Rynek drukarek 3D: boom w segmencie konsumenckim, spadki w przemyśle

9 godzin temu

Globalny rynek drukarek 3D w pierwszym kwartale 2025 roku odnotował wyraźne różnice między segmentami – wynika z najnowszej analizy firmy badawczej CONTEXT.

Choć ogólne przychody wzrosły o 5% rok do roku, wzrost ten został w całości napędzony przez segment budżetowy (Entry-level), który zyskał aż 22% w ujęciu wartościowym. Tymczasem segmenty przemysłowy i średni (Midrange) przez cały czas borykają się z problemami wynikającymi z wysokich stóp procentowych, niepewności geopolitycznej oraz wahań kursów ceł.

– W obliczu napięć handlowych i niestabilnej sytuacji makroekonomicznej, rynek Entry-level zaskoczył pozytywnie, podczas gdy wyższe segmenty walczą o przetrwanie – komentuje Chris Connery, wiceprezes globalnych analiz w CONTEXT

Segment podstawowych drukarek 3D był zdecydowanym zwycięzcą kwartału – dostarczono ponad milion urządzeń, co oznacza wzrost o 15% rok do roku. Wzrost wynikał głównie z przyspieszonych zamówień przed możliwym nałożeniem amerykańskich ceł na chińskie towary. Chińscy producenci odpowiadali za 95% globalnych dostaw w tym segmencie. Bambu Lab odnotowało imponujący 64-procentowy wzrost sprzedaży, a Creality – mimo 3-procentowego spadku – utrzymało pozycję lidera z 39% udziałem w rynku. Dobre wyniki zanotowały także Flashforge i Elegoo.

Sprzedaż przemysłowych drukarek 3D spadła globalnie o 14% rok do roku, z największymi stratami w zakresie urządzeń polimerowych (−18%), w porównaniu do −8% dla systemów metalowych. Pomimo ogólnego spadku o 6% w przychodach, wyższe ceny zaawansowanych systemów PBF (druk 3D w technologii spiekania metali) od firm Eplus3D i Nikon SLM Solutions częściowo zrównoważyły straty. Wśród pozytywnych przykładów wymienia się też silny popyt na wielolaserowe systemy metalowe o dużym polu roboczym.

Podobnie sytuacja wygląda w klasie Midrange – tu globalne dostawy spadły o 16%. Chińscy producenci, jak UnionTech, poradzili sobie lepiej, skupiając się głównie na rynku krajowym. Jednak choćby oni doświadczyli spadków w segmencie przemysłowych drukarek polimerowych. Wyjątkiem pozostaje Flashforge, który dzięki sprzedaży drukarek materiałowych do branży jubilerskiej w Azji i na Bliskim Wschodzie, poprawił swoje wyniki.

W klasie urządzeń profesjonalnych odnotowano spadek dostaw o 4%, ale dane te maskują istotną zmianę technologiczną. Tradycyjne drukarki FDM/FFF straciły na popularności (−31%), ustępując miejsca nowoczesnym, przystępnym cenowo modelom Entry-level. Z kolei drukarki wykorzystujące fotopolimeryzację VAT (m.in. mSLA) zyskały 19% wzrostu, głównie za sprawą Formlabs i SprintRay. Szczególnie imponujący był wynik Formlabs, które zwiększyło sprzedaż o 40% i umocniło pozycję lidera w tym segmencie.

Choć sytuacja w segmencie przemysłowym i średnim przez cały czas pozostaje trudna, silne wyniki Entry-level pokazują, iż rynek drukarek 3D potrafi gwałtownie reagować na zmiany geopolityczne i rynkowe. O przyszłości rynku zdecyduje tempo dostosowania się producentów do globalnych napięć handlowych oraz strategii cenowych – szczególnie w obliczu dalszych możliwych turbulencji.

Idź do oryginalnego materiału