Minął już ponad miesiąc odkąd do naszej redakcji trafiła drukarka 3D Prusa Core One. jeżeli śledzicie nasze publikacje uważnie, być może zauważyliście, iż w kilku ostatnich artykułach pojawiły się wzmianki o wydrukach, które powstały właśnie na tej maszynie. Nie bez powodu jednak nie rzuciliśmy się od razu do pisania recenzji. Dlaczego? Bo chcieliśmy zrobić coś innego niż wszyscy – zamiast zachwycać się żelkami Haribo (chociaż, tak, były) i pianą ochronną w paczce, postanowiliśmy sprawdzić, jak Core One sprawdza się w PRAWDZIWYM użytkowaniu. I teraz, po setkach godzin druku, możemy powiedzieć jedno: to naprawdę kawał świetnego sprzętu.

Pierwsze wrażenia? Jak zwykle u Prusy – perfekcyjnie
Tak, opakowanie jak z Apple’a. Wszystko dopięte na ostatni klik. A potem to uczucie, gdy wyciągasz z pudełka maszynę, która jest zbudowana jak czołg. Stalowa konstrukcja, spasowana do dziesiątych części milimetra. Wszystko solidne, bez luzów, bez drgań. A potem… setup. Przewodnik kalibracyjny, który prowadzi cię krok po kroku – uruchomienie to czysta przyjemność.
Ale najważniejsze wydarzyło się później.
Druk, cisza i precyzja
Pierwsze wydruki? Jak po sznurku. Ale to, co nas zaskoczyło najbardziej, to kultura pracy tej drukarki. Prusa Core One to bez dwóch zdań jedna z najcichszych drukarek CoreXY na rynku. Średnia głośność pracy to około 48 dB, czyli… prawie nic. Można przy niej pracować, rozmawiać, a choćby spać – serio.
Drukowaliśmy dziesiątki modeli z PLA, PET-G i TPU, a wszystko z niezwykle powtarzalną jakością. Szczegóły ostre jak brzytwa, mosty i zwisy bez wsparcia, powierzchnie gładkie i równe. A wszystko to przy prędkościach rzędu do 320 mm/s. Core One naprawdę wie, co to znaczy łączyć szybkość z jakością.
Prusa vs Bambu Lab X1 – konfrontacja gigantów
Nie byłoby testów bez porównań. Oczywiście musieliśmy zmierzyć Core One z jego największym rywalem – Bambu Lab X1 Carbon.
Teoretycznie X1C ma wyższe parametry przyspieszenia i prędkości przesuwu. Ale jak to wygląda w praktyce? Ustawiliśmy obie drukarki na domyślne profile i wydrukowaliśmy kultowe Benchy. Wynik? Prusa w slicer zrobiła to szybciej – 27 minut kontra 28 minut u Bambu. Różnica niewielka, ale zaskakująca, zważywszy na agresywne parametry X1C. A w rzeczywistości?… nagraliśmy to! Zobacz poniżej!
Dodajmy do tego fakt, iż Core One działa ciszej, lepiej utrzymuje temperaturę komory i nie wymaga otwierania drzwi przy PLA – i zaczyna robić się ciekawie. Wentylatory serwerowe w Core One naprawdę robią robotę, a system pasywnego chłodzenia działa zadziwiająco skutecznie.
Naprawialność i otwarta konstrukcja – to przez cały czas Prusa
Jeśli coś w Prusa Core One naprawdę nas urzekło, to możliwość naprawy i modyfikacji. Każdy element drukarki można kupić osobno w oficjalnym sklepie. Większość części jest… wydrukowana. Pliki? Są dostępne. Chcesz zmodować Core One? Nie ma problemu – Printables pełne jest dodatków, a obudowa ma miejsce na montaż dodatkowych komponentów. Dla hobbystów i inżynierów – bajka.
Dla tych, którzy cenią niezależność i możliwość grzebania w sprzęcie – to jedna z ostatnich takich drukarek.

Czy warto?
Po ponad miesiącu testów, setkach godzin druku i dziesiątkach projektów możemy powiedzieć jedno: Prusa Core One to przemyślana, solidna i zaskakująco kompletna drukarka CoreXY.
- Cicha jak szept
- Szybka jak błyskawica
- Naprawialna i otwarta jak za starych dobrych czasów
- Stabilna i precyzyjna choćby przy drukowaniu z elastycznych filamentów
- Kompaktowa i estetyczna – zmieści się choćby w małym biurze
Czy ma wady? Może interfejs z pokrętłem wygląda już trochę oldschoolowo w 2025 roku. Ale jeżeli miałby to być kompromis za tę jakość i ciszę… bierzemy go w ciemno.
Podsumowując: Prusa Core One to…
To nie jest tylko nowa drukarka – to nowy rozdział w historii Prusy. Core One to sprzęt, który łączy precyzję, kulturę pracy i filozofię open hardware. jeżeli szukasz drukarki do profesjonalnych zastosowań, prototypowania, edukacji czy produkcji niskoseryjnej – Prusa Core One powinna znaleźć się na Twoim radarze.
A my? My już wiemy, iż zostaje z nami na dłużej.
Chcesz więcej testów? Śledź nasze kolejne artykuły – już niedługo Core One sprawdzi się w jeszcze bardziej ekstremalnych warunkach.
