Wyszukiwarka się zmienia. Google upewni się, iż widziałeś reklamę

6 godzin temu

Google ogłosiło szereg zmian, które już niedługo użytkownicy dostrzegą w najpopularniejszej wyszukiwarce internetowej. Okazuje się, iż dojdzie do wdrożenia przycisku pozwalającego ukryć sponsorowane rezultaty, ale dopiero po ich zobaczeniu. Będą one teraz zgromadzone w jednym miejscu, a ponadto staną się większe niż dotychczas. Mamy więc do czynienia z dobrą i złą wiadomością jednocześnie. Co zatem dokładnie przyszykował amerykański gigant?

Wyszukiwarka będzie działać nieco inaczej i Google przekonuje, iż powinniście skakać z radości

Ostatnio sporo dzieje się w kontekście tytułowej usługi. Najwięcej zamieszania wywołało oczywiście wprowadzenie kontrowersyjnego trybu AI do naszego kraju. Wszyscy użytkownicy mogą bezpłatnie poprosić zaawansowanego asystenta, by streścił dla nas dziesiątki stron internetowych. Szukanie konkretnych informacji ma stać się dzięki temu łatwiejsze – nadszedł bowiem kres manualnego odwiedzania wielu witryn i tracenia przy tym cennego czasu.

Jeśli jednak wciąż planujecie korzystać ze standardowego sposobu surfowania po sieci, to oczyście nikt Wam tego nie zabroni. Musicie jednak przygotować się na sporą aktualizację, którą za pewne rzeczy pokochacie, natomiast za inne – znienawidzicie. Powinna być ona już dostępna u większości osób, zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i komputerach.

Najważniejszą zmianą jest zgrupowanie wszystkich sponsorowanych treści na samej górze wyników wyszukiwania. Nie ma możliwości, by przegapić reklamy – zostały one wyróżnione jeszcze większym nagłówkiem, oprócz tego nie różnią się tak naprawdę od innych rezultatów. Jak zatem zorientować się, iż patrzymy na naturalnie występujące hiperłącza?

Tutaj na scenę wkracza dedykowany przycisk pozwalający ukryć sponsorowane wyniki. Znajduje się on na samym końcu sekcji, możecie go zobaczyć poniżej. Kliknięcie poskutkuje zwinięciem listy, ponowne wykonanie identycznej akcji poskutkuje oczywiście wyświetleniem rezultatów z powrotem.

Źródło zdjęcia: materiał własny

Brzmi i wygląda to całkiem nieźle, prawda? Całość stała się nieco przejrzystsza i klarowniejsza, ale czy aby na pewno?

Użytkownicy dostrzegają w aktualizacji drugie dno – czy mają rację?

Mogę się założyć, iż sporo osób przejdzie obojętnie obok nagłówka otwierającego sekcję sponsorowanych treści. Gdy go nie zauważymy, reklam nie da się odróżnić od standardowych wyników. Dotarcie do wyżej widocznego przycisku wymaga natomiast przewinięcia interfejsu nieco w dół, więc istnieje ogromne prawdopodobieństwo, iż jeszcze więcej internautów zacznie po prostu nieświadomie klikać w treści firm, które postanowiły sypnąć workiem złotówek w stronę amerykańskiego giganta.

Dlatego też znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście umiejscowienie przycisku na samej górze witryny, choć rzecz jasna Google tego nie zrobi. Koncern straciłby wtedy mnóstwo pieniędzy i uznania w oczach reklamodawców. Uzyskaliśmy jednak swego rodzaju złoty środek, przynajmniej pod kątem estetyki. Poprzedni widok nie należał do przejrzystych, ale przynajmniej każdy sponsorowany link był odpowiednio oznaczony.

Co o tym sądzicie?

Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@firmbee)

googlewyszukiwarki internetowe
Idź do oryginalnego materiału