Wearables tygodnia #136 (co nowego?)

2 tygodni temu
Zobacz też poprzedni: wearables tygodnia #135 – Sennheiser Accentum Wireless SE (foto: Sennheiser.com)

Mamy wtorek, a to dzień dla wearables. Mam dla was kolejne wieści z działu ubieralnej elektroniki. Nie tylko smart zegarków, trackerów fitness, czy inteligentnych okularów, ale też wielu innych noszonych czujników. Przeważają oczywiście te wymienione, ale prawie w każdym tygodniu udaje mi się znaleźć coś wychodzącego poza typowe rozwiązania. Urządzenia wearables stanowią już sporą grupę urządzeń, więc należy im się adekwatna uwaga. Załączam też przekierowanie do poprzedniego zestawienia.

ICYMI w wearables:

W każdym nowym przeglądzie znajdziecie informacje o najciekawszych premierach, zapowiedziach, ale też przeciekach na temat nadchodzących gadżetów. Dobiłem do setnego zestawienia wearables tygodnia! Zapraszam też do poprzednich przeglądów, wiele z nich mimo upływu czasu jest wciąż aktualnych.

Na początek każdego wpisu kącik z listą drobnych ciekawostek (wypatrzonych w sieci):

  • 2025 – w tym roku do sprzedaży mogą wejść tańsze (2000$) gogle Apple Vision (z bardziej plastikowym wykończeniem, chipem M1 i zmianach w module z optyką). Takie gogle miałyby sprzedawać się dwa razy lepiej. | wg Marka Gurmana
  • 2027 – w tym roku Apple może pokazać okulary AR z kamerkami i AirPods z kamerkami (miałyby wzmocnić zakres analizy otoczenia) | wg Marka Gurmana z Bloomberga
  • Apple nie planuje inteligentnego pierścienia (woli dopracowywać słuchawki i zegarki, w których pojawią się nowe sensory do analizy zdrowia i monitoringu aktywności) | wg Marka Gurmana
  • Apple pracowało nad rozwojem smart obrączki, ale ostatecznie z projektu zrezygnowało | jw

Co nowego zobaczył świat wearables w minionym tygodniu?

  • TicWatch Atlas to kolejny outdoorowy zegarek z Wear OS
  • Runbell 3.0 – dzwonek na palec dla biegaczy (crowdfunding)
  • Apple z poradnikiem dot. czyszczenia AirPodów
  • Pavlok Ring, czyli kolejny smart pierścień (crowdfunding)
  • Biostrap z nową metodą monitorowania stresu
  • JLab Go Pop ANC, czyli aktywna redukcja szumów w budżetowych TWS
  • październikowy Pixel Drop dla Pixel Watchy
  • unboxing Galaxy Ringa (i premiera pierścienia w Indiach)

1. TicWatch Atlas (smartwatch tygodnia)

TicWatch Atlas (foto: mobvoi.com)

TicWatch przygotował rywala dla zegarków Galaxy Ultra i Apple Watch Ultra, czyli bardziej outdoorową edycję wearable z systemem Wear OS. Marka Mobvoi oferuje smartwatche na platformie Google od bardzo dawna i chyba jako jeden z pierwszych chińskich producentów na rynku (w każdym razie partneruje amerykańskiej firmie od prawie początku zegarkowego softu). Atlas to kolejny model debiutujący w 2024. Wcześniej pojawił się TicWatch Pro 5 Enduro, ale to jedynie lekko odświeżona edycja piątej generacji. W najnowszym modelu otrzymamy wzmocnioną kopertę ze stali nierdzewnej (i szafirowym szkiełkiem), dwuzakresowe GNSS (lokalizacja) i gotowość na najnowszą wersję Wear OS. TicWatch Atlas wygląda w tej chwili na jedyną realną alternatywę z Wear OS dla Galaxy Ultra, czyli odmian w teren. Kiedyś były jeszcze Casio i Suunto, ale pracują na starszych wersjach software, więc nie są tak aktualne.

