Recenzja miernika mocy Inpeak Powercrank-E Twin2

magazynbike.pl 1 dzień temu

Mierniki mocy marki inpeak to produkt z Wrocławia, który miałem okazję testować kilkukrotnie w ostatnich latach. Byłem również w ich pierwszej siedzibie, gdzie mogłem zobaczyć, jak powstają – link do reportażu znajdziecie poniżej. Najnowsza wersja to Powercrank-E, ja natomiast przez cały sezon używałem wersji TWIN2. Jak wypadł ten najnowszy wariant dowiecie się z tej recenzji.

Inpeak. Polski miernik mocy!

Dwustronny pomiar mocy – dlaczego to ważne?

Model TWIN2 składa się z dwóch niezależnych mierników zamontowanych na lewej i prawej korbie. Taki system pozwala na osobny pomiar mocy generowanej przez każdą nogę. To najważniejsze dla kolarzy, którzy mają asymetrię w rozkładzie siły. W moim przypadku prawa noga generuje 60% mocy, a lewa jedynie 40%, co sprawia, iż jednostronne mierniki (mierzące tylko lewą stronę) dają niewiarygodne wyniki. Standardowo generuję na wyścigu czy mocnej ustawce około 160 W, natomiast miernik jednostronny pokazuje… jedynie 100 W w podobnych 'okolicznościach przyrody”, co zupełnie nie oddaje rzeczywistego obciążenia treningowego. Ba, praktycznie uniemożliwia trenowanie przy użyciu miernika. Skąd to wiem? Bo używam różnego typu mierników, w tym także dwóch generacji Inpeaka Powercrank, montowanych tylko na lewej korbie. Pomiary porównywałem też z miernikiem w pedałach Garmina, jak i z trenażerem oraz korbami typu Quarq z pomiarem w pająku.

Ładowanie zamiast baterii

Nowa wersja oznaczona literą „E” oznacza, iż miernik jest ładowany, podczas gdy starsze modele działały na baterie – typowe „pastylki”. Wersja ładowana jest bardziej ekologiczna i wygodna – w zestawie znajduje się kabel magnetyczny, który pozwala na jednoczesne ładowanie obu stron. Kabel jest rozdzielny – podłączamy drugą stronę, czyli wtyczkę USB do ładowarki czy komputera.

Proces instalacji

inpeak oferuje dwie opcje zakupu:

  • Gotowe korby z wbudowanymi miernikami.
  • Montaż mierników na własnych korbach.

W moim przypadku, wysłałem korbę GRX do producenta, a po 2–3 dniach otrzymałem ją z zamontowanym miernikiem. Po naładowaniu była gotowa do użytku. Najwyższy model korby Shimano GRX RX810 był już używany intensywnie wcześniej. Co istotne – jak widać na zdjęciach powyżej – same obudowy mierników, mieszczące elektronikę, są też płaskie, a tym samym mieszczą się także w rowerach z niewielką odległością korby od samej ramy. W przeszłości miewałem z tym problemy – także z poprzednią wersją miernika Inpeaka z lewej strony. Obudowa tam była minimalnie grubsza.

Kompatybilność i użytkowanie

Miernik inpeak PowerCran-E Twin2 działa zarówno w standardzie ANT+, jak i Bluetooth, dzięki czemu można go sparować z licznikami GPS, komputerami treningowymi oraz aplikacjami, takimi jak Zwift. Jego użytkowanie nie różni się od innych mierników, a dodatkowo dostarcza danych o rozkładzie mocy pomiędzy obiema nogami. Producent oferuje także dedykowaną aplikację do analizy wyników.

W akcji (z tyłu) na Rozgrzewce PBT
Miernik po Lewińskich Szutrach

Trwałość i gwarancja

Przez cały sezon użytkowania miernik działał bez zarzutu, dostarczając wiarygodnych danych. Po roku jedna strona – lewa – przestała działać, ale dzięki gwarancji została wymieniona bezproblemowo. Całość jest „zakapslowana”, przyklejona do ramienia korby, więc samemu nie da się tego zrobić. Jednocześnie miałem jeden z pierwszych działających egzemplarzy nowego modelu, dostałem go do testu jeszcze przed oficjalną premierą, a Inpeak konsekwentnie i stale ulepsza swoje produkty (co widać choćby po różnicach w obudowach). Objaw braku działania był prosty – nie było żadnych objawów życia urządzenia, standardowo są to migające diody. Te sygnalizują też poziom naładowania akumulatora. Producent obiecuje do 90 godzin działania, w warunkach zimowych ten czas jest krótszy, ale przez cały czas przekracza ponad 50 h (wyniki są trudno porównywalne ze względu na różnice temperatur).

Jedyną niedogodnością może być specyficzny kabel do ładowania – jeżeli go zgubicie, konieczne będzie dokupienie nowego. Ale uwaga – przez cały czas w ofercie dostępna jest wersja na baterię, jeżeli obawiacie się podobnego scenariusza – widzicie ją poniżej. Z powodzeniem wykorzystywałem też tę możliwość w trzech różnych egzemplarzach i rowerach. Ona także jest dostępna w wariantach na jedną i dwie strony, tym samym macie wybór, wariant ładowany jest tylko minimalnie droższy.

Klasyczna wersja na baterie CR3032 miernika Inpeaka

Czy warto?

Zdecydowanie tak – zwłaszcza jeżeli macie dysproporcję w generowanej mocy. Dwustronny pomiar zapewnia precyzyjne dane, co jest najważniejsze dla efektywnego treningu. Dodatkowym atutem jest fakt, iż jest to produkt polski. Cena wersji E na dwie strony wynosi 2399 zł (przy wysyłce własnych korb). Korby już gotowe, identyczne jak moje, z zamontowanym miernikiem to 3859 zł – ale jest to rozwiązanie zdecydowanie mniej opłacalne, lepiej korbę najpierw kupić samemu. Oczywiście montaż możliwy jest też na innych korbach.

W korbach 1x Shimano mierniki generalnie lepiej działają niż w tych z dwoma tarczami, szosowymi – to znana przypadłość tych modeli związana z ich asymetryczną konstrukcją. W przypadku mojego GRXa pomiary były bardzo zbliżone do uzyskanych przez Garmina Rally z pomiarem z dwóch stron.

Warto też zajrzeć do aplikacji Inpeaka, gdzie dostajemy rozbudowane możliwości analizy danych, nie tylko z podziałem mocy na strony.

Pełną ofertę znajdziecie na inpeak.pl

To także może cię zainteresować

Inpeak Trainer program treningowy dla zapracowanych
Idź do oryginalnego materiału