Producenci wściekli na Zielonych. Ceny GeForce RTX 5000 są za niskie

3 dni temu

Wydawać by się mogło, iż kwota 10 299 złotych na jaką został wyceniony nowy flagowiec jest wystarczająco wysoka. Partnerzy NVIDII twierdzą jednak coś zupełnie innego.

Podczas premiery kart graficznych z generacji NVIDIA Blackwell, Jensen Huang ujawnił ich sugerowane ceny. Przypomnijmy, iż wynoszą one od 2849 złotych za najtańszy pokazany układ, NVIDIA GeForce RTX 5070, do aż 10 299 złotych za nowego flagowca – NVIDIA GeForce RTX 5090. I chociaż dla zwykłych użytkowników kwoty te są aż nazbyt wysokie, to zupełnie innego zdania wydają się być partnerzy zaopatrujący rynek we własne wersje kart graficznych. A jest to naprawdę spore grono producentów, wśród których znajdziemy takie tuzy branży jak MSI, Zotac, Palit, GIGABYTE czy ASUS.

Niska marża odrzuca producentów

Zwykle podczas premiery nowych kart graficznych Zielonych dostajemy dwa typy recenzji i rankingów wydajności. Wpierw pojawiają się podstawowe układy referencyjne w MSRP, a dzień później mowa o wypasionych, ale droższych modelach autorskich z dodatkami i fabrycznym OC. Był to jeden ze sposobów na zachęcenie partnerów do wydania chociaż jednego SKU w sugerowanej przez Zielonych cenie, co całkiem nieźle się sprawdzało. Tym razem jednak jest zupełnie inaczej. Wygląda na to, iż jedynym wariantem NVIDIA GeForce RTX 5090 który będzie dostępny w zapowiedzianej przez Jensena Huanga kwocie i doczekał się niezależnych testów jest Founders Edition.

Jaki jest tego powód? Możliwe wyjaśnienia są dwa – albo partnerzy nie zdążyli dostarczyć testerom własnych wersji nowego flagowca, którego cena była by zgodna z MSRP, albo nie mają w ogóle zamiaru takiego wariantu oferować. I ta druga opcja jest znacznie bardziej prawdopodobna, jako iż według pojawiających się w sieci informacji, ogłoszona przez NVIDIĘ cena jest zwyczajnie za niska. Spowodowane ma to być kosztami pamięci VRAM typu GDDR7, które czyniłyby całą operację nieopłacalną i bezsensowną.

Co ciekawe, marża jaką uzyskali by partnerzy sprzedający nowe karty graficzne Zielonych w sugerowanej cenie miała być tak niska, iż niektórzy prześmiewczo nazywali ją jałmużną. Ma to być jeden z powodów, przez który firma EVGA całkowicie wycofała się ze współpracy z NVIDIĄ. Wygląda więc na to, iż o ile w ogóle uda nam się dorwać w sklepie którykolwiek model z rodziny NVIDIA GeForce RTX 5000, to zapłacimy za niego znacznie więcej.

Idź do oryginalnego materiału