
W ubiegłym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił cła prawie na wszystkie kraje świata. Ruch ten najprawdopodobniej uderzy również w rodzime firmy. Wyjątkiem nie jest Apple, które będzie miała bardzo poważne problemy ze swoim łańcuchem dostaw, ponieważ to Chiny najbardziej odczują nowe stawki Trumpa. Pozostałe kraje azjatyckie Wietnam, Indie i Tajlandia również muszą się mierzyć z wyższymi cłami.
W takiej sytuacji Apple z pewnością będzie szukało rozwiązania, aby zminimalizować niekorzystny dla siebie wpływ ceł. Osoba zaznajomiona ze sprawą powiedziała brazylijskiemu magazynowi Exame, iż Apple rozważa zwiększenie mocy produkcyjnych swoich zakładów w Brazylii, aby móc płacić niższe cła importowe na iPhone’y.
Apple jest obecne ze swoją produkcją w Brazylii od 2011 roku. Teraz firma buduje fabrykę w São Paulo wraz z TSMC. Jednak moce produkcyjne są tam stosunkowo niskie, a Apple wytwarza tylko kilka produktów, takich jak podstawowe iPhone’y, w celu zaopatrzenia lokalnego rynku. Jednak „dzięki” pomysłowi Trumpa sytuacja może się bardzo gwałtownie zmienić.
W raporcie stwierdzono, iż Apple od zeszłego roku rozważa rozszerzenie swoich możliwości produkcyjnych w Brazylii. Brazylijski organ telekomunikacyjny Anatel niedawno przyznał Apple i Foxconn Brazil niezbędną certyfikację do montażu iPhone’a 16 w Brazylii. iPhone 13, iPhone 14 i iPhone 15 były już montowane w Brazylii. W przyszłości modele Pro również mogą być produkowane w Brazylii. Podczas gdy rząd USA chce opodatkować produkty z Chin na poziomie 34%, a z Indii na poziomie 26%, cła na import z Brazylii wynoszą tylko 10%.
Źródło: macerkopf