
Gdy Dolby z dumą prezentował drugą generację formatu Dolby Vision, Samsung nie marnował czasu. Odpowiedź koreańskiego giganta to HDR10+ Advanced – to nie tylko alternatywa, ale deklaracja walki o dominację w świecie telewizorów.
Z pozoru to temat dla inżynierów – techniczne niuanse, metadane, mapowanie tonów. Ale w rzeczywistości chodzi o coś znacznie więcej: o to, jak będą wyglądały seriale, filmy i gry, które kochamy. Standardy HDR wpływają na jakość obrazu, głębię kolorów i realizm scen. To decyzje, które będą kształtować nasze doświadczenia przez lata.
Samsung od dawna promuje HDR10+ – otwarty, pozbawiony opłat licencyjnych format, który zdobył już solidne zaplecze. Wspiera go 174 producentów, dostępnych jest ponad 16 tys. certyfikowanych urządzeń, a liczba kompatybilnych treści stale rośnie. Netflix już wdrożył HDR10+, a Amazon Prime Video zadeklarował obsługę jego nowej wersji. Wydawać by się mogło, iż to mocna pozycja.
Ale Dolby Vision 2 to przeciwnik z najwyższej półki. Dolby od lat kojarzy się z jakością premium, a ich nowy format to kolejny techniczny krok naprzód. Samsung musiał odpowiedzieć – i zrobił to w bardzo trafny sposób.
HDR10+ Advanced – siedem kluczowych innowacji
Nowa wersja HDR10+ wprowadza sześć istotnych usprawnień względem wersji z 2018 r., a ich wpływ na jakość obrazu jest zauważalny. Najważniejszą nowością jest HDR10+ Bright – tryb obrazu wykorzystujący rozszerzone metadane i sztuczną inteligencję. Telewizory stają się coraz jaśniejsze: jeszcze niedawno 2000 nitów było rzadkością, dziś modele Mini-LED osiągają choćby 5000 nitów. HDR10+ Bright potrafi inteligentnie wykorzystać tę jasność, poprawiając obraz dynamicznie i naturalnie, bez przesadnego kontrastu czy utraty kolorów.
Kolejnym usprawnieniem jest zaawansowane mapowanie tonów z wykorzystaniem AI, które pozwala na precyzyjne sterowanie jasnością w różnych częściach ekranu. Do tego dochodzi rozszerzona paleta kolorów – do 100 proc. spektrum BT.2020, co przekłada się na wierniejsze odwzorowanie intencji twórców.
Samsung wprowadza także adaptacyjne dopasowanie do gatunku treści. Telewizor rozpozna, czy oglądasz telewizję, sport czy kino akcji i dostosuje parametry obrazu do charakteru materiału. Filmy zyskają naturalność, sport – intensywność i płynność, a akcja – kontrast i dynamikę. Dolby Vision 2 oferuje podobne funkcje, tak na marginesie, ale HDR10+ Advanced pozostaje formatem otwartym z minimum opłat licencyjnych, w przeciwieństwie do propozycji Dolby.
Branża już reaguje. Kiedy w domach?
Samsung OLED S95F z obsługą HDR10+W świecie technologii liczy się nie tylko sprzęt, ale też treści. I tu HDR10+ Advanced ma pewne powody do dumy, choć niestety wciąż nie tak liczne. Amazon Prime Video już zadeklarował pełną obsługę nowego standardu. Netflix, który już obsługuje HDR10+, prawdopodobnie również wdroży jego zaawansowaną wersję. Niestety na dziś to tyle.
Samsung potwierdził, iż HDR10+ Advanced zadebiutuje w telewizorach z linii 2026, które zostaną zaprezentowane na targach CES w styczniu. To oznacza, iż już za kilka tygodni poznamy konkretne modele, specyfikacje i realne możliwości nowego standardu. Co więcej istnieje szansa na wsteczną kompatybilność z wybranymi modelami z 2025 roku.
Otwarte kontra zamknięte – różnica fundamentalna
Choć HDR10+ Advanced i Dolby Vision 2 oferują podobne funkcje – AI, dynamiczne metadane, adaptację do treści – różnią się filozofią. Dolby Vision to zamknięty system, kontrolowany przez jedną firmę, która ustala zasady i pobiera opłaty licencyjne. HDR10+ to format otwarty, dostępny dla wszystkich bez dodatkowych kosztów.
Jeśli oglądasz treści wideo, ta wojna formatów dotyczy także ciebie. To nie teoretyczne rozważania, ale realna decyzja: jaki telewizor kupić, jakie aplikacje zainstalować, jakie treści będą dostępne. Samsung pokazał, iż nie zamierza oddać pola Dolby. Dzięki temu możemy liczyć na szybszy rozwój technologii, lepsze ceny i – co najważniejsze – realny wybór dla konsumentów. Wojna o telewizory trwa. Ale to ty masz decydujący głos.








