Wiemy, czemu łaziki grzęzną na Marsie. NASA źle je testuje

konto.spidersweb.pl 5 godzin temu

Dlaczego marsjańskie łaziki tak łatwo grzęzną w pozornie płaskim terenie? Odpowiedź może leżeć nie w samych pojazdach, ale w sposobie, jak są testowane na Ziemi.

Zespół inżynierów z Uniwersytetu Wisconsin-Madison odkrył, iż testy NASA wykonywane na Ziemi pomijają jeden niezwykle istotny czynnik: wpływ grawitacji na sam grunt, a nie tylko na pojazd. Chociaż inżynierowie symulowali marsjańskie warunki, stosując lżejsze modele pojazdów, nie brali pod uwagę, iż ziemska grawitacja silniej oddziałuje na grunt. Tymczasem na Marsie piasek jest znacznie luźniejszy, mniej zwarty i bardziej podatny na zapadanie się pod naciskiem kół. Oznacza to, iż łazik, który na Ziemi bez trudu poradziłby sobie z jazdą po piaszczystym terenie, na Marsie niemal natychmiast może ugrzęznąć.

Przełom przyniosła symulacja odwołanej misji VIPER

Jak czytamy na łamach Gizmodo, do odkrycia doprowadziły symulacje misji VIPER – księżycowego łazika NASA, którego start został odwołany z powodów technicznych. Naukowcy zauważyli, iż wyniki testów naziemnych znacząco różniły się od tych uzyskanych w środowiskach wirtualnych, odwzorowujących warunki panujące na Księżycu. Różnice nie wynikały jednak z błędów obliczeniowych, ale właśnie z nieuwzględnienia wpływu słabszej grawitacji na grunt.

Wyniki badania rzucają nowe światło na problemy, jakie łaziki NASA napotykały w przeszłości. Spirit, który w 2009 r. utknął w marsjańskim piasku, Opportunity, który w 2005 r. przez kilka tygodni walczył z miękkim podłożem, oraz Curiosity, które w 2014 r. musiało zmienić trasę z powodu grząskiego terenu – wszystkie te przypadki mogą być konsekwencją właśnie źle skalibrowanych testów.

Co powinna zmienić NASA w przygotowaniach do misji kosmicznych?

NASA przede wszystkim powinna gruntownie zrewidować sposób przygotowywania testów terenowych swoich łazików. Najważniejsze będzie wprowadzenie metod, które odwzorowują nie tylko wagę pojazdu w warunkach niższej grawitacji, ale także zachowanie podłoża w takich warunkach. Oznacza to konieczność korzystania z bardziej zaawansowanych symulacji komputerowych oraz specjalistycznych komór testowych, które imitują mniejszą siłę przyciągania i różne typy regolitu.

Kolejnym krokiem mogłoby być zacieśnienie współpracy z niezależnymi ośrodkami badawczymi, które nie tylko dostarczą świeżego spojrzenia, ale także pomogą wychwycić błędy wynikające z rutynowych założeń. Dla przyszłych misji ważne będzie także opracowanie adaptacyjnych systemów jezdnych, które potrafiłyby samodzielnie rozpoznać i dostosować się do rodzaju gruntu. Wszystko po to, by łazik nie tylko po prostu jechał, ale przede wszystkim rozumiał, po czym jedzie.

*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI

Idź do oryginalnego materiału