W świecie motoryzacji przywykliśmy do tego, iż luksus oznacza manualne wykończenia, unikatowe materiały i drobiazgowe dopracowanie każdego detalu. Ale Cadillac poszedł o krok dalej – pokazując, iż druk 3D może nie tylko dorównać tradycyjnemu rzemiosłu, ale wręcz je przewyższyć pod względem precyzji i personalizacji. Model Cadillac Celestiq to flagowy przykład tego, jak technologia addytywna zmienia oblicze segmentu premium.
Luksus, który wychodzi z drukarki
Cadillac Celestiq to elektryczna limuzyna klasy ultra-premium, której każdy egzemplarz jest wytwarzany na indywidualne zamówienie. Co interesujące – producent wykorzystuje aż 115 komponentów wytwarzanych dzięki druku 3D, co czyni Celestiq najbardziej „wydrukowanym” modelem w historii marki.

Druk 3D został zastosowany m.in. do produkcji:
- elementów wnętrza,
- mocowań i uchwytów,
- dekoracyjnych detali,
- części konstrukcyjnych o skomplikowanej geometrii.
Dzięki temu inżynierowie mogli pominąć ograniczenia konwencjonalnej produkcji – projektując lekkie, estetyczne i jednocześnie niezwykle wytrzymałe części, które wcześniej wymagałyby wielu osobnych elementów montowanych manualnie.

Celestiq jako laboratorium przyszłości
Cadillac nie ukrywa, iż Celestiq to coś więcej niż tylko auto. To poligon doświadczalny3D dla najnowszych technologii General Motors, w tym druku 3D i wytwarzania niskoemisyjnego. Sam proces produkcji odbywa się w specjalnym zakładzie w Warren (Michigan), znanym jako GM’s Additive Industrialization Center – miejscu, gdzie przyszłość motoryzacji spotyka się z nowoczesną produkcją.
Drukowane komponenty pozwalają nie tylko na redukcję masy pojazdu, ale także skrócenie czasu produkcji i łatwiejsze wprowadzanie zmian projektowych. jeżeli klient chce nieco inny kształt kratki wentylacyjnej albo unikatową fakturę klamek – w przypadku Celestiq to żaden problem.
Przyszłość luksusu to personalizacja
Trudno przecenić fakt, iż druk 3D przywraca prawdziwe znaczenie pojęciu „na zamówienie”. W przypadku Cadillaca Celestiq mówimy o samochodzie, którego każdy egzemplarz jest inny – zgodny z wizją właściciela. Technologia addytywna daje tu niespotykany dotąd poziom swobody – bez konieczności inwestowania w kosztowne formy czy oprzyrządowanie.

Czy inne marki pójdą tym śladem?
Cadillac jako część General Motors ma zasoby, by eksperymentować z technologiami przyszłości. Jednak przykład Celestiq pokazuje coś więcej – druk 3D w motoryzacji nie musi być tylko prototypowaniem, może być realnym elementem produkcji seryjnej (choć w klasie premium). I bardzo możliwe, iż za kilka lat, personalizacja na takim poziomie stanie się standardem nie tylko w autach za kilkaset tysięcy dolarów.
Źródło: GM News