
Microsoft pozwala użytkownikom Windowsa 11 przyspieszyć swoje komputery dzięki nowej metodzie. Twoja maszyna nie wykorzystywała w pełni superszybkiego dysku SSD, ale teraz to się zmienia.
W ostatnich latach dyski w komputerach niewątpliwie zyskały na prędkości. Era wolnych talerzówek już dawno jest za nami. Dziś korzystamy z superszybkich SSD – jeszcze do niedawna bazowaliśmy na 2,5-calowych konstrukcjach z interfejsem SATA, ale dzisiaj mamy do czynienia z nośnikami NVMe PCIe oferującymi gigabajty na sekundę odczytu i zapisu danych. Sęk w tym, iż Windows nie do końca lubił się z szybkimi dyskami.
Windows 11 przyspieszy twój dysk SSD i komputer
Jeśli w komputerze lub laptopie macie nowoczesne komponenty – np. dysk SSD z interfejsem PCIe 4.0 – nie powinniście narzekać na zapisywanie i kopiowanie plików. choćby bardziej przystępne cenowo dyski (które ostatnio podrożały ze względu na rosnące ceny pamięci NAND i DRAM) oferują ponad 7000 MB/s odczytu sekwencyjnego i zapisu na podobnym poziomie.
Wykonując test prędkości na komputerze z Windowsem mogliśmy nie widzieć pełnej prędkości deklarowanej przez producenta, co wynikało z podejścia do obsługi dysków NVMe. Jak twierdzą autorzy z HotHardware, system Microsoftu miał postrzegać najszybsze nośniki SSD jako urządzenia SCSI dzięki implementacji starszego miniportu.
Jednak teraz producent wprowadził natywny sterownik NVMe dla systemu Windows Server 2025.
Windows 11 25H2 includes a faster NVMe driver (nvmedisk.sys), improving SSD performance. Manual installation via Registry edits is required, but may cause boot issues if the NVMe SSD is incompatible. Backup your system before attempting. pic.twitter.com/JcNyFhFabk
— JF_0x01 (@Jfreeg_) December 23, 2025Większość z nas nie korzysta jednak z serwerowego wydania Windowsa, a zamiast tego ma klasyczne wydanie Home lub Pro. Okazuje się jednak, iż ten sterownik może zadziałać także na Windowsie 11 25H2 stworzonym dla zwykłego użytkownika. Instalacja takiego systemu ma przynosić ogromne ulepszenie dla wydajności dysków NVMe PCIe.
Autorzy z serwisu Notebookcheck postanowili sprawdzić to na własnej maszynie, wyposażonej w nośnik obsługujący interfejs PCIe 3.0 o pojemności 1 TB. W praktyce ulepszenia są odczuwalne – zanotowano wzrost z odczytu/zapisu na poziomie 2600/1500 MB/s do 3200/2000 MB/s. Mówimy zatem o choćby 30-procentowych różnicach. Na innych dyskach o mniejszych pojemnościach notowano choćby większe wzrosty prędkości odczytu i zapisu sekwencyjnego.
Wystarczyło tylko zainstalować sterownik. Nie jest jednak on dedykowany dla zwykłego wydania Windowsa 11 25H2. Wymaga więc większej wiedzy w zakresie komputerów.
To nieoficjalna metoda, z której możesz nie chcieć skorzystać.
Ale jak to? Dlaczego miałbym odrzucać darmowe zwiększenie wydajności mojego dysku i co za tym idzie komputera? Ponieważ sterownik nie jest dedykowany zwykłym posiadaczom komputera z Windowsem. Aby go zainstalować, nie wystarczy tylko wejść w menedżera urządzeń systemu. Należy wprowadzić kilka poleceń podanych przez Notebookcheck do terminala systemowego.
W tym przypadku zaleca się jednak ostrożność. jeżeli nie wie się tego, co się adekwatnie robi, lepiej zrezygnować z instalacji nowego sterownika. Nie wszystkie dyski SSD muszą być kompatybilne z oprogramowaniem. W najgorszym przypadku jednak coś się może zepsuć, a użytkownik straci pliki lub choćby dostęp do systemu operacyjnego.
Nowa sztuczka działa tylko na najnowszym systemie Windows 11 25H2. Trudno powiedzieć, czy producent wdroży narzędzie domyślnie dla wszystkich użytkowników systemu.








