Takie rzeczy zbyt często się nie zdarzają. Wejście nowej platformy operacyjnej na rynek to proces, który trwa latami. Tymczasem Hisense wyłożył niemałe pieniądze, by jak najszybciej dostosować Vidaa OS do potrzeb polskiego telewidza. Efekty przekraczają oczekiwania.
Jeszcze nie tak dawno temu o marce Hisense można było czytać głównie w zagranicznej prasie. Podbiła przebojem wiele rynków, w tym kilka azjatyckich i amerykańskich – zwlekała jednak z wejściem do Polski. To się zmieniło raptem kilkanaście miesięcy temu: Hisense wprowadził do oficjalnej sprzedaży w Polsce telewizory ze wszystkich swoich najważniejszych linii produktowych.
Sprzęty jakością nie zaskoczyły. W tym znaczeniu, iż kto czytał recenzje obcojęzycznej prasy już wiedział, iż są to bardzo porządne telewizory. Klient może wybierać pomiędzy różnymi ich rodzajami, w tym między OLED-ami i telewizorami z podświetleniem Mini LED – miło za to zaskoczyły ich atrakcyjne w stosunku do specyfikacji technicznych polskie ceny. Największą niewiadomą była jednak platforma smart tv.
Hisense nie licencjonuje systemu od innego dostawcy. Zamiast tego zbudował własną platformę o nazwie Vidaa. Z własnym pomysłem na wszystko i autorskim środowiskiem uruchomieniowym dla aplikacji. Vidaa powinna być postrzegana jako platforma dojrzała – od lat jest rozwijana na potrzeby odnoszących sukcesy telewizorów na całym świecie. Ale co z Polską? Co z polskim interfejsem? Co z aplikacjami? Czy to wszystko działa, jak trzeba? Hisense zaproponował mi, bym sam sprawdził. Wstęp do tego tekstu jasno sugeruje, iż eksperyment zakończył się dla Hisense’a bardzo pozytywnie. Pozwólcie jednak, iż wyjaśnię, dlaczego.
Niespełna rok temu Hisense zapowiadał duże inwestycje w polski rynek. Nie spodziewałem się ujrzeć tak gwałtownie efektów.
O tym jak długo zajmuje pełne wejście na nowy rynek najlepiej wiedzą posiadacze większości nowoczesnych smart TV, którzy liczyli na ich kontrolowanie głosem – tak jak w obcojęzycznych reklamach jest to pokazane. gwałtownie się okaże, iż – w zależności od producenta i modelu – kontrola głosem albo nie jest dostępna, albo jest możliwa, tyle iż w innym języku. Tylko jeden dostawca platformy smart TV wprowadził do swoich produktów system rozpoznawania polskiej mowy naturalnej, i to po bardzo wielu latach obecności na polskim rynku. Hisense też już ją ma. I działa ona bardzo dobrze.
Sterowanie głosem i mową naturalną nie jest najważniejsze i definiujące dany telewizor. Jest jednak świetną ilustracją tego jak bardzo Hisense’owi zależy na podbiciu trudnego (bo już zdobytego przez konkurencję) polskiego rynku. Vidaa świetnie sobie radzi choćby z co bardziej złożonymi poleceniami i potrafi sterować nie tylko telewizorem, ale też i zainstalowanymi aplikacjami VOD (nie wszystkimi, to zależy od ich twórców, ale większość to obsługuje). Sama Vidaa jest również w pełni spolszczona, jeżeli chodzi o opisy tekstowe, ale to już rynkowy standard i trudno za to chwalić producenta. Jest jednak coś znacznie ważniejszego.
Aplikacje. Czy polskie VOD są dostępne na Vidaa i Hisense TV?
Hisense na szczęście rozumie, iż dostawców usług czasem trzeba zachęcić do przyjrzenia się nowej platformie operacyjnej. Producent na szczęście nie czekał biernie i sam udał się do wiodących dostawców usług VOD, zapewniając pomoc w budowie nowych apek. I tych na szczęście niemal nie brakuje. Na Vidaa jest już dostępnych większość usług od najważniejszych dostawców. adekwatnie to bez problemu zainstalowałem wszystkie apki, których używałem na innych telewizorach – poza jedną. Która podobno niebawem się i tak pojawi.
Bo tak, tych aplikacji ciągle przybywa. Nie będę pisał nieprawdy: Vidaa jest w Polsce oficjalnie raptem kilka miesięcy i nie wszyscy jeszcze zdążyli opracować aplikacje na nową platformę. Hisense jednak nie próżnuje i regularnie na naszą skrzynkę pocztową trafiają informacje prasowe o nowej aplikacji VOD na Vidaa OS. Raptem kilka dni temu Hisense przysłał maila, iż do długiej już listy apek dołączyły Polsat Go i polskojęzyczny Disney+.
Mnie jednak najbardziej w tym wszystkim urzeka interfejs telewizorów Hisense.
Czy Vidaa OS to najlepszy system operacyjny smart TV na rynku? Trudno powiedzieć i szczerze pisząc chyba nie jestem w stanie wskazać faworyta. Potrafię jednak wskazać rzeczy mierzalne, a w jednym Vidaa jest niezrównana: w szybkości. Nie jestem pewien czy to zasługa samego systemu, czy też może bardzo wydajnego sprzętowego chipsetu w telewizorach Hisense, ale żaden system smart TV nie jest tak szybki i responsywny jak Vidaa.
Nie wiem, ile ułamków sekundy mija od wciśnięciu przycisku na pilocie do widocznej reakcji na ekranie, ale umownie można ten czas nazwać okamgnieniem. Klik – i menu ustawień od razu na ekranie. Klik – lista kanałów z programami jest błyskawicznie dostępna. Klik – i ulubiona apka VOD od razu jest gotowa do odtwarzania, prezentując proponowane treści. Jest to bardzo wygodne i bardzo odświeżające.
Hisense szybciuteńko stanął do równej walki z najlepszymi i często ją wygrywa.
Trudno powiedzieć jednoznacznie czemu Hisense tak późno pojawił się w Polsce. Wielu zakładało, iż firmie nigdy nie uda się tak na poważnie się w tym kraju zadomowić. Potężne marki są na nadwiślańskim rynku od dekad, naruszenie status quo wymaga dużych inwestycji finansowych. Hisense wyraźnie jest na to gotowy i walczy o polskiego klienta, nie szczędząc środków na dopasowanie się do jego potrzeb.
Jeżeli ta postawa się utrzyma, to dotychczasowi liderzy mają nowy problem w formie świeżego, poważnego konkurenta. Już dziś widać, iż Hisense’owi zależy. A co gorsza dla tej konkurencji, już dziś przynajmniej pod niektórymi względami to właśnie Hisense wyznacza poprzeczkę jakości. W kwestii działania platformy Vidaa wręcz umieszczonej zaskakująco wysoko.