Oczywistym wyróżnikiem i cechą charakterystyczną dla TicWatcha Atlas będzie wyświetlacz z podwójną warstwą, pozwalający wydłużyć czas pracy gadżetu. Opcja korzystania z kolorowego ekranu zamiennie z tym mono to proponowana przez Mobvoi od pierwszych generacji TicWatchy. Atlas ma podobne czasy działania na jednym ładowaniu. Do choćby 90 godzin w kolorowym Smart Mode (pełen Wear OS) do choćby 45 dni w uproszczonym, monochromatycznym Essential Mode. Z ciekawszych funkcjonalności dodanych do Wear OS w Atlasie znajdziemy Heat Map Tracking i Fall Detection (z SOS), które mogą przydać się w podróży. Na pokładzie widzę też niedawno podrasowane algorytmy TicMotion do monitorowania aktywności i zdrowia. Producent wycenił swój zegarek na 350$.

  • Plusy: aktualniejszy Wear OS prosto z pudełka
  • Minusy: dziwi brak tytanowych materiałów (ostatnio modnych we wzmocnionych zegarkach)


2. Runbell 3.0 – dzwonek na palec dla biegaczy (crowdfunding)

Biegacze segment wearables kojarzą głównie ze sportowymi zegarkami, smartwatchami, czy smartbandami. Jakiś czas temu w tę sekcję próbują wejść twórcy Touch Ringa, który na Kickstarterze zbiera fundusze w swojej już trzeciej generacji. Tym razem jako Runbell 3.0. Pewnie już domyśleliście, o jaki „pierścień” tu chodzi. Twórcy tego gadżetu oferują coś naprawdę dla aktywnych przydatnego – dzwonek sygnalizujący obecność na trasie. Taki na wzór rowerowego, ale otwierający drogę biegnącemu. Dzwonek noszony na palcu ma zadziałać na pieszych, psy, ale i tzw. telefonowych zombie, którzy są największym zagrożeniem dla wszystkich nieco szybciej poruszających się po świecie. Oczywiście gwarancji skuteczności nie ma, ale na większość „przeszkód” powinno zadziałać. Od krzyczenia „lewa wolna” lub „uwaga!” można zedrzeć gardło. Owszem, najlepiej biegać tam gdzie więcej miejsca, ale nie zawsze mamy takie możliwości. Cena: od 35$ (-29% w crowdfundingu). Premiera w grudniu 2024 roku.

Znalezione na: Kickstarter

  • Plusy: gadżet odciążający gardło i podnoszący słyszalność na trasie
  • Minusy: trochę nie wiem jak podejść do minusowania

3. Apple z poradnikiem dot. czyszczenia AirPodów

Można się śmiać, iż Apple publikuje poradnik dotyczący czyszczenia swoich słuchawek, ale taki filmik to zawsze przypomnienie o dbaniu o higienę wearables. Na YouTubie opublikowano krótki instruktaż, jak poprawnie wyczyścić AirPody. Video jest częścią kanału wsparcia technicznego i dotyczy obu oferowanych serii True Wireless Stereo – tych bazowych i Pro. Konstrukcje trochę różni, m.in. silikonowe wkładki poprawiające utrzymanie słuchawek w uszach. W procesie mycia wykorzystywane są płyny, więc po umyciu gadżet należy odstawić do wyschnięcia (przynajmniej na dwie godzinki).

Czytaj więcej o: AirPods 4 i AirPods Pro (2022)


4. Pavlok Ring, czyli kolejny smart pierścień (crowdfunding)

Firmę Pavlok możecie już znać, bo o jej nietypowych opaska na rękę pisałem przy okazji kilku generacji oryginalnego gadżetu. Marka specjalizuje się w wearables służących do szokowego budzenia delikatnym „prądzikiem”. Prosto z nadgarstka, w więc dla prawdziwie opornych śpiochów. Teraz, całkiem zaskakująco, na moją skrzynkę mailową (śledzę rozwój Pavlok w newsletterze) dotarło info o nowym ubieralnym urządzeniu tego producenta. Pavlok Ring – jak już się pewnie zdążyliście domyślić – to smart obrączka, a więc format od tego roku mocniej wkraczający do mainstreamu.

