Ten sam aparat, inne zdjęcia. Galaxy Z Flip 7 kontra Galaxy Z Flip 7 FE

konto.spidersweb.pl 8 godzin temu

Składane telefony Samsung Galaxy Z Flip 7 oraz Samsung Galaxy Z Flip 7 FE różnią się wieloma elementami, ale aparat mają ten sam. Dlaczego więc fotografie cykane droższym telefonem wydają się (odrobinę) lepsze?

Ten sam aparat. Te same obiektywy. Ten sam producent podzespołów. Mimo tego inne zdjęcia. Gdy zacząłem porównywać fotografie wykonane nowymi składakami Samsunga – bazowym Galaxy Z Flipem 7 oraz tańszym Samsung Galaxy Z Flipem 7 FE – dostrzegłem różnice, których nie powinno być. Jak to możliwe?

Smartfony Samsung Galaxy Z Flip 7 oraz Samsung Galaxy Z Flip 7 FE otrzymały dokładnie ten sam aparat.

W tegorocznych składakach z serii Flip Samsung postanowił na odgrzewanego kotleta, wykorzystując zeszłoroczny zestaw obiektywów. Dokładnie ten sam aparat otrzymał zarówno droższy Samsung Galaxy Z Flip 7, jak i tańszy Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, stanowiący rozszerzenie składanej oferty Koreańczyków.

Aparat nowych Flipów 7 to klasyka. Główny obiektyw 50MP f/1.8 jest wspierany obiektywem ultraszerokim 12MP f/2.2, którego zadaniem jest wykonywanie zdjęć 0,6x (efekt rybiego oka) oraz pomaganie przy fotografiach makro. Wielkim nieobecnym w obu składakach jest obiektyw telefoto, odpowiadający za optyczne powiększenia bez utraty jakości obrazu.

Na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7, na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE
Na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7, na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE

Mimo tego braku, siódma generacja Flipów oferuje przybliżenie x5 z zachowaniem dosyć sensownej jakości obrazu w trybie 50MP (HiRes), a także przybliżenie x10 z drastycznym pogorszeniem jakości. Samsung próbuje pudrować niedostatki algorytmami i to właśnie one sprawiają, iż dostrzegłem różnice na fotografiach wykonywanych przez oba tegoroczne Flipy.

Te same aparaty, inne fotografie. Jak to w ogóle możliwe?

Skoro Samsung Galaxy Z Flip 7 oraz Samsung Galaxy Z Flip 7 FE otrzymały te same obiektywy, można oczekiwać takich samych zdjęć z wykorzystaniem tych samych ustawień. Otóż niekoniecznie. We współczesnej fotografii mobilnej nieustannie rosnące znaczenie ma post-processing, czyli wtórna obróbka zdjęcia po jego wykonaniu, w oparciu o algorytmy oraz podzespoły inne niż aparat.

Na obróbkę zdjęcia w telefonie mają wpływ cztery główne elementy: sensor obiektywu, oprogramowanie aplikacji aparatu, procesor sygnału obrazu (ISP) oraz algorytmy i akceleratory oparte o NPU. Dwa z czterech elementów są takie same w obu Flipach, ale dwa są inne. Wynikają bowiem z odmiennych układów napędzających telefony. Tańszy Samsung Galaxy Z Flip 7 FE korzysta z Exynosa 2400, droższy Samsung Galaxy Z Flip 7 z Exynosa 2500.

Układy mają realny wpływ na to, jak algorytmy postrzegają obiekty uchwycone na zdjęciach, jak je interpretują oraz jak je ulepszają graficznie, aby wydawały się atrakcyjne dla ludzkiego oka. Różnice w takiej interpretacji widać później na przybliżeniach, gdzie droższy Exynos 2500 radzi sobie nieznacznie lepiej od tańszego Exynosa 2400.

Linie oraz symbole prawdę ci powiedzą. O tym, jak telefon tuninguje zdjęcia.

Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek

Na powyższych, malutkich wycinkach zdjęć widać, iż droższy Samsung Galaxy Z Flip 7 lepiej interpretuje geometryczne kształty, takie jak linie, dociągając je do naturalnego końca. Na tańszym Z Flipie 7 FE część linii nie jest dociągnięta i powstają prześwity odbiegające od stanu faktycznego. Z kolei inne linie – jak pozioma barierka schodów z pierwszego wycinka od góry – nie pojawiają się w ogóle.

Obiektywy obu aparatów nie są w stanie wiernie uchwycić tak drobiazgowego niuansu jak kratownica na kominie, fotografowanym z daleka oraz z wielkim przybliżeniem cyfrowym. Algorytmy rozpoczynają więc kreatywną pracę, nadrysowując rzeczywistość. Ponownie lepszy okazuje się w tym Samsung Galaxy Z Flip 7, wykazując się większą konsekwencją, zdecydowaniem oraz symetrią.

Algorytmy telefonów interpretują nie tylko linie, ale również symbole. Dla mnie zawsze fascynujące jest to, jak algorytmy próbują zamieniać rozmazane znaki na tabliczkach i reklamach w dające się przeczytać wyrazy o konkretnym znaczeniu. Analizując to na przykładzie pojedynku Samsung Galaxy Z Flip 7 kontra Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, wyraźnie widać, iż droższy Exynos 2500 radzi sobie z tym lepiej.

Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek

Różnice nie są diametralne, ale można je dostrzec. Zwłaszcza w zakresie kontrastu oraz tekstury.

W przypadku trójwymiarowych powierzchni, jak liście z małymi wystającymi włoskami, albo ściany złożone z popękanych cegieł, droższy Samsung Galaxy Z Flip 7 także lepiej odtwarza rzeczywistość. Algorytmy dłużej zachowują konsekwencję i nie poddają się tak gwałtownie jak w tańszym Flipie 7 FE.

Mniejsza konsekwencja algorytmów Flipa 7 FE owocuje szerszymi łysymi plamami, pozbawionymi adekwatności powierzchni czy materiału. Co jeszcze ciekawsze, tańszy Samsung Galaxy Z Flip 7 FE czasem woli zamazać jakiś element, niż spróbować podjęcia się jego interpretacji. Traktuje go jak szum, nie jak detal.

Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek
Na lewo Samsung Galaxy Z Flip 7, na prawo Samsung Galaxy Z Flip 7 FE, duży wycinek

Powstaje zasadnicze pytanie: czy te różnice sprawiają, iż aparat w Samsung Galaxy Z Flip 7 FE jest odczuwalnie gorszy?

W 9 na 10 przypadków różnice będą niewidoczne bez dogłębnej analizy zdjęć, na dużym ekranie, jedno obok drugiego, w kilkukrotnym powiększeniu. Sporadycznie może się jednak zdarzyć, iż droższy Samsung Galaxy Z Flip 7 lepiej zagospodaruje promienie słoneczne oraz generowany kontrast, albo nieco inaczej podejdzie do odcienia skóry. Także nie można napisać, iż różnic nie ma wcale, a oba aparaty – chociaż takie same! – łapią takie same fotografie.

Jednak w codziennej praktyce różnice są tak marginalne, iż tańszy Samsung Galaxy Z Flip 7 FE wyrasta na bardzo kuszącą ofertę. Zaobserwowane przeze mnie zmiany to bardziej ciekawostka, niż coś, co dostrzeże typowy użytkownik. Warto też dodać, iż same algorytmy sprawiają, iż Flip 7 FE łapie minimalnie ładniejsze zdjęcia względem zeszłorocznego Flipa 6, chociaż oba telefony także korzystają z tego samego zestawu obiektywów.

Idź do oryginalnego materiału