Swoją premierę w Polsce miał już nowy budżetowy telefon marki Realme, czyli Realme C75. Nie jest to urządzenie, które swoją specyfikacją powala na kolana, natomiast posiada ono kilka cech, które mogą przekonać do niego niejednego użytkownika. Ale jak Realme C75 wypada w codziennym użytkowaniu? Tak się składa, iż na przestrzeni ostatnich tygodni miałam okazję go testować.
Specyfikacja i cena
Realme C75 to telefon, który trafił do sprzedaży w Polsce w dwóch wariantach sprzętowych – z 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej oraz z 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. Za wersję 8/128 GB należy zapłacić 899 złotych, natomiast za wersję 8/256 GB 999 złotych.
Za wydajność telefonu odpowiada układ Mediatek Helio G92 Max, a za jego zasilanie bateria o pojemności aż 5828 mAh, obsługująca ładowanie z mocą 45 W. Przedni panel urządzenia to ekran IPS LCD o przekątnej 6,72”. Producent chwali się, iż Realme C75 spełnia normy odporności IP66/IP68/IP69 oraz MIL-STD-810H. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej.
Realme C75 – specyfikacja:
Budowa i jakość wykonania
Pod względem designu Realme C75 nie jest telefonem, który na pierwszy rzut oka czymś się na tle konkurencji wyróżnia. Mamy tu zmatowioną obudowę z tworzywa sztucznego z połyskującym wzorem, płaską wyspę aparatów z trzema oczkami i diodą flash, a także zupełnie płaskie plecki, płaski ekran i płaskie ramki. Sama wyspa jest jednak pokryta warstwą aluminium. Cieszy mnie też to, że, telefon ten nie jest dostępny tylko w czarnej wersji kolorystycznej, ale też czerwonej i złotej, które są nieco ciekawsze.
Przyciski są w Realme C75 plastikowe, a są to standardowe przyciski zasilania i do zmiany głośności, umieszczone na prawej ramce urządzenia. Częścią tego pierwszego jest czytnik linii papilarnych. Lewa ramka zawiera zaś tackę na dwie karty SIM oraz kartę microSD. Tak, na tej tacce można umieścić łącznie trzy karty.
Na ramce dolnej widać maskownice głośnika i mikrofonu, a także port USB-C 2.0. Górna jest zaś zupełnie pusta. Między nią a ekranem znajduje się niewielka szczelina, za którą ukryto drugi głośnik.
Jako iż Realme C75 jest telefonem z niskiej półki cenowej, w ogóle nie zaskoczyło mnie to, iż jego obudowa jest wykonana w całości z tworzywa sztucznego. Część z Was może natomiast zaskoczyć to, iż to urządzenie, które nie wpisuje się w kategorię telefonów pancernych (i jest od nich mniejsze, i lżejsze), spełnia normy IP68, IP69, a także MIL-STD 810H. Ponadto jako pierwsze urządzenie na świecie posiada nowy certyfikat Rugged Smartphone Certificate TÜV Rheinland. Co to oznacza?
Tworzywo sztuczne jest materiałem, który będzie zbierał zarysowania z łatwością, natomiast w przypadku tego urządzenia możemy oczekiwać zarówno odporności na działanie pyłu i wody, jak i zwiększonej wytrzymałości na uszkodzenia mechaniczne i upadki. Realme C75 ma wytrzymać długotrwałe zanurzenie w wodzie, zalanie strugą gorącej wody pod ciśnieniem czy upadek z wysokości 2 metrów. Na waszym miejscu unikałabym jednak celowego moczenia telefonu, ponieważ uszkodzenia powstałe w wyniku przedostania się cieczy do jego wnętrza nie są objęte gwarancją. Sama opłukałam go pod kranem i zanurzyłam w szklance, ale nie byłam na tyle odważna, by prać go w pralce . Nie zrzucałam go też na beton, bo choć plastikowa obudowa nie powinna pęknąć, to już o los ekranu urządzenia się bałam. W prawdzie jego zewnętrzna warstwa ochrona jest wykonana ze szkła Armor Shell, ale wciąż istnieje ryzyko uszkodzenia go podczas upadku, o czym producent ostrzega z resztą na swojej stronie internetowej.
Jakość wykonania tego telefonu nie wzbudziła we mnie żadnych zastrzeżeń. jeżeli chodzi zaś o zawartość zestawu, to wiedzcie, iż nie jest on sprzedawany w Europie z ładowarką. W pudełku wersji sprzedażowej znajdziecie niezbędną dokumentację, pin do tacki SIM, przewód USB, a także etui.
Wyświetlacz
No cóż, w urządzeniach z niskiej półki cenowej można już trafić na ekrany OLED, ale tutaj niestety mamy do czynienia z ekranem IPS LCD. Jest to ekran, który wyświetla ostry obraz i pozwala cieszyć się w miarę płynnymi animacjami dzięki odświeżaniu z częstotliwoscią 90 Hz, natomiast ma on dosyć istotne wady.
