Każdy, kto kiedykolwiek bawił się wyrzutniami Nerf, wie jedno – te niepozorne piankowe strzałki potrafią dostarczyć niesamowicie dużo radości. Jednak w naszym zespole 3D.edu.pl postanowiliśmy podejść do tematu nieco inaczej. Zamiast kupować kolejne magazynki czy pistolety, w ruch poszła drukarka 3D i tani, ale naprawdę solidny filament The Filament od Spectrum Filaments. Efekt? Zamiast kolejnego plastikowego gadżetu ze sklepu, wydrukowaliśmy własną dmuchawkę na strzałki. I to w kolorach tak soczystych, iż choćby konkurencja z półki obok wygląda przy nich blado.
Dlaczego The Filament? Bo ma być dobrze i tanio
Każdy z nas zna to uczucie, kiedy chciałby wydrukować coś dużego, ale wizja „zjedzenia” połowy szpuli filamentu za jednym zamachem skutecznie gasi entuzjazm. Tutaj wkracza The Filament – linia przygotowana przez Spectrum, która ma jedno proste zadanie: dostarczyć materiał, który jest przyjazny dla portfela, a jednocześnie nie ustępuje jakością bardziej „wypasionym” seriom.
Do testów wybraliśmy dwa kolory PLA – Performance Blue i Machinery Orange. Już same nazwy brzmią tak, jakby obiecały sportową rywalizację i mechaniczne emocje. I faktycznie – nie dość, iż świetnie się je drukowało, to wydrukowane elementy aż krzyczały do nas: „No chodź, sprawdźmy, kto szybciej trafi w cel!”.

Projekt Nerf Dart Blowgun – czyli mniej znaczy lepiej
Po przejrzeniu dostępnych modeli na platformach z darmowymi projektami, wybór padł na konstrukcję autorstwa ILove3dModels, czyli Nerf Dart Blowgun. Nazwa już sama w sobie brzmi poważnie, ale spokojnie – nie planujemy zakładania oddziałów paramilitarnych. To po prostu dmuchawka na piankowe strzałki, zaprojektowana tak, by była prosta w użyciu i jednocześnie dawała sporo frajdy.
Oryginalny projekt był dość długi, ale po krótkim namyśle uznałem, iż aż taka długość nie jest mi potrzebna. Wydrukowałem więc całość z pominięciem jednego elementu. Efekt? Dmuchawka w wersji kompaktowej, którą bez problemu można schować w plecaku i wyciągnąć w strategicznym momencie, kiedy bitwa na strzałki w biurze osiągnie swoje apogeum.
Druk na Prusa Core One – czyli zero dramatów
Całość została wydrukowana na naszej redakcyjnej drukarce Prusa Core One, która jak zwykle stanęła na wysokości zadania. Ani jednego problemu z adhezją, żadnych nitek, żadnych niespodzianek. Filament The Filament prowadził się gładko jak marzenie, a drukarka mruczała sobie pod nosem, budując kolejne segmenty dmuchawki.
Gotowy wydruk od razu przyciągnął wzrok – Performance Blue i Machinery Orange to połączenie tak energetyczne, iż patrząc na nie, aż chce się biec i wyzwać kogoś na pojedynek. Kolory są intensywne, żywe i – co najważniejsze – równie dobrze wyglądają na większych płaszczyznach, jak i na drobnych detalach.
Testy bojowe – strzałki kontra płuca
No dobrze, ale jak to działa w praktyce? Cóż, powiedzmy sobie szczerze – byłem nieco zaskoczony. Strzałka wydmuchnięta przez dorosłego człowieka nabiera takiej prędkości, iż w porównaniu z klasycznym pistoletem Nerf wypada wręcz… imponująco. Tak imponująco, iż po kilku próbach doszliśmy do jednego wniosku – koniecznie okulary ochronne na oczy!

Projekt sprawdził się znakomicie, a sama dmuchawka działa lepiej, niż można by się spodziewać. Do tego dochodzi satysfakcja z faktu, iż powstała własnoręcznie, przy pomocy drukarki 3D i dwóch kolorowych szpul filamentu.
Cele na dokładkę – Nerf Dart Target
Żeby zabawa miała sens, trzeba też mieć do czego strzelać. Dlatego na gwałtownie dorzuciłem dwa wydruki celów – Nerf Dart Target autorstwa zero9046. Prosty, a jakże skuteczny dodatek, który od razu podnosi poziom rywalizacji. Można je ustawić na biurku, półce czy choćby w kuchni (choć tu ryzyko trafienia w szklankę jest zdecydowanie większe).
Podsumowanie – The Filament daje radę
Cała ta nerfowa przygoda to najlepszy dowód na to, iż tani filament wcale nie musi oznaczać kompromisów. The Filament od Spectrum sprawdził się znakomicie – druk był bezproblemowy, jakość bardzo dobra, a kolory – żywe i atrakcyjne. Do tego cena, która pozwala na beztroskie eksperymenty i drukowanie różnych projektów bez zastanawiania się, czy aby na pewno warto „poświęcić” droższy materiał.

Dmuchawka i cele zdały egzamin śpiewająco, a przy okazji okazały się świetnym pretekstem do tego, by przypomnieć sobie, iż druk 3D to nie tylko inżynieria i poważne prototypowanie, ale też po prostu… czysta zabawa.
Na koniec mała prośba do Was – jeżeli chcielibyście, żebyśmy wydrukowali więcej nerfowych gadżetów, albo przygotowali całą kolekcję celów do strzelania, dajcie znać w komentarzach pod postem na naszym Facebooku. Kto wie, może następny wielki pojedynek Nerf na 3D.edu.pl czeka już za rogiem!
