modeli aluminiowych FFWD po Zippy 303 XPLR SW, ale też egzotyczne modele Scope (holenderska marka, mamy parę szosową i polecamy)
• Szerokość kokpitu – wersje gravelowe z flarą i szosa
• Długość mostka i szerokość siodła, jak i różne modele siodeł
• Kolor i wykończenie ramy, barwa logo oraz wykończenie specjalne
• Dodatkowe akcesoria (np. mocowanie Garmina, oklejenie – tu przy okazji uwaga na marginesie, nasza sztuka była oklejona bardzo porządnie)
W cenę finalną wliczony jest bike fitting (500 zł, można z niego zrezygnować). Cały proces można przeprowadzić online lub w sklepie Velopoint.
Ile to kosztuje?
• Ramy są dostępne na miejscu w pięciu rozmiarach, we własnym na magazynie. Odpada czas na przesyłkę.
• Czas oczekiwania na rower wynosi 3-4 tygodnie – głównie ze względu na malowanie, w tym czasie kompletowane są pozostałe komponenty.
Cena
• Sama rama (z widelcem, sztycą i kokpitem): ok. 10 000 zł
• Najtańsza kompletna wersja (Sram Apex Eagle, alumniowe koła): ok. 16 000 zł
• Testowana wersja (SRAM Force AXS + GX Eagle Transmission, Zipp 303 Explorer S, Onza Grava 42 mm): ok. 22 500 zł
Jak jeździ Raccoon Brigante?
Nie ma co do tego wątpliwości Brigante to rower przeznaczony do ścigania. Jest bardzo sztywny, dynamiczny i precyzyjny. Jest dokładnie taki, jakim opisuje go twórca marki na stronie raccooncycles.com – zero-jedynkowy. Albo lubi się podobne rowery, albo niekoniecznie.
- Bardzo dobrze przyspiesza
- Super trzyma kierunek
- sztywność ramy znajduje odzwierciedlenie w szybkim czasie reakcji na zmiany kierunków
Ale jednocześnie:
- Jest twardy – dla większego komfortu warto zamontować szerokie opony i odpowiednio dobrać ciśnienie.
- Nie jest idealnym wyborem do bikepackingu – rama jest sportowa i sztywna. Odpowiednio wyciągnięta i pochylona jest sylwetka
Generalnie wrażenie jest takie, iż jeździ podobnie jak sztywne rowery szosowe, bo rama w sobie nie ma w sobie grama elastyczności. Efekt ten wzmacniają wysokie i równie sztywne koła, jak i jednoczęściowy, karbonowy kokpit oraz sztyca z tego samego materiału. Rower nie jest jednak brutalnie sztywny, za to preferuje szutry premium, gdzie to wrażenie, iż nie traci się energii pozwala w szybkim tempie przemieszczać się do przodu. Tę twardość pozwalają zamaskować w nim szerokie opony, dodając pewną dozę komfortu.
Jeśli ktoś od razu chce myśleć, by rower był mniej twardy, powinien wybrać inne, niższe kola.
Pierwsze wrażenia związane ze sztywnością potwierdziliśmy zakładając koła i opony szosowe – swobodnie da się z niego zrobić też maszynę all road, z wielkim zapasem miejsca na opony. Na szosie na łysych oponach, choćby jeżeli nie jest ekstremalnie aerodynamiczny, także potrafi odwdzięczyć się stabilną jazdą.
Testówka, jaką dostaliśmy odzwierciedlała indywidualne preferencje twórcy, jak i fakt, iż rower „stacjonuje” w Rzeszowie, gdzie tylna zębatka MTB i napęd Transmission mogą mieć zastosowanie. W płaskim Wrocławiu takie miękkie, górskie biegi nie są potrzebne, dlatego też przekładaliśmy i tylną zębatkę – tryb SRAM XPLR, dostępny w konfiguratorze – może dla wielu osób okazać się lepszym wyborem. Dobrze, iż taka opcja wyboru istnieje.
Jeżdżąc też po różnych nawierzchniach zauważyliśmy, jak duża różnica w oporach toczenia istnieje pomiędzy oponami Onzy, szosowymi, a lżej toczącymi się gravelowymi, więc jeżeli tylko nie zależy wam na specjalnym wyglądzie gum Grava – bo przyznać, iż białe opony wyglądają super – polecamy ich zmianę. Onzy mają miękką mieszankę, która wprost klei się do podłoża i sprawdzi się głównie w trudnym terenie. Sprawdziłem to na singlach MTB pod Białymstokiem. Tu do kół Zippa polecamy któryś z modeli Gooddyear – do ścigania Slick lub bardziej uniwersalny Inter. Wówczas jeszcze lepiej będzie można wykorzystać potencjał roweru, który lubi, gdy się jedzie nim szybko.
Jeśli dobierzecie dobrze ciśnienie – co oznacza jego obniżenie – Brigante sprawnie jeździ też po krętych ścieżkach. Typowa cecha małych ram to zaczepianie butem o przednią oponę, ale tak nie jest w tym Raccoonie, co potwierdzam i powitałem z przyjemnością. Twardość ramy oczywiście wytrzęsie na korzeniach, ale lekkość całego roweru sprawia, iż zmiany tempa są przyjemne i dają satysfakcję. Sprawdziłem też, iż rower ma praktycznie taką samą długość co typowo przełajowy Crockett (i Boone) Treka, więc i w CX nie byłoby problemu by go użyć. Oczywiście zakładając odpowiednie, przepisowe opony. Rama sama w sobie ma przyjemny kształt do noszenia na ramieniu – ma też stosowną nalepkę UCI, potwierdzającą dopuszczenie do oficjalnych zawodów.
Gdybym konfigurował go pod siebie, zmieniłbym tylko długość mostka na 90 mm. Wolałbym też prostą sztycę, ale nie jest taka dostępna – na szczęście zakres regulacji siodła był wystarcząjcy.
Brigante ma możliwość montażu dodatkowych akcesoriów, takich jak koszyki na bidony (trzy miejsca na koszyki) oraz mocowania na rurze górnej i widelcu (po trzy śruby z każdej strony). Jednak pomimo tych opcji nie jest to rower stworzony z myślą o turystyce – to rower do wyścigów i szybkiej jazdy. Tym samym uchwyty mogą służyć do optymalnego rozmieszczenia bidonów na wyścig ultra – i np. długiej torby pod rurą górną, po przesunięciu koszyków maksymalnie w dół. Otwory na dole przed suportem świetnie pasują na pojemnik z akcesoriami naprawczymi.
Co nie zmienia faktu, iż niedługo w ofercie marki Raccoon pojawi się drugi model, bardziej komfortowy i przeznaczony dla osób szukających gravela o bardziej turystycznym charakterze.
Podsumowanie
Raccoon Brigante to rasowy rower sportowy, przeznaczony dla osób, które szukają maksymalnej wydajności i precyzji. Dla tych, którzy cenią komfort, warto będzie poczekać na kolejny model tej marki. jeżeli zależy Ci na lekkim, dynamicznym i w pełni personalizowanym gravelu, Brigante może być świetnym wyborem.