Przede wszystkim, jego kąty widzenia są bardzo kiepskie. Podczas zmian nachylenia wyświetlacza względem naszch oczu jego postrzegana jasność mocno spada, i to z połyskliwym, nieprzyjemnym dla wzroku efektem. Jego ogólna jasność jest natomiast na tyle niska, iż w ostrym słońcu jego czytelność mocno spada.
Odwzorowanie kolorów zapewnianych przez ten ekran jest w porządku, natomiast nie pozwala on cieszyć się treściami HDR. Kiepsko wypada reakcja na dotyk – ta dokonywana jest z wyraźnym opóźnieniem.
Audio
Realme C75 posiada tylko jeden głośnik multimedialny – ten zlokalizowany w dolnej części urządzenia. Drugi głośnik pełni bowiem tylko funkcję głośnika do rozmów, a nad tym faktem można ubolewać. Głośnik multimedialny gra dość cicho, a przy głośności maksymalnej oferuje brzmienie wręcz nieprzyjemne. Przy głośności na poziomie 70% jest nieco lepiej, ale wciąż brakuje tu klarowności i basów.
Oprogramowanie i łączność
Realme C75 nie zadebiutował z najnowszym Androidem 15, a z Androidem 14 i nakładką Realme UI 5.0. W związku z tym brakuje mu pewnych usprawnień zapewnianych przez nowszą nakładkę. Niestety nie wiadomo, kiedy urządzenie otrzyma update do nowszej wersji systemu.
Realme UI należy do nakładek przyjemnych, ponieważ posiada intuicyjny, czytelny i kolorowy interfejs. Na tym urządzeniu niestety nie zabrakło jednak bloatware w postaci wielu preinstalowanych aplikacji i gier, które można określić jako zbędne. Poza tym, jeżeli włączycie na nim tak zwane Slajdy ekranu blokady, to oprócz losowych obrazów zobaczycie na tym ekranie blokady reklamy.
Z dobrych wieści jest jednak to, iż Realme nie zrezygnowało z funkcji Mini Capsule, czyli tak zwanej Minikapsułki wzorowanej na dynamicznej wyspie z iPhone’ów. Ta wróciła w wersji 3.0, z nowym designem i obsługą szerszej gamy aplikacji. Może ona na przykład stanowić skrót do aplikacji muzycznej (np. Spotify), wyświetlać informacje o pogodzie czy stanie baterii, albo o statystykach kroków. Bywa więc przydatna. Jej przeciwnicy mogą ją natomiast wyłączyć.
W temacie AI Realme nie ma się tutaj czym chwalić. Sztuczną inteligencję wykorzystano bowiem w Realme C75 w ograniczonym zakresie. Na telefonie znajdziemy funkcje wyostrzania twarzy z AI, natomiast zamiast po prostu wyostrzać ta zmienia twarze niemalże nie do poznania. Z kolei funkcja Inteligenta Pętla AI, choć może być użyteczna przy multitaskingu, w swojej obecnej postaci jest niezbyt przyjemna w obsłudze.
Realme C75 nie pozwala korzystać z łączności 5G. Nie zabrakło ty natomiast dostępu do Wi-Fi i Bluetooth 5.0. telefon posiada też moduł NFC, dzięki czemu umożliwia dokonywanie płatności zbliżeniowych.
Wydajność
Omawiany telefon dysponuje 8 GB pamięci RAM, ale oczywiście nie działa tak płynnie, jak urządzenia z wyższych półek cenowych. Aplikacje uruchamiają się na nim dość długo. Niemniej przełączanie się między nimi nie wiąże się z dużymi opóźnieniami.
Za wydajność i płynność działania telefonu w największym stopniu odpowiada oczywiście jego SoC, a w tym przypadku jest nim MediaTek Helio G92 Max. To nowy, ośmiordzeniowy układ dedykowany budżetowym urządzeniom, ale będący tak w zasadzie wariacją na temat leciwego już Helio G80, a choćby G70.
Realme C75 otrzymał w benchmarku AnTuTu 10 tylko 278 925 punktów. W benchmarku GeekBench 6 uzyskał zaś 441 punktów w jednordzeniowym teście CPU i 1369 punktów w wielordzeniowym teście GPU. Testu GPU z jakiegoś powodu nie udało się w tym programie przeprowadzić poprawnie (mimo wielu prób).
Ten telefon nie nagrzewa się podczas codziennego użytkowania, również podczas korzystania z aplikacji aparatu. Nie nadaje się on jednak do grania w wymagające gry.
Bateria
O debiutach coraz to pojemniejszych baterii, w których wzrost pojemności nie wiąże się z większymi rozmiarami ich samych oraz telefonów, słyszy się raczej w przypadku flagowców. Realme postanowiło jednak zaskoczyć i zastosować pojemniejszą baterię w telefonie budżetowym. To powiedziawszy, na niektórych rynkach Realme C75 posiada baterię o pojemności 6000 mAh. W Polsce musimy zadowolić się taką o pojemności 5828 mAh.
Oczywiście to wciąż pojemność bardzo duża, pozwalająca spokojnie korzystać z urządzenia bez ładowania przez dwa dni, albo choćby dłużej. W teście polegającym na odtwarzaniu materiału wideo na YouTube (przy 30% głośności, z włączonym Wi-Fi i łącznością komórkową, w zacienionym pomieszczeniu i przy automatycznej jasności ekranu) Realme C75 wytrzymał 7 godzin i 50 minut, zanim się wyłączył.
Jak już wspomniałam, w zestawie z tym telefonem w Europie nie otrzymacie ładowarki. Jego maksymalna moc ładowania to 45 W, natomiast ja przetestowałam go w parze z ładowarką o mocy 90 W, w posiadaniu której akurat jestem. Czas ładowania od 0 do 100 procent wyniósł wówczas 1 godzinę i 25 minut, czyli dość długo. Trzeba zauważyć, iż telefon pobierał podczas ładowania maksymalnie 28,5 W mocy (inteligentne ładowanie było wyłączone).
Fotografia
Choć na pleckach Realme C75 widać aż trzy oczka, tylko za jednym z nich skrywa się użyteczny sensor. Tylny aparat telefonu składa się bowiem z sensora o rozdzielczości 50 MP z PDAF, ale bez optycznej stabilizacji, a także dwóch sensorów pomocniczych o nieznanych parametrach. Aparat przedni to zaś sensor o rozdzielczości 8MP. Ale jak te sensory wypadają w praktyce?
Aparat tylny
Jako iż tylny aparat Realme C75 nie posiada optycznej stabilizacji i wykorzystuje sensor dość mały, to pozwala wykonać ładne zdjęcia tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z odpowiednim oświetleniem i statycznymi obiektami. Im ciemniejsze otoczenie, tym więcej szumu i miękkości na fotografiach. Poza tym zdjęcia łatwo poruszyć, zwłaszcza jeżeli ich bohaterami są ludzie lub zwierzęta. Niemniej, widoczne na zdjęciach kolory są zbliżone do rzeczywistych.
Co ważne, urządzenie to nie oferuje trybu zdjęć makro. Poza tym nie jest w stanie złapać ostrości na obiektach znajdujących się blisko tylnego aparatu. Po zmroku w oczy rzuca się to, iż aplikacja aparatu nie wykrywa domyślnie sceny nocnej. W celu wykonania lepszych zdjęć trzeba więc się manualnie przełączyć na tryb nocny.
Aparat przedni
Jak na przedział cenowy, aparat przedni wypada tu nieźle. jeżeli wyłączymy domyślnie aktywny retusz twarzy, aplikacja aparatu nie usuwa ze skóry wszystkich szczegółów, a przynajmniej za dnia. Poza tym dobiera do zdjęć odpowiedni kontrast. Tryb portretowy lepiej zostawić jednak w spokoju, ponieważ jego działanie pozostawia wiele do życzenia.
Możliwości wideo
Z pomocą Realme C75 można nagrywać materiały wideo maksymalnie w rozdzielczości 1080p i przy 30 klatkach na sekundę, zarówno przednim, jak i tylnym aparatem. Przykładowy film zarejestrowany telefonem pozostawiam Waszej ocenie.
Podsumowanie
Realme C75 to telefon dla tych, którym przy niewielkim wydatku zależy na następujących rzeczach – długim czasie pracy na baterii, pyło- i wodoodporności oraz zwiększonej wytrzymałości na uszkodzenia mechaniczne, a przy tym konstrukcji, która nie jest przesadnie duża i ciężka. To też dobry wybór dla tych osób, które oprócz pamięci urządzenia chcą mieć do dyspozycji zapas pamięci na pokładzie karty micro SD.
W tym urządzeniu oczywiście nie brakuje wad, a należą do nich kiepskie parametry wyświetlacza, niska wydajność oraz co najwyżej przeciętne możliwości fotograficzne. Te mniejsze wady to na przykład brak łączności 5G czy kiepska jakość audio. Realme C75 należy jednak do tanich telefonów, którymi warto się zainteresować.
Mocne strony:
- Podwyższona wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne (MIL-STD-810H)
- Pyło- i wodoodporność zgodnie ze standardami IP66/IP68/IP69
- Pojemna bateria
- Slot na dwie karty SIM i dodatkowy na kartę micro SD
- Obecność NFC
- Przystępna cena
Słabe strony:
- Niezbyt dobry wyświetlacz
- Niska wydajność
- Brak 5G
- Brak ładowarki w zestawie
- Kiepska jakość audio
- Głośnik mono
- Bloatware w oprogramowaniu