USA i Chiny osiągają wstępne porozumienie ws. TikToka

3 godzin temu

Stany Zjednoczone i Chiny właśnie ogłosiły, iż doszły do porozumienia ramowego dotyczącego TikToka, przystosowanego do wymagań bezpieczeństwa narodowego i własnościowego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez amerykańskiego sekretarza skarbu Scotta Bessenta, TikTok ma przejść pod kontrolę właściciela z USA, choć dokładne warunki finansowe pozostają między prywatnymi stronami.

W praktyce oznacza to, iż ByteDance – spółka z Chin, która dotychczas kontrolowała aplikację – ma rozstać się z częścią swojej własności lub przekazać kontrolę nad pewnymi aspektami działania aplikacji amerykańskim podmiotom.

Kto negocjował i kiedy

Rozmowy odbywały się w Madrycie, w hiszpańskim Palacio de Santa Cruz, podczas czterech rund negocjacji prowadzonych od maja. Amerykańską delegację prowadzili przedstawiciele U.S. Trade Representative, po stronie chińskiej uczestniczył m.in. wicepremier He Lifeng. Wspólnie omawiali nie tylko kwestię TikToka, ale także szeroko pojęte napięcia w handlu, taryfach i przepisach technologicznych między oboma krajami.

Już od jakiegoś czasu w USA obowiązuje deadline – 17 września – po którym TikTok mógł zostać oficjalnie zakazany, jeżeli ByteDance nie zgodziłaby się na warunki przekształcenia własności. Teraz pojawia się możliwość, iż ten termin zostanie przesunięty, jeżeli będą potrzebne dodatkowe dni na domknięcie formalności.

Co pozostaje niejasne

Chociaż ramy porozumienia są już zawarte, wiele aspektów wciąż pozostaje nieopisanych publicznie. Nie wiadomo na przykład, jak głęboka będzie kontrola amerykańska – czy będzie to całkowite przejęcie, czy może tylko częściowe (np. kontrola nad danymi, infrastrukturą, moderacją).

Nieznane są też dokładne warunki finansowe: ile będzie kosztować takie przekazanie oraz jakie zobowiązania zostaną nałożone na ByteDance. Niejasne są także szczegóły dotyczące ewentualnych taryf, ograniczeń technologicznych czy prowizji, które miały być częścią negocjacji.

Co dalej – rozmowa Trumpa i Xi

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, iż porozumienie zostanie potwierdzone przez rozmowę z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, planowaną na piątek. To krok formalny, który ma usankcjonować ramy umowy. W międzyczasie delegacje mają kontynuować rozmowy o aspektach około-TikTo­kowych – czyli tych dotyczących handlu, taryf oraz zasad technologicznych.

Znaczenie polityczne i technologiczne

Sprawa TikToka nie jest jedynie kwestią jednej aplikacji czy popularnej platformy społecznościowej. To w rzeczywistości test dla globalnych relacji gospodarczych między dwoma największymi mocarstwami świata.

USA pokazują, iż nie zrezygnują z presji na bezpieczeństwo danych i kontrolę nad technologią, a Chiny – iż są gotowe do ustępstw, jeżeli stawką jest dostęp do zachodnich rynków. W tle pozostaje pytanie, czy TikTok stanie się precedensem, który otworzy drzwi do podobnych działań wobec innych firm technologicznych z Chin, czy raczej wyjątkowym przypadkiem wymuszonym ogromną popularnością aplikacji wśród amerykańskich użytkowników.

Jedno jest pewne: decyzje, które zapadną w nadchodzących tygodniach, będą mieć znaczenie wykraczające daleko poza samą aplikację – mogą wyznaczyć nowy standard globalnej polityki wobec cyfrowych gigantów.

Źródło: TechCrunch

ChinyTikTokUSA
Idź do oryginalnego materiału