Najnowsze statystyki są dosyć niepokojące. Windows 11 nagle zaczął tracić na popularności, maleje liczba komputerów, gdzie zainstalowany jest ten system operacyjny. Tym samym zauważalny skok popularności zaliczyły starsze oprogramowania. Więcej osób przesiadło się na umierającą powoli tzw. dziesiątkę, ale nie tylko. Windows 7 także odnotował niewielki wzrost aktywnych konsumentów – to natomiast trudno jakkolwiek logicznie wytłumaczyć.
Windows 11 jednak nie rośnie w siłę? Dane prezentują coś zupełnie odwrotnego
Microsoft z całych sił próbuje przekonać użytkowników, iż Windows 11 jest najlepszym wyborem, którego mogą dokonać. Regularnie jesteśmy przecież świadkami ciekawych aktualizacji docelowo poprawiających ogólne doświadczenie. Warto chociażby wspomnieć o coraz głębszej integracji z urządzeniami mobilnymi. Amerykański gigant chce stworzyć coś na wzór tego, co od wielu lat oferuje konkurencja. Starania powoli nabierają kształtów.
Regularnie dajemy Wam znać o zmianach następujących w obrębie wykresów StatCounter. To tak naprawdę jedyne źródło na bieżąco informujące o popularności konkretnego oprogramowania. Przez wiele ostatnich miesięcy trend był jednoznaczny – internauci porzucają system Windows 10 i szturmem podbijają tzw. jedenastkę. Nic nie wskazywało, iż ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Już za miesiąc nastąpi bowiem zakończenie oficjalnego wsparcia, o którym producent trąbi na każdym kroku.
Jak się jednak okazuje, zawsze należy być przygotowanym na niespodziewany obrót wydarzeń. Sierpień to wyjątkowy miesiąc pod kątem aktywności konsumentów. Windows 11 zanotował wyłącznie 49,08% globalnego udziału. Zaobserwowano zatem spadek ma poziomie 4,43%, co od dawna nie miało miejsca. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku innych systemów operacyjnych, zwłaszcza tych już trącących myszką.

Windows 10 i 7 rosną w siłę, choć powinno być odwrotnie – o co chodzi?
Udostępniony wykres dosyć jednoznacznie wskazuje na znaczący wzrost popularności systemu Windows 10, który w tej chwili znajduje się na 45,53% komputerów (różnica względem poprzedniego miesiąca to 2,65%). Taka zmiana następuje zaledwie miesiąc przed oficjalnym wyłączeniem wtyczki przez producenta. Kto wie, może to zmotywuje go do naniesienia poprawek na prowadzoną przez siebie politykę? Kogo ja oszukuję…

Niespodziewanym bohaterem sierpnia był natomiast Windows 7, który przez kilka ostatnich lat gromadził praktycznie identyczną liczbę aktywnych użytkowników. Coś się jednak wydarzyło, ponieważ ubiegły miesiąc zakończył się dla tego przestarzałego systemu z wynikiem 3,59% udziału. Brzmi to wręcz absurdalnie i tak naprawdę nie potrafię znaleźć logicznej przyczyny dla takiego obrotu spraw. Koniecznie dajcie znać czy może należycie do grona osób, które ostatnio zdecydowały się na zainstalowanie tzw. siódemki.

Jeśli jednak chodzi o spadek zainteresowania najnowszym oprogramowaniem, to przyczyn można doszukiwać się chociażby w przez cały czas występujących problemach z różnymi elementami systemu. Trudno bowiem przejść obojętnie obok awarii prowadzącej choćby do uszkodzenia twardych dysków.
Źródło: StatCounter / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@sunriseking)