YouTube Music testuje funkcję, która ma być odpowiedzią na AI DJ-a ze Spotify. Aplikacja nie tylko odtwarza kolejne piosenki, ale co jakiś czas dorzuca komentarze i krótkie zapowiedzi – trochę jak audycja radiowa, tylko bez reklam. Dzięki temu słuchanie playlist zyskuje dodatkową narrację, która ma sprawiać wrażenie bardziej spersonalizowanego doświadczenia niż zwykłe odtwarzanie utworów. Jednocześnie pojawiają się pytania, czy takie wstawki faktycznie wzbogacają odbiór muzyki, czy raczej rozpraszają i przerywają płynność słuchania.
YouTube Music próbuje nadrobić zaległości w AI
Spotify w lutym 2023 roku uruchomiło AI DJ-a – wirtualnego głosowego przewodnika, który co kilka utworów dodaje krótkie komentarze, zapowiada zmiany nastroju czy gatunku i wskazuje na ulubione style słuchacza. Funkcja była szeroko komentowana w mediach technologicznych jako jedno z ciekawszych rozwiązań personalizacyjnych w streamingu. Niestety, podobnie jak wiele innych nowości, AI DJ omija Polskę – oficjalnie działa w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii czy Irlandii, ale nie u nas.
Widząc poczynania konkurenta, YouTube Music postanowiło nadrobić zaległości i rozpoczęło testy własnej wersji inteligentnego „DJ-a”. Nowość działa podobnie – użytkownik słucha muzyki, a co kilka utworów pojawiają się krótkie wstawki: komentarze, ciekawostki czy zapowiedzi kolejnych bloków. To próba połączenia wygody streamingu z atmosferą klasycznej audycji radiowej.
Czym różni się YouTube Music AI od Spotify DJ
Choć na pierwszy rzut oka obie funkcje wyglądają podobnie, różnice są wyraźne. Spotify AI DJ od początku stawia na mocno rozwiniętą personalizację – jego komentarze i dobór muzyki są ściśle powiązane z nawykami słuchacza, dzięki czemu całość sprawia wrażenie dopasowanej audycji.

YouTube Music dopiero testuje własne rozwiązanie i na razie widać, iż personalizacja jest mniej precyzyjna, a komentarze bywają powtarzalne. Różni się także styl narracji: Spotify postawiło na głos przypominający profesjonalnego prezentera radiowego, podczas gdy YouTube Music eksperymentuje z różnymi wariantami, które wciąż brzmią nieco sztucznie i mniej naturalnie. Tak przynajmniej twierdzą pierwsi testerzy, którzy mieli okazję sprawdzić tę funkcję w praktyce.
Co mówią komentarze?
Pierwsi testerzy nowej funkcji nie kryją mieszanych uczuć. Część z nich docenia świeżość pomysłu i fakt, iż playlisty zyskują dodatkową dynamikę. Inni jednak są mocno sceptyczni. W sieci można znaleźć opinie takie jak: „Nikt nie prosił o cyfrowego gadułę przerywającego idealną playlistę”. Inni piszą: „DJ-a AI nie da się wyłączyć na stałe – to irytujące, bo chcę słuchać muzyki bez wstawek”. Pojawiają się też głosy, iż „po kilku godzinach testów komentarze zaczynają się powtarzać i brzmią sztucznie”. Niektórzy dodają: „to bardziej przeszkadza niż pomaga – zamiast płynnej playlisty dostaję coś, co przypomina kiepskie radio”.
Cóż, ja utożsamiam się ze zdaniem, iż jeżeli włączam Spotify czy YouTube Music, to chcę po prostu posłuchać muzyki. Ale być może wielbicielom radia czy clubbingu, gdzie DJ regularnie odzywa się do mikrofonu, taka funkcja przypadnie do gustu.
Źródło: techradar.com / Zdjęcie otwierające: youtube.com/@YouTubeMusic