Każdy jeżdżący zna ten moment grozy – pędzisz jak szalony, wszystko idzie zgodnie z planem, aż tu nagle… PSSSSST! Kapeć. Gra skończona. Ale co, jeżeli zamiast frustracji można byłoby dostać za to gotówkę? Silca właśnie ogłosiła nowy program dla swoich sponsorowanych zawodników startujących w Life Time Grand Prix – „Bad Day Bonus”. jeżeli któryś z nich złapie gume, którego ich nowy uszczelniacz Ultimate Sealant nie będzie w stanie naprawić, firma wypłaci mu… 500 dolarów! Takiej pewności siebie jeszcze nie widzieliśmy w świecie uszczelniaczy.
Co nowego w Ultimate Sealant?
Temat podrzucił amerykański bikerumor.com, bo niestety Life Time Grand Prix to cykl prestiżowych imprez rozgrywanych w USA. Nowa formuła Silca to (podobno) nie tylko chwyt marketingowy – firma chwali się, iż to pierwszy uszczelniacz łączący naturalny i syntetyczny lateks, co ma zapewnić jeszcze lepszą szczelność i trwałość. Poprawiono też technologię FiberFoam, czyli wykorzystanie włókien węglowych do uszczelniania dziur. Nowa wersja jest na tyle dopracowana, iż można ją wstrzykiwać przez wentyl – koniec z rozlewaniem połowy zawartości na podłogę w garażu!
Co więcej, Ultimate Sealant nie wymaga już stosowania osobnego uzupełniacza – ma trzymać się w formie ciekłej przez ponad 6 miesięcy, choćby w suchym klimacie. Czyli w teorii, zamiast zaglądać do opony co drugi miesiąc, można skupić się na jeździe.
Specyfikacja Ultimate Sealant:
- Uszczelnia dziury do 6 mm
- Można aplikować przez wentyl (bez bałaganu!)
- Wytrzymuje ponad 6 miesięcy, choćby w upale
- Mieszanka naturalnego i syntetycznego lateksu
- włókna węglowe poprawiające skuteczność
- Brak amoniaku
Ile to kosztuje?
Ultimate Sealant pojawi się w sklepach rowerowych na całym świecie w następujących cenach:
– 1L – 42$
– 500ml – 24$
– 65ml – 6$
Czy to prawdziwa rewolucja, czy sprytny chwyt marketingowy? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – jeżeli Silca jest gotowa płacić swoim zawodnikom za kapcie, to albo są absolutnie pewni swojego produktu, albo księgowy nie widział jeszcze tej umowy…