Słuchawki i jazda na rowerze – temat, który zawsze budzi kontrowersje. Wielu rowerzystów zastanawia się, czy można bezpiecznie słuchać muzyki podczas jazdy. Producenci wychodzą naprzeciw tym obawom, oferując modele, które pozwalają cieszyć się dźwiękiem, nie odcinając jednocześnie od otoczenia. Baseus Eli Sport One to model, który pozytywnie mnie zaskoczył. Jest nie tylko atrakcyjny cenowo (obecnie ok. 279 zł), ale również oferuje dobrą jakość dźwięku przy jednoczesnym zachowaniu świadomości otoczenia.
Testowałem już kilka podobnych modeli, które można podzielić na słuchawki kostne i powietrzne. W pierwszym przypadku dźwięk przenoszony jest przez kości czaszki, natomiast w drugim mamy do czynienia z miniaturowymi głośnikami umieszczonymi tuż przy uszach. Obydwa rozwiązania mają swoje zalety i wady, a ich skuteczność zależy od jakości wykonania.
W przeciwieństwie do niektórych konkurencyjnych modeli, które przy większych prędkościach tracą na jakości dźwięku, tutaj dźwięk pozostaje wystarczająco wyraźny.
Budowa i wygoda użytkowania
Słuchawki są lekkie i dobrze trzymają się uszu. Mają wbudowane pałąki, które zahaczają się za małżowiny, dzięki czemu nie spadają choćby podczas intensywnej jazdy. Jednocześnie nie czuje się ich ciężaru, co nie dziwi, para waży 19,7 g (pomiar własny). I chyba najważniejsze – także po kilku godzinach nie myśli się, iż istnieją, bo tego nie czuć. Nic nie ciśnie, nie uwiera – a ze słuchawkami dokanałowymi zawsze po takim czasie zaczynałem myśleć o tym, iż mogłoby być lepiej (pomimo różnych wielkości wkładek itd).
W zestawie znajduje się również sznurek łączący słuchawki z tyłu, co może być przydatne, jeżeli obawiacie się ich zgubienia. Co ważne, sznurek mieści się w etui ładującym, choć na styk. Ja go jednak nie potrzebowałem.
Sterowanie odbywa się dzięki paneli dotykowych – jednak są one dość małe i nie zawsze wygodne w obsłudze. Czasami łatwiej sięgnąć po telefon, by zatrzymać muzykę, niż próbować trafić w panel dotykowy.
Słuchawki współpracują także z dedykowaną aplikacją, w której można dostosować gesty dotykowe oraz ustawić korektor dźwięku.
Zdjęcia zostały wykonane po 8 miesiącach intensywnego użytkowania – jak widać przy dużym powiększeniu jest to zauważalne, iż nie są jak nowe – ale jednocześnie pod względem technicznym w tym czasie nie wydarzyło się nic negatywnego. Także pojemność akumulatora nie zmniejszyła się w sposób zauważalny.
Jakość dźwięku
W tej kategorii Baseus Eli Sport One wypada bardzo dobrze jak na słuchawki powietrzne. Bas jest wyraźny, a całe spektrum dźwięków dobrze odwzorowane. Oczywiście nie jest to poziom słuchawek dousznych, ale jak na konstrukcję otwartą – dźwięk jest zaskakująco dobry.
Przy słuchaniu muzyki słuchawki sprawdzają się znakomicie, zwłaszcza jeżeli używamy ich w chłodniejsze dni, kiedy nosimy dodatkową ochronę na uszach. Wtedy jakość dźwięku zbliża się do standardowych słuchawek dousznych.
Podcasty i rozmowy telefoniczne to już inna historia – przy wyższych prędkościach (powyżej 20 km/h) szum wiatru zaczyna przeszkadzać. Przy wolniejszej jeździe i w warunkach miejskich jakość rozmów jest jednak bardzo dobra.
Ciekawą funkcją jest możliwość przełączania między dwoma urządzeniami – np. komputerem i telefonem. To wygodne, choć czasem prowadzi do niespodzianek, np. gdy inny użytkownik wcześniej podłączał się do naszych słuchawek. Przejmujemy wówczas słuchawki, które… potrafią „wrócić” do drugiego użytkownika.
Bateria
Producent obiecuje 7 godzin pracy na jednym ładowaniu i faktycznie słuchawki spokojnie tyle wytrzymują. Z etui ładującym można wydłużyć czas działania do 30 godzin. To bardzo dobry wynik, zwłaszcza w tej cenie. Ładowanie to standardowy port USB-B. Mi osobiście najbardziej podoba się szybkie ładowanie „na ostatnią chwilę”, po 10 minutach dostajemy 2 h działania. Pomimo przewożenia słuchawek w opakowaniu niestety regularnie zdarza mi się zapominać o tym, iż akumulatory kiedyś ulegają wyczerpaniu.
Wady
Jak każdy sprzęt, Baseus Eli Sport One nie są idealne. Oto dwa największe minusy:
1. Panele dotykowe są małe i trudno w nie trafić – czasami łatwiej po prostu sięgnąć po telefon.
2. Fabrycznie dla mnie są nieco za ciche – maksymalna głośność mogłaby być wyższa, zwłaszcza przy szybszej jeździe. Na szczęście można to skorygować w aplikacji dzięki korektora dźwięku.
Czy warto kupić?
Baseus Eli Sport One to jedne z najlepszych słuchawek powietrznych w tej kategorii cenowej. Dobrze sprawdzają się na rowerze, zapewniając balans między jakością dźwięku a słyszalnością otoczenia. jeżeli szukacie budżetowego rozwiązania, które pozwoli cieszyć się muzyką bez odcinania się od świata, to zdecydowanie warto je rozważyć.
Cena: 279 zł (w promocji na euro.com.p)
Dobra jakość dźwięku jak na konstrukcję otwartą
Bezpieczne dla rowerzystów – nie odcinają od otoczenia
Wygodne i dobrze trzymają się uszu
Długi czas pracy na baterii
✘ Panele dotykowe mogłyby być większe
✘ Fabryczna głośność jest trochę za niska (ale można to poprawić w aplikacji)