Dolby Atmos, DTS:X i reszta. Jak nie wtopić na audio do telewizora?

konto.spidersweb.pl 8 godzin temu

Dobranie odpowiedniego systemu audio do telewizora wygląda na zadanie banalne – dopóki człowiek nie spróbuje zrobić tego naprawdę. Wtedy okazuje się, iż zamiast prostego wyboru dostajemy pole minowe formatów, standardów i skrótów, które potrafią doprowadzić do szału choćby doświadczonych entuzjastów kina domowego.

Technologia dźwięku przestrzennego osiągnęła punkt nasycenia, a wojna formatów między Dolby Atmos a DTS:X została już praktycznie rozstrzygnięta. To dobry moment, by spojrzeć na rynek z dystansem i odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: co adekwatnie kupić, żeby wszystko działało tak, jak powinno?

Ten poradnik przeprowadzi cię przez współczesny krajobraz audio: od różnic technologicznych, przez realia rynkowe, aż po praktyczne konfiguracje sprzętowe. Bez marketingowego bełkotu, za to z naciskiem na to, co naprawdę ma znaczenie.

Atmos kontra DTS:X – czy ta różnica w ogóle cię dotyczy?

Zanim przejdziemy do praktyki to warto uporządkować podstawy. Dolby Atmos i DTS:X to technologie należące do kategorii object‑based audio, czyli dźwięku opartego na obiektach. To podejście zupełnie inne niż klasyczne systemy kanałowe 5.1 czy 7.1.

W tradycyjnych systemach dźwięk przypisany jest do konkretnego kanału. W object‑based audio każdy dźwięk – od wirnika helikoptera po szelest liści – staje się samodzielnym obiektem, który można umieścić w dowolnym miejscu trójwymiarowej przestrzeni, również nad głową widza.

Dolby Atmos obsługuje do 128 obiektów audio i zakłada obecność głośników wysokościowych. To one odpowiadają za efekt kopuły dźwięku, który robi największe wrażenie w kinach i dobrze skonfigurowanych systemach domowych.

Dolby Atmos w praktyce zamienia pokój w sferę dźwiękową

DTS:X obsługuje do 32 obiektów audio, ale jego największą zaletą jest adaptacyjność. System potrafi dopasować się do istniejącej konfiguracji głośników i symulować kanały wysokościowe, jeżeli ich nie masz. To czyni go bardziej wyrozumiałym dla użytkownika.

Różnice zaczynają się dopiero na poziomie kodeków i bitratów:

  • Dolby Digital Plus (streaming) – format stratny, 384-768 kbps
  • Dolby TrueHD (4K Blu‑ray) – format bezstratny, do 10 000 kbps
  • DTS-HD Master Audio (Blu‑ray) – również bezstratny, wykorzystywany przez DTS:X

W praktyce: streaming = Atmos stratny, płyty = Atmos lub DTS:X bezstratne.

Dlaczego Atmos wygrał wojnę formatów?

Sytuacja jest jednoznaczna: Dolby Atmos wygrał nie dlatego, iż jest lepszy, ale dlatego, iż jest wszędzie.

  • Netflix, Disney+, Prime Video, HBO Max – wszystkie te platformy wspierają Atmosa. DTS:X? Tylko Disney+ (wyłącznie w ramach IMAX Enhanced) i Sony Pictures Core – i to wszystko.
  • Telewizory? DTS praktycznie nie istnieje. LG w bieżącym roku ponownie usunęło obsługę DTS ze swoich OLED-ów (G5, C5), Samsung nie obsluguje DTS od lat, Apple TV 4K i Google TV również nie obsługują DTS. jeżeli twój telewizor nie potrafi przepuścić sygnału DTS, to choćbyś miał najlepszy soundbar świata format i tak nie zadziała.
  • Płyty Blu‑ray? DTS:X dogorywa. Na jedno wydawnictwo w DTS:X przypada sześć wydawnictw Dolby Atmos. Większość wydań DTS:X pochodzi sprzed 2020 r.. W 2025 r. nowe tytuły to rzadkość.

Wniosek: jeżeli nie masz dużej kolekcji starszych płyt 4K Blu‑ray to DTS:X ma dziś znaczenie marginalne.

Kompatybilność sprzętu – tu zaczyna się prawdziwy chaos

To właśnie na tym etapie większość użytkowników zaczyna tracić cierpliwość. Bo choćby jeżeli soundbar obsługuje Atmos i DTS:X, a telewizor ma eARC, to wcale nie oznacza, iż wszystko zadziała.