Crowdfundingowa akcja jest atrakcyjna ze względu na niższe koszty. Zwykle są atrakcyjniejsze od normalnie sprzedawanych konkurencyjnych rozwiązań, a w przypadku Pavlok pozostało ciekawiej, bo gadżet nie będzie kosztował wiele już w swoim finalnym wydaniu, a jak dodamy jeszcze zniżki z Indiegogo to zejdziemy aż do 99$! Taka kwota za inteligentny pierścień prezentuje się bardzo dobrze.

Twórcy obiecują w swoim Ringu kilka elementów monitorowania aktywności i zdrowia, a także integrację z ich autorskim systemem opcji (głównie w ramach trenera poprawnych nawyków, monitora snu i wellness). W tak małym gadżeciku już bez „kopania” na pobudkę. Wśród sensorów są mierniki pracy serca, saturacji, krokomierz, wykrywanie nastroju oraz wspomnianego już wypoczynku. Premiera w okolicach marca 2025 roku.

Znalezione na Indiegogo

  • Plusy: przystępniejszy cenowo smart pierścień
  • Minusy: raczej podstawowy w zakresie pomiarów

5. Biostrap z nową metodą monitorowania stresu

O ostatnim wearable Biostrap (bransoletce Kairos) pisałem na blogu już siedem lat temu! Smart opaska bez ekranu analizowała sporo danych, a przez lata producent starał się optymalizować pracę algorytmów i dostarczać nowych rozwiązań. prawdopodobnie sporo w ramach badań. Teraz firma zapowiada pewne partnerstwo, za pomocą którego chce podnieść precyzję analizy stresu. W komunikacie prasowym firmy widnieje zapis o nowej metodzie trackingu, która potrafiłaby mierzyć poziom reakcji „fight, flight or freeze” (czyli reakcji organizmu na zagrożenia, np. stres).

Foto: Biostrap

Rozwiązania będą rozwijane przez Biostrap wspólnie z Philia Labs. Nowe algorytmy mają podnieść poziom zrozumienia reakcji organizmu na stres. Do tej pory większość trackerów bazowała na HRV, ale zmienność rytmu serca ma tu pewne limity w budowaniu markerów. Obie wymienione firmy położą nacisk na wykorzystanie współczulnego układu nerwowego. Czujniki będą wykrywać napięcie w układzie, które jest wywoływane sytuacjami stresowymi (pozwalając zwiększyć docieranie krwi do serca i lepszą reakcję organizmu na zagrożenie). W całości uczestniczyć będzie AI przez sensory PPG, które w połączeniu z HRV mogą pewniej wskazywać konkretne reakcje ciała. Biostrap zapowiada rozwiązania dla wojska i profesjonalnych sportowców, ale kto wie, może któregoś dnia tego typu algorytmy będą po prostu częścią zegarkowych standardów.

  • Plusy: nowe metody analiz, pomiarów i budowania markerów
  • Minusy: jak zwykle przy prototypowych pomysłach – dłuższa czas oczekiwania na efekty w mainstreamie

źródło: Biostrap


6. JLab Go Pop ANC, czyli aktywna redukcja szumów w budżetowych TWS

Aktywna redukcja szumów to powoli nie dodatek, a już standard. ANC oferuje dodatkowe tłumienie hałasów (obok pasywnych wkładek), więc zwraca przy zakupach na siebie uwagę. Poziom skuteczności jest różny, ale już choćby budżetowe odmiany starają się jakieś odszumianie tego typu w swoich TWS oferować. High-endowe odmiany słuchawek dysponują efektowniejszą redukcją (dochodzącą do aż 50 dB). A jak tanie mogą być słuchawki True Wireless Stereo z segmencie low-end? JLab proponuje Go Pop ANC za 30$. Czy to najtańsze modele słuchawek z aktywną redukcją szumów na rynku?

Go Pop ANC – Because your playlist won’t play itself pic.twitter.com/sz17lGiEtv

— JLab (@JLabAudio) October 18, 2024


30$ za ANC brzmi mało wiarygodnie, ale mówimy o słuchawkach oferujących podstawowe, wystarczające dla przeciętnego odbiorcy możliwości dźwiękowe. Nie a tu co ukrywać. Chodzi o budżetowe podejście do tematu. W razie większych potrzeb w ofercie JLab są jeszcze dwa razy droższe Jbuds ANC (trzeciej generacji), które też debiutowały w tym roku. Z aktywnym ANC słuchawki proponują 6h pracy. Posiadają certyfikację szczelności IP55, Bluetooth z multi-point i EQ w aplikacji. Jak to zwykle bywa przy modelach ANC, do dyspozycji jest też tryb transparentny (Be Aware). Przetworniki słuchawek mają 10 mm, a ANC i tryb rozmów bazuje na podwójnych mikrofonach MEMS. Aha, jest tu też Google Fast Pair. Całkiem spoko, jak za 30 dolców, prawda?

  • Plusy: jedne z najtańszych słuchawek TWS z aktywną redukcją szumów (ANC) na rynku
  • Minusy: mówimy o podstawowym poziomie odszumiania

7. Październikowy Pixel Drop dla Pixel Watchy

Przy okazji aktualizacji Pixeli do najnowszego Androida 15 uruchomiono też październikowy pakiet Pixel Drop dla pozostałych urządzeń Google. Amerykański gigant objął nim również swoje smart zegarki. Update nie jest jakiś spektakularny, ale należy docenić aktualne podejście marki z Mountain View, które system Wear OS aktualizuje regularnie, a nie jak kiedyś – bardzo rzadko. Co w tym miesiącu przygotowano dla Pixel Watchy? Google proponuje szybszy dostęp do często używanych (ulubionych) kontaktów w postaci kolejnej karty Tile. Są też szybkie reakcji w postaci emoji na Gmailowe powiadomienia (rodzaj uproszczonych, szybkich odpowiedzi na maile?), a także utratę pulsu (Loss of Pulse Detection) z szerszą dostępnością na rynku. Ostrzeżenia o utracie przytomności są powiązane z automatycznym przekazywaniem pomocy do służb. Funkcję tę udostępniono w trzech europejskich krajach: Belgii, we Włoszech i Hiszpanii.

  • Plusy: kolejne z regularnych aktualizacji Wear OS dla Pixeli
  • Minusy: na razie te opcje wyłącznie dla Pixel Watchy

Czytaj więcej o: Pixel Watch 3

New features for #PixelWatch so you can stay in touch with just a tap.

Create individual Contacts app shortcuts to easily call or text your favorite people¹
React to your Gmail notifications with a , , and more²

Tap into our latest #PixelDrop pic.twitter.com/TFn0nc4d6W

— Made by Google (@madebygoogle) October 19, 2024


8. Rozpakowywanie Galaxy Ringa (+ premiera w Indiach)

Już trzy miesiące temu Samsung publikował nagranie z otwarcia pudełeczka z pierścieniem Galaxy Ring, ale w bardzo ogólny sposób. W połowie października koreańska marka wrzuca do sieci więcej filmików z dokładniejszego rozpakowywania swojego nowego wearable (własne, bo tych jutubowych jest w sieci sporo). Gadżet w lipcu zadebiutował w sprzedaży na terenie USA i Korei Południowej, a w ostatnich dniach do tego nielicznego jeszcze grona dołączyły Indie.

Idź do oryginalnego materiału