Lata, pływa i wraca w powietrze. Ten niesamowity dron to dzieło m.in. polskich studentów

1 miesiąc temu

Wyobraźcie sobie drona, który lata nad jeziorem, nagle nurkuje pod wodę, by po chwili znów wzbić się w powietrze. Science-fiction? Nie, teraz to rzeczywistość. Czterej studenci inżynierii z duńskiego Uniwersytetu w Aalborgu stworzyli bowiem działający prototyp drona, który może i pływać, i latać. Wśród nich są aż trzej Polacy – Paweł Kowalczyk, Krzysztof Sierocki i Mikołaj Dźwigało!

Dron, który lata i pływa – projekt studentów

Projekt, który przez lata spędzał sen z powiek inżynierom na całym świecie, został z powodzeniem zrealizowany a Uniwersytecie w Aalborgu i to w ramach pracy licencjackiej. Zespół studentów w ciągu zaledwie dwóch semestrów zbudował wodoszczelnego drona, który płynnie przechodzi z lotu w zanurzenie, otwierając drzwi do zupełnie nowych możliwości.

Jak to w ogóle możliwe? Kluczem do sukcesu okazał się innowacyjny system śmigieł o zmiennym skoku. Studenci opracowali mechanizm, który pozwala zdalnie zmieniać kąt nachylenia łopat wirników. Dzięki temu dron może generować ciąg potrzebny do lotu w rzadkim powietrzu, a po zanurzeniu skutecznie poruszać się w znacznie gęstszej wodzie. Stworzenie tego mechanizmu wcale nie było jednak prostym zadaniem. Woda stawia bowiem ogromny opór, a dynamika sterowania w niej diametralnie się zmienia.

Zespół musiał rozwiązać te problemy dzięki autorskiego systemu i precyzyjnej mechaniki. Co ważne, studenci niemal wszystkie najważniejsze elementy wyprodukowali sami w uniwersyteckim warsztacie, korzystając z drukarek 3D, maszyn CNC i materiałów odpornych na korozję.

Co dalej z tą maszyną?

Taki dron brzmi jak spełnienie marzeń niejednego gadżeciarza, ale mógłby on znaleźć wiele istotnych zastosowań. Taki dron mógłby skanować teren zarówno nad, jak i pod wodą, szukając zaginionych osób, dokonywać inspekcji kadłubów statków czy podwodnej infrastruktury portowej, eliminując potrzebę wysyłania dwóch różnych maszyn, monitorować ekosystemy morskie czy dyskretnie nadzorować porty i wybrzeża. Wystarczy wyposażyć go w odpowiednie kamery czy czujniki, by stał się wszechstronnym narzędziem.

Dron studentów z Uniwersytetu w Aalborgu w basenie. | Źródło: Uniwersytet w Aalborgu

Na razie dron jest jednak w fazie testów. Inżynierowie pracują nad zwiększeniem jego zasięgu, wytrzymałości baterii i dopracowaniem systemów sterowania. Trzeba przyznać, iż nie jest to jedyny tego typu projekt na świecie, ale to, co wyróżnia pracę zespołu z Uniwersytetu w Aalborgu, to fakt, iż ten stworzył swoją platformę całkowicie od zera, nie opierając się na gotowych rozwiązaniach.

No cóż, trzymamy kciuki za dalszy rozwój projektu. Gratulujemy też inżynierom z Polski – Pawłowi, Krzysztofowi i Mikołajowi, tego niesamowitego osiągnięcia.

DJI Mavic 4 Pro zdobył Mount Everest. Tak wygląda lot dronem na szczyt świata

Źródło: TechSpot, fot. tyt. Uniwersytet w Aalborgu

ciekawostkidronypolska
Idź do oryginalnego materiału