
W Paryżu miałem okazję zobaczyć najnowsze telefony Huawei z serii Nova 14. Wyglądają niczego sobie i mogą pochwalić się świetnymi możliwościami.
Smartfony są aż dwa: podstawowy Huawei nova 14 oraz bardziej zaawansowany nova 14 Pro. To urządzenia ze średniej półki oferujące niezłe możliwości. Sprawdźmy, co potrafią.
Huawei nova 14 Pro – ma ambicje do bycia najlepszym
Zacznijmy od bardziej zaawansowanego Huawei nova 14 Pro. To telefon ze średniej półki cenowej, który ma ambicje do bycia najlepszym. Wystarczy tylko na niego spojrzeć – pod wieloma względami wygląda jak znacznie droższe propozycje z serii Huawei Pura 70 lub Pura 80.
Moją uwagę najbardziej przykuł wygląd oraz liczne zaoblenia na całej obudowie. Na tylnym panelu z ciekawym wykończeniem przypominającą masę perłową (w moje ręce wpadła akurat wersja biała) można dostrzec interesujący wzorek. Nie jest to jednolite szkło, a zamiast tego na tyle coś się dzieje. Obudowa tego modelu nie jest przesadnie cienka, ale nie nazwałbym go grubym.

W urządzeniu znalazł się 6,78-calowy, zakrzywiony na wszystkich czterech bokach ekran OLED. Zaoblenie wyświetlaczy powoli wychodzi z mody (nie bez powodu Apple czy Samsung nie implementują tego rozwiązania), natomiast chińscy producenci telefonów wciąż trzymają się tej stylistki. Huawei zdecydował się na takie rozwiązanie i tutaj, dzięki czemu jego telefony ze średniego segmentu wyglądają, jakby kosztowały znacznie więcej, niż naprawdę.

Panel oczywiście pracuje w wysokiej rozdzielczości 1,5K i działa ze zmienną częstotliwością 1-120 Hz.
W Huawei nova 14 Pro nie zabrakło zaawansowanego systemu aparatów składającego się z trzech modułów:
- główny 50 Mpix ze zmienną mechanicznie przysłoną w zakresie f/1.4 – f/2.0,
- szeroki kąt 8 Mpix o 112-stopniowym polu widzenia,
- teleobiektyw 12 Mpix o 3-krotnym zbliżeniu optycznym.
Dodam, iż producent dla tego modelu zastosował wsparcie funkcji sztucznej inteligencji, takie jak wybór najlepszego ujęcia twarzy oraz gumkę usuwającą niechciane obiekty.

Z przodu natomiast znalazł się podwójny zestaw aparatów: 50 Mpix główny do selfie i teleobiektyw o 2-krotnym zbliżeniu. Producent chwali się, iż takim obiektywem można przybliżać zdjęcia selfie choćby do pięciu razy. To akurat niecodziennie podejście, które może się przydać do grupowych zdjęć selfie.
Co mogę napisać o akumulatorze? Ma pojemność 5500 mAh. Jest zatem całkiem spory, ale moc ładowania pozostało wyższa – to aż 100 W. Za wydajność odpowiada procesor Kirin 8020, połączony choćby z 12 GB pamięci RAM.
Jest też tańszy Huawei nova 14
Oprócz bardziej zaawansowanego modelu z dopiskiem Pro Huawei wydał zwykłego nova 14. To bardzo podobny telefon, tylko iż o nieco mniejszych możliwościach technicznych. W urządzeniu znajdziemy płaski, 6,7-calowy ekran OLED, który prezentuje się na żywo naprawdę ładnie. Panel charakteryzuje się wysoką rozdzielczością FullHD+ i podwyższoną częstotliwością odświeżania do 120 Hz. Dla osób nielubiących zakrzywienia na ekranie to lepsza opcja niż model nova 14 Pro.

W telefonie zastosowano też podobny zestaw aparatów: główny 50 Mpix, szeroki kąt 8 Mpix i teleobiektyw 12 Mpix na tyle oraz pojedynczy moduł na przodzie 50 Mpix. Wygląd urządzenia również został dostosowany do płaskiego wyświetlacza – brakuje tu zatem zaobleń z każdej możliwej strony.

Akumulator Huawei nova 14 to identyczna jednostka jak w nova 14 Pro – 5500 mAh ze wsparciem ładowania o mocy 100 W. Wygląd tego urządzenia to też istny majstersztyk. Podoba mi się, iż Huawei walczy z nudą i sprawia, żeby jego telefony jakkolwiek wyróżniały się na tle innych urządzeń konkurencji.
Obecnie nie znamy ceny urządzenia. Powinno trafić do Polski w ciągu następnych tygodni.
Więcej o sprzęcie Huawei pokazanym w Paryżu przeczytasz na Spider’s Web: