
Polska zainwestuje blisko 860 mln zł w narodowy Satelitarny System Obserwacji Ziemi w ramach programu MikroSAR. Budujemy własne satelity radarowe, które będą „widzieć” wszystko – zarówno w dzień, jak i w nocy, bez względu na pogodę.
Umowę zawarły Agencja Uzbrojenia i konsorcjum złożone z ICEYE Polska oraz Wojskowych Zakładów Łączności Nr 1 (WZŁ-1). To ogromny krok w kierunku uniezależnienia się od zewnętrznych źródeł danych i zwiększenia bezpieczeństwa kraju.
Satelity, które „widzą” przez chmury
Sercem systemu MikroSAR będą satelity wyposażone w technologię SAR (Synthetic Aperture Radar) – radar z syntetyczną aperturą. To rozwiązanie, które pozwala na pozyskiwanie bardzo szczegółowych zobrazowań (obrazów radarowych) Ziemi, choćby jeżeli teren jest zasłonięty chmurami albo panuje noc. Dla kraju takiego jak Polska – leżącego w klimacie, gdzie pochmurnych dni jest więcej niż słonecznych – to absolutny „game changer”.
System SAR pozwala na obserwację z dokładnością do kilkudziesięciu centymetrów. W praktyce oznacza to możliwość wykrycia, rozpoznania, a choćby identyfikacji obiektów na ziemi – od pojazdów wojskowych, przez infrastrukturę krytyczną, aż po zmiany w środowisku naturalnym.

3+3 satelity i krajowa kontrola
W ramach zamówienia gwarantowanego Polska zakupi trzy satelity, a w ramach opcji – może rozszerzyć system o kolejne trzy. Pierwszy ma trafić na orbitę jeszcze w 2025 r., prawdopodobnie w październiku. Kolejne zostaną wyniesione w 2026 r.
Satelity zostaną umieszczone na tzw. orbicie heliosynchronicznej (SSO). Dzięki temu Siły Zbrojne RP zyskają możliwość bardzo częstych rewizyt – czyli powrotów satelity nad ten sam obszar – co jest najważniejsze dla rozpoznania i monitorowania sytuacji w czasie bliskim rzeczywistemu.
Segment naziemny na przyczepie? Tak – mobilność przede wszystkim
Za segment kosmiczny, czyli same satelity, odpowiada ICEYE Polska – spółka-córka fińskiego potentata w dziedzinie mikrosatelitów radarowych. ICEYE to globalny lider, posiadający największą na świecie komercyjną konstelację SAR. Polska spółka jest jednym z kluczowych ośrodków rozwoju technologii radarowej w Europie.
Z kolei WZŁ-1 zajmie się budową segmentu naziemnego – systemów, które umożliwiają dwukierunkową komunikację z satelitami oraz przetwarzanie danych obrazowych. Co ciekawe, segment naziemny ma być mobilny – całość zostanie zintegrowana na przyczepie, co zapewni elastyczność i możliwość szybkiego reagowania w dowolnym miejscu kraju.
Narodowe zdolności rozpoznawcze. Co to oznacza dla Polski?
Dotychczas Polska korzystała z danych dostarczanych przez sojuszników – głównie w ramach współpracy NATO. Jednak posiadanie własnych satelitów rozpoznawczych oznacza nie tylko niezależność informacyjną, ale też możliwość szybkiego reagowania na kryzysy – zarówno militarne, jak i środowiskowe.
Dane radarowe mogą być używane nie tylko przez wojsko. To również potężne narzędzie dla służb cywilnych – np. w czasie powodzi, pożarów, katastrof naturalnych czy monitorowania zmian klimatycznych. Dzięki SAR możliwe będzie np. dokładne oszacowanie strat po przejściu huraganu albo wykrycie nielegalnych działań w lasach.
Więcej na Spider’s Web:
Polska dołącza do elity
Zaledwie kilka państw na świecie posiada własne, narodowe konstelacje SAR. Dzięki programowi MikroSAR Polska dołącza do tego elitarnego grona. Co więcej – robi to w oparciu o technologie rozwijane w kraju, przez krajowe firmy i instytucje.
Warto zaznaczyć, iż choć szczegółowa specyfikacja systemu pozostaje niejawna, wiadomo, iż system będzie w pełni operacyjny pod polską kontrolą, z pełnym dostępem do danych i możliwością ich natychmiastowego wykorzystania.
Warto też dodać, iż to nie jedyne satelity dla polskiego wojska. 27 grudnia 2022 r. podpisano umowę na zakup dwóch satelitów obserwacyjnych wraz z segmentem naziemnym, które zostaną wykonane przez firmę Airbus Defence & Space. Całkowita wartość umowy wynosi ok. 575 mln euro netto, a wyniesienie polskich satelitów w kosmos zostanie zrealizowane do 2027 r.
Z kolei 20 grudnia 2024 r. została podpisana umowa na dostawę Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi w programie Mikroglob.
W jej ramach zakupiono cztery mikrosatelity oparte o rozwijaną przez spółkę Creotech platformę HyperSat, wyposażone w instrumenty optyczne umożliwiające pozyskiwanie i przesyłanie do segmentu naziemnego danych obrazowych Ziemi w zakresie fal odpowiadających pasmom bliskiej poczerwieni oraz światła widzialnego.
Wartość zamówienia wynosi ok. 556,7 mln zł brutto. Wyniesienie satelitów oraz osiągnięcie przez nie niskiej orbity heliosynchronicznej (SSO) jest planowane do 2027 r.
ICEYE działa w Polsce
Zlokalizowane w Warszawie laboratorium badawczo-rozwojowe oraz Centrum Operacji Satelitarnych obsługujące całą konstelację, stanowią najważniejsze elementy globalnej działalności ICEYE. W Polsce również projektowane i produkowane są systemy montowane w każdym satelicie firmy.

ICEYE jest właścicielem i operatorem największej na świecie konstelacji satelitów SAR, zapewniając nieograniczony globalny dostęp i najwyższą dostępną na rynku częstotliwość rewizyt.
Najnowsze satelity SAR firmy ICEYE zapewniają rozdzielczość 25 cm, co pozwala na dokładne wykrywanie obiektów i zapewnianie świadomości sytuacyjnej niezależnie od warunków pogodowych i oświetleniowych. Do tej pory firma ICEYE wyniosła na orbitę 48 satelitów na potrzeby własne oraz klientów.
Satelity z Polski będą patrzeć z orbity – niezależnie od pogody i pory dnia
MikroSAR to nie tylko inwestycja w technologie kosmiczne, ale przede wszystkim inwestycja w bezpieczeństwo. W czasach, gdy informacja jest najcenniejszym zasobem, własne satelity radarowe dają Polsce przewagę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się poza zasięgiem.
Biorąc pod uwagę strategiczne znaczenie projektu, można śmiało powiedzieć, iż to dobrze wydane pieniądze. A jeżeli zostanie zrealizowana opcja zakupu kolejnych trzech satelitów i dodatkowego segmentu naziemnego – ta inwestycja zwróci się z nawiązką, zapewniając Polsce miejsce przy stole, gdzie rozgrywa się przyszłość bezpieczeństwa Europy.