Netflix, Disney+ oraz HBO Max coraz mocniej przykręcają śrubę użytkownikom, którzy współdzielą konta poza jednym gospodarstwem domowym. Popularna praktyka, które przez lata działała bez przeszkód, dziś często kończy się wykryciem i komunikatem o braku dostępu.
Choć platformy podkreślają, iż robią to dla „sprawiedliwości i bezpieczeństwa”, wielu widzów szuka sposobów, by nie rezygnować z wygodnych nawyków. O dziwo – kilka sposobów na obejście wciąż działa, przynajmniej na razie.
Jak działa blokada?
Streamingowe giganty definiują gospodarstwo jako zestaw urządzeń korzystających z tego samego połączenia internetowego. Za jego „centrum” uznawany jest telewizor, a system porównuje pozostałe adresy IP, identyfikatory urządzeń i zachowania użytkowników. Jak podają firmy, ma to zwiększyć liczbę płacących subskrybentów (choć jednocześnie rosną ceny abonamentów).
Użytkownicy nie mogą samodzielnie dodać urządzeń spoza jednej sieci – nawet, jeżeli chodzi o rodzinę w innej lokalizacji. System bywa tak bezlitosny, iż niekiedy choćby nasze własne urządzenia są wykluczane – choćby pomimo korzystania z tego samego Wi-Fi, ze stałym adresem IP. Brzmi jak zabezpieczenie nie do obejścia, prawda? W praktyce istnieją w nim luki.
Oficjalne rozszerzenie konta
Pierwszym i jedynym w pełni legalnym sposobem jest zakup tzw. dodatkowego członka. Netflix nalicza za to 6,99 USD (ok. 28 zł) w planie z reklamami i 8,99 USD (ok. 36 zł) bez reklam. Podobny model stosują Disney+ i HBO Max, gdzie opłaty wynoszą od 6,99 USD do 9,99 USD miesięcznie. To rozwiązanie sprawdza się głównie wtedy, gdy „wspólnik” korzysta z konta regularnie i potrzebuje własnego profilu.
Kod dostępu
Gdy Netflix uzna urządzenie za obce, właściciel konta otrzyma kod weryfikacyjