BikeCheck: Yeti SB160 Sławka Łukasika — sprzęt zwycięzcy, który możesz zbudować sam

magazynbike.pl 20 godzin temu

To fascynujące, jak często w środowisku wyścigowym powraca temat: co jest ważniejsze — zawodnik czy sprzęt? A może jedno bez drugiego nie istnieje? Spójrzcie na rower, na takim samym Sławek Łukasik wygrał drugą edycję Pucharu Świata Enduro 2025 w Bielsku-Białej. To nie prototyp, nie eksperymentalna maszyna dostępna tylko dla elity. To rower, który możecie zbudować sami.

Tak, mówimy o Yeti SB160. W wersji zwycięzcy znajdziecie kilka detali różniących go od roweru amatora, ale żaden z nich nie jest poza zasięgiem sklepowego klienta. To w pełni seryjny sprzęt, dopasowany po prostu do preferencji Sławka — i tyle. Na zdjęciach jest sztuka zapasowa – była pokazana na stoisku Shimano w Szczyrku. Różniła się od tej z zawodów malowaniem i kilkoma detalami.

Napęd: klasyka i precyzja

Na pokładzie znajdziemy mechaniczny Shimano XTR 1×12, ale z małym twistem. Zamiast klasycznej kasety 10–51 zastosowano wariant 10–45, co pozwala na bardziej zwarte przełożenia. Wymagało to oczywiście także użycia przerzutki z krótszym wózkiem.

Napęd uzupełnia prowadnica MRP, a za hamowanie odpowiadają zaciski Sainta z dźwigniami Shimano XTR — rozwiązanie dość rzadkie, ale coraz częściej spotykane w środowisku zawodniczym. Pedały to także Saint.

Zawieszenie: złoto nie tylko z wyniku

Rower wyposażono w amortyzatory FOX w wyjątkowej, złotej wersji Kashima. Ich ustawienia? Tego nie zdradzimy — to już domena mechaników fabrycznych, których Sławek bez wątpienia ma pod ręką. Ale sama konfiguracja sprzętu, zarówno z przodu jak i z tyłu, jest jak najbardziej dostępna na rynku.

Koła: solidnie i seryjnie

Żadnych karbonów, żadnych kosmicznych rozwiązań — aluminiowe DT Swiss EX1700. To pokazuje, iż czasem bardziej liczy się niezawodność i znajomość sprzętu niż marketingowe nowinki. Wentyle świadczą o CushCorze i wkładkach.

Detale, które robią różnicę

Najbardziej rzucającym się w oczy wyróżnikiem roweru Łukasika jest specjalne malowanie — biało-czerwone barwy narodowe, z motywami nawiązującymi do flagi Polski. To personalizacja, która robi wrażenie i czyni ten rower absolutnie niepowtarzalnym.

Czy Ty też możesz taki mieć?

Odpowiedź brzmi: tak. Wszystkie komponenty tego roweru są dostępne w sprzedaży. Możesz go złożyć od podstaw, dokładnie w takiej konfiguracji, jaką wybrał Sławek. Ale czy będziesz tak samo szybki? Cóż… tutaj zaczyna się ta „gorsza wiadomość”. Rower to jedno — ale nogi, głowa i lata treningu to zupełnie inna bajka.

Trzymamy kciuki za kolejne starty Sławka i jego walkę o kolejne podia. A jeżeli ktoś z Was zbuduje identycznego Yeti — koniecznie dajcie znać, jak się spisuje!

Idź do oryginalnego materiału