Recenzja pompka Moon Aiolos Digit HP/HV

magazynbike.pl 2 miesięcy temu

Lubicie robić prezenty i nie potrzebujecie do tego okacji? Pompka Moon, która sprawdziliśmy, idealnie nadaje się na to, by kupić ją komuś, albo sobie samemu. Jest nie tylko praktyczna, ale i dobrze wykonana oraz… zwyczajnie ładna. Nadaje się do pompowanie wszystkich typów wentyli, jak i amortyzatorów.

Przyznam, iż fakt dużej ilość podróży (albo roztrzepanie, niepotrzebne skreślić) sprawia, iż ciągle zdarza mi się czegoś zapominać. A zapomnienie pompki bywa szczególnie bolesne. Testując rowery bez przerwy musimy dobierać w nich ciśnienie, czy to w amortyzatorach, czy oponach. Nic dziwnego, iż pompka, jaką powitaliśmy w naszych skromnych progach, spotkała się z moim entuzjazmem. I trafiła do nerki, wraz z innymi rzeczami, które wożę.

Sorry, to nie Wersal, bywa brudno!
Ale w nerce JW mieści się i pompka o długości 282 mm

Jednocześnie nie cierpię wozić ciężkich rzeczy na plecach, więc cenię minimalistyczne wyposażenie. Tym razem jeździłem na nowym Top Fuelu Treka, który już w podstawowej wersji ma w ramie schowek, gdzie zmieściły się dętka, łyżki, pompka Co2 i knoty z szydłem – zestaw WTB Rocket. Gwoli precyzji – w zestawie do pompki Moon jest też uchwyt pod koszyk pod bidon, jeżeli ktoś lubi to rozwiązanie.

Założenie było proste – cokolwiek się stanie, będziemy mieli odpowiedź. Bo w nerce był też multitool, poza tym telefon, gotówka, aparat i… gimbal DJI (wiadomix, co nie na video czy foto się nie liczy, polecam

.

Pompka z założenie była idealna do tego, by dołączyć do zestawu. Oficjalna lista wyposażenia bowiem brzmi:

  • Przycisk do redukcji ciśnienia – pozwala na szybkie dostosowanie ciśnienia do aktualnych warunków jazdy.
  • Gwintowana głowica – zapewnia stabilne połączenie pompki z zaworem.
  • Obudowa CNC, aluminiowa – zapewnia trwałość i wytrzymałość pompki.
  • Wskaźnik stanu baterii – umożliwia kontrolę poziomu naładowania baterii.
  • Jednostki PSI/bar/kPa/ kg/cm2 – pozwalają na wybór jednostki miary ciśnienia.
  • Zapasowe baterie w obudowie wyświetlacza – nie musimy się martwić o rozładowanie baterii.
  • Długość 282 mm – sprawia, iż pompka jest poręczna i łatwa w przechowywaniu.
  • Maksymalne ciśnienie 320 PSI/ 22 bar – pozwala na napompowanie zarówno opon jak i amortyzatorów.

Cała pompka jest zgrabnie wykonana, co sprawia, iż choćby te przykre czynności przebiegają w… miłej atmosferze współpracy. Końcówka dobrze układa się do dłoni, co o tyle istotne, iż jej pojemność, co owczysiste, gdy widzi się wielkość, gigantyczna nie jest. Chcąc napompować grubą oponę 29 cali trzeba się namachać – co sprawdziłem w ramach testów nowego Treka Fuela na Rychlebach.

Lekkie opony kontra morze skał i kamieni? Plus entuzjazm? Wynik był wiadomy – w końcu udało się złapać kichę. Ale pompka ma wygodny, ruchomy wężyk i sprytną końcówkę, która pasuje do wentyli samochodowych i typu Presta. Wystarczy tylko „rozkręcić” głowicę, końcowa rurka się przesuwa i dostajemy pożądane połączenie.

Jeśli całość pozostaje skręcona, mamy końcówkę samochodową, która pasuje też do amortyzatorów. Wężyk nieużywany zgrabnie też można zamocować w chwycie.

Wężyk jest regulowany na boki, więc można ustawić tak, by wygodnie podejść do wentyla. Pokrętło poniżej wyświetlacza służy do obniżania ciśnienia. To na samym wyświetlaczu włącza pompkę, wielokrotne przyciśnięcie zmienia jednostki. Jedyna rzecz, która mnie irytowała, to fakt, iż trzeba dość długo czekać na włączenie wskazania, pompka nieużywana też gwałtownie się wyłącza. prawdopodobnie po to, by oszczędzać baterię – ale pamiętajmy, iż dwie kolejne kryją się w razie czego w obudowie.

Obsługa praktyczna jest niespokomplikowana. Po tym jak skutecznie uszkodziłem oponę – przecinając ją w dwóch miejscach – mogliśmy poćwiczyć mięśnie, pompując oponę na zmianę. Uszczelnienie udało się bez użycia dętki, przydał się i ciśnieniomierz, by osiągnąć pożądane 23 PSI. Szacunkowo trzeba było przy tym wykonać ok. 150 ruchów tłokiem, który pompuje w dwie strony, ale przez cały czas pozostaje niewielki. Jedno PSI to ok. 5 ruchów tłoka (albo 10 jeżeli liczymy w dwie strony). Pompka nie ma przełącznika ciśnienia wysokie/niskie, tak by zmieniać je w zależności od tego, czy pompuje się amortyzator czy dętkę, więc w zależności od objętości „odbiornika” czynność należy powtarzać w stosownej ilości. Wielkość Moon Aiolos Digit HP/HV to rozsądny kompromis pomiędzy obydwoma możliwymi zastosowaniami.

Ciąg dalszy dwóch dni eksploracji starych i nowych ścieżek przebiegał już bez zakłóceń, a wyjazd był udany m.in. dlatego, iż mieliśmy ze sobą pompkę, która bez problemu spełniła swoje zadanie. Także ciśnienia w amortyzatorach, w porównaniu z inną pompką do zawieszenia, nie odbiegało pod względem wskazań. Odkręcanie wentyla nie powoduje zaś niepożądanego spuszczania powietrza.

Cena sugerowana: 199 zł

Bezpośredni link do zakupu: peleton.pl/produkt/pompka-moon-aiolos-digit-hp-hv

Idź do oryginalnego materiału