Windows 11 pożera RAM jak zły. Akurat teraz, gdy jest drogo

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Microsoft wprowadził zmiany w Windows 11, które mogą obciążać komputer bardziej niż powinny. Jeden z użytkowników pokazał, jak system pochłania mu pamięć operacyjną.

Sprawa dotyczy zmiany podejścia do domyślnych usług odpowiedzialnych za aktualizacje w tle. Jedna z nich już zaczęła stanowić problemy z obciążeniem pamięci.

Windows 11 po aktualizacji potrzebuje mnóstwo pamięci operacyjnej

Po aktualizacji Windows 11 24H2 i 25H2 zauważono, iż system może być obciążany przez usługę nazwaną Delivery Optimalization (optymalizacja dostaw). Jest to narzędzie w systemie Microsoftu, które wykorzystuje technologię peer-to-peer i pomaga urządzeniom pobierać aktualizacje Windowsa oraz innych kluczowych komponentów oprogramowania, w tym Microsoft Store.

Microsoft wykorzystuje takie rozwiązanie, ponieważ uaktualnienia systemu są duże. O ile w nowocześniejszych maszynach z mocniejszymi komponentami i szybszym połączeniu z internetem to zwykle nie jest problem, o tyle w przypadku wolniejszych komputerów pobranie kilku lub kilkunastu GB może być kłopotliwe.

Narzędzie umożliwia pobieranie aktualizacji nie tylko z serwerów Microsoftu, ale pozwala też innym komputerom z sieci lokalnej lub przez internet udostępniać część pobranych plików. To rozwiązanie znane z tzw. Torrentów, ale w pełni legalnie. Zmniejsza wykorzystanie sieci i przyspiesza dostarczenia aktualizacji.

Problem w tym, iż usługa, która ma odciążyć sieć, jednocześnie może znacząco obciążać komputer. Jak wynika z doniesień użytkownika Reddita Niff_Naff, usługa optymalizacji dostarczania ma zużywać znacznie więcej pamięci operacyjnej w porównaniu z innymi. Zobrazował to zużycie na wykresie. Początkowo przez ok. godzinę badań obciążenie RAM-u było akceptowalne i nie przekraczało 150 MB.

Jednak po kolejnej godzinie wykorzystanie wystrzeliło do ok. 500 MB, a przez następne 30 min wzrosło do 700 MB. Jednocześnie wszystkie inne aplikacje systemowe utrzymują zużycie pamięci operacyjnej na podobnym poziomi, nie przekraczając 100 MB. Problemy z nadmiernym wykorzystaniem zasobów miały pojawić się już miesiąc temu, po listopadowej aktualizacji.

Obecnie jest najgorszy czas na problemy z nadmiernym użyciem RAM-u

Szczególnie teraz, gdy ceny pamięci operacyjnych wzrosły do horrendalnie wysokiego poziomu takie problemy nie powinny się pojawiać. Najlepszym sposobem na niedobór pamięci byłoby rozszerzenie RAM-u w komputerze lub laptopie, jednak dzisiaj jest to zupełnie nieopłacalne.

Jeszcze w październiku 32 GB RAM DDR5 kosztował ok. 400 zł. w tej chwili identyczny zestawa może kosztować choćby 2000 zł. Dotyczy to zarówno modułów do komputerów stacjonarnych, jak i laptopów w formacie SO-DIMM. Niestety, ale sytuacja z drogą pamięcią ma utrzymywać się co najmniej przez rok. Niektórzy mówią, iż potrwa choćby do 2028 r.

Więcej o systemie Windows przeczytasz na Spider’s Web:

Idź do oryginalnego materiału