HDMI eARC – fundament wysokiej jakości dźwięku

  • ARC obsługuje tylko kompresowane 5.1 (Dolby Digital, DTS).
  • eARC obsługuje pełny, bezstratny Atmos (Dolby TrueHD) i DTS:X (DTS-HD MA).

Kluczowy szczegół: streamingowy Atmos nie wymaga eARC, bo leci w Dolby Digital Plus, które mieści się w zwykłym ARC.

Ale jeżeli chcesz:

  • Atmos bezstratny z Blu‑ray
  • DTS:X z Blu‑ray

…to eARC jest obowiązkowy.

Sprzęt z HDMI-eARC jest zdecydowanie bardziej przyszłościowy

DTS:X – jeszcze trudniejszy przypadek

Nawet jeżeli telewizor ma eARC to musi jeszcze potrafić przepuścić sygnał DTS. A większość nowych telewizorów tego nie robi.

Dlatego wielu użytkowników stosuje jedyne sensowne obejście: źródło → soundbar → telewizor. Podłączasz:

  • Blu‑ray / konsola do gier → HDMI IN w soundbarze
  • Soundbar → HDMI eARC w telewizorze

Soundbar dekoduje audio, telewizor wyświetla obraz. Proste i skuteczne.

Praktyczne konfiguracje na koniec 2025 roku

Tylko streaming (Netflix, Disney+, Prime Video)

Nie komplikuj sobie życia.

Wystarczy:

  • soundbar z obsługą Dolby Atmos
  • ARC lub eARC (oba działają)

Każdy soundbar powyżej 800 zł to potrafi.

Kolekcjoner płyt 4K Blu‑ray

Tu zaczyna się prawdziwa zabawa.

Musisz mieć:

  1. Telewizor z eARC
  2. Soundbar obsługujący Dolby TrueHD i DTS:X
  3. Źródło podłączone bezpośrednio do soundbara

Jeśli telewizor nie obsługuje DTS passthrough (LG, Samsung), to jedyna opcja by DTS:X działał to podłączenie odtwarzacza do soundbara.

Co kupić w grudniu 2025?

Samsung HW‑990F

Dla purystów i kolekcjonerów Blu‑ray

  • Samsung HW‑990F (tu świetna cena) – 11.1.4, Atmos + DTS:X, HDMI 2.1, dwa wejścia HDMI
  • LG S90TR – 9.1.4, Atmos + DTS:X,
  • Klipsch Flexus CORE 200 (tu świetna cena) – modularny system z możliwością rozbudowy

Dla streamujących

  • Sonos Arc Ultra (tu świetna cena) – Atmos, piękny design, brak DTS:X
  • Sony HT‑A7000 – Atmos, świetna scena dźwiękowa, wymaga przestrzeni

Niedrogo

  • Klipsch Cinema 1200 – Atmos + DTS Virtual:X, świetny stosunek ceny do możliwości

Ważne drobiazgi

Okablowanie

Nie kombinuj: użyj Ultra High‑Speed HDMI Cable (48 Gbps). Teoretycznie starsze kable HDMI 1.4 mogą zadziałać, ale to jak gra w ruletkę – czasem trafisz, czasem nie.

Subwoofer

Bezprzewodowe subwoofery stały się normą i większość soundbarów ma je w zestawie. Do pomieszczeń powyżej 20 m² celuj w modele 8-10 cali i minimum 150 W mocy. Mniejszy subwoofer w dużym pokoju to proszenie się o rozczarowanie.

Głośniki tylne i wysokościowe

Większość nowoczesnych soundbarów pozwala na późniejszą rozbudowę o głośniki tylne – i warto to zrobić, jeżeli zależy ci na prawdziwym efekcie przestrzennym. Wbudowane w soundbar głośniki wysokościowe są kompromisem, ale w małych pokojach potrafią działać zaskakująco dobrze.

Ostatnia rada: testuj, testuj, testuj

Kompatybilność audio to wciąż dziki zachód. Producenci nie biorą odpowiedzialności za problemy wynikające z łączenia urządzeń różnych marek, a konfiguracje potrafią zachowywać się kapryśnie. Dlatego kupuj w sklepach, które pozwalają na zwrot i testuj wszystko we własnym domu. To jedyny sposób, by mieć pewność, iż twój system zagra tak, jak powinien.

Idź do oryginalnego materiału