Czy DJI wywróci do góry nogami świat MTB?

magazynbike.pl 2 miesięcy temu

Pytanie wcale nie jest przesadzone, bo wystarczyło być na tegorocznych targach Eurobike, by się przekonać, iż DJI, producent dronów, był na ustach wszystkich. Niespodziewana prezentacja lekkiego i mocnego silnika DJI Avinox stanowiła najważniejszą premierę tej imprezy. Postaram się przedstawić dlaczego, a samym systemem mogliśmy się też pobawić.

Dla kogoś, kto śledzi nowości rynkowe, nie jest tajemnicą, iż w tej chwili większość nowych rowerów to te z silnikiem. Taki jest kierunek rozwoju i tyle. Jednak wybranie się na imprezę Eurobike – dla przypomnienia, to 1700 wystawców i największe tego typu targi na świecie – uzmysławia, iż to co dociera na rynek to tylko ułamek świata powiedzmy umownie „pod prądem”. Tak było w latach ubiegłych – dla mnie osobiście był to już 20ty któryś Eurobike – tak było i tym razem. Nie potrafię wymienić ile film pokazało swoje własne, nowe silniki oraz ile typów pojazdów nimi napędzanych widziałem. jeżeli dodacie do tego jeszcze fakt, iż trzy wielkie hale były wypełnione praktycznie po brzegi produktami tylko z Dalekiego Wschodu, uzyskamy mniej więcej obraz sytuacji.

I tu wkracza DJI, który miał stoisko w strefie testowej i które to był najbardziej oblegany w ogóle – dość powiedzieć, iż żeby przejechać się chwilę na rowerze, trzeba było postać w kolejce 2 godziny!

Dlaczego DJI Avinox ma być lepszy?

Ujmując w uproszczeniu – jest mocniejszy niż większość w tej chwili dostępnych silników na rynku z deklarowanym momentem 105 Nm i maksymalną mocą 850 W i jednocześnie lżejszy niż dostępne silniki tzw. SL, bo ma ważyć jedynie 2,51 kg. W dodatku Chińczycy sparowali go z dużymi bateriami – 600 lub 800 Wh do wyboru – w przeciwieństwie do typowego podejścia, iż mniejszy silnik to też mała bateria, co sprawia, iż możemy dostać rower full power, który będzie jeździć cały dzień!

W dodatku silnik przedstawiła nie kolejna, nikomu nieznana firma, tylko DJI, czyli mocarz na rynku dronów. Skoro firma opanowała w doskonałym stopniu silniki i zasilanie do nich, wraz ze sterowaniem – a mówimy o przemyśle lotniczym, gdzie standardy są odpowiednio wyśrubowane! – to jasne jest, iż ma odpowiednią technologię także po to, by stworzyć silnik do e-bików. I oczywiście jest to firma chińska, z odpowiednio dużym zapleczem technologicznym i finansowym.

Co dostajemy w zestawie?

Kompletny system, wraz z bateriami, które DJI także produkuje i oczywiście appką. Ba, także firma Amflow, czyli jedyne rowery, w których na razie DJI Avinox jest montowany, powstała w ramach wsparcja od DJI, choć formalnie jest firmą zewnętrzna. Dane, które oczywiście interesując wszystkich najbardziej, to moment obrotowy – 105 Nm – oraz moc szczytowa wynosząca 850 W (nominalna 250 W bo takie są przepisy). Wyjątkowo niska masa silnika, wynosząca 2,51 kg, została podobno uzyskana dzięki użyciu polimerowych kół zębatych w przekładni.

Całość obsługiwana jest dzięki dwóch manetek, z lewej i prawej strony kierownicy (lewa do zmiany trybów, prawa do zmiany ekranów na wyświetlaczu). Manetki nie są jednak niezbędne, bo sam ekran jest dotykowy (tryby zmienia się w miejscu, gdzie wyświetlany jest tryb) – ba, pochodzi z gimbala DJI Osmo Pocket 3! Obok wyświetlacza ukryty jest też port USB do ładowania np. telefonu.

Wszystkie elementy układu oczywiście można sterować dzięki appki, ustawiając je zgodnie ze swoimi upodobaniami. Appka może też oczywiście służyć jako centrum gromadzenia danych. Ale tu przechodzimy do najważniejszego, czyli tego, jak system może działać.

DJI podaje, iż w jednostce centralnej ukryto układ, taki jak w dronach, który „wie” jaka jest obecna pozycja roweru względem podłoża. Przy tylnej piaście zamiast magnesu mamy specjalną tarczę z 48 punktami, która na bieżąco pozwala mierzyć zachowanie koła i napędu, mamy też oczywiście czujnik kadencji. W sumie dzięki niemu, i ze wsparciem specjalnym algorytmem, DJI proponuje tryb AUTO, który ma wyjątkowo skutecznie wykorzystywać wspomaganie – istniejący poza standardowymi ECO, Trail i Turbo. „Zaprojektowany z myślą o szerokich możliwościach adaptacji i długim zasięgu użytkowania, tryb Auto wykorzystuje fuzję wielu czujników do automatycznego i ciągłego dostosowywania wspomagania w oparciu o opór jazdy”. Oprócz tego po naciśnięciu przycisku mamy też na 5 sekund tryb Boost, który odpala pęłną moc 850 watów.

W sumie więc manetki z kierownicy można demontować, korzystając tylko z trybu AUTO.

Wyjątkowa bateria

DJI chwali się też, iż dzięki przeniesieniu technologii z dronów jest w stanie dostarczyć wyjątkowo wydajne baterie. Do wyboru są te o pojemności 600 i 800 Wh, ale DJI podaje też iż czas ładowania został skrócony – ma wynosić od 0 do 75% tylko 90 minut dla betarii 800 Wh z użyciem własnej ładowarki 12A/508W. Ciekawostka to fakt, iż to duża bateria ma być standardem, 600 Wh przeznaczona jest do rowerów, które mają być wyjątkowo lekkie.

Rower Amflow PL

Pierwszy rower, w którym nowy system DJI ma być dostępny, to sprzęt Amflow PL, który widzicie powyżej. Karbonowe rowery o skoku 150/160 mm mają być dostępne w czwartym kwartale tego roku, a modele mają startować od 7000 Euro. Poza tym DJI podaje, iż rozmawia z różnymi renomowanymi producentami na temat wykorzystania silnika.

Jak wam się podoba przeniesienie technologii z dronów do eMTB? Napiszcie w komentarzu!

dji.com/pl/avinox

Idź do oryginalnego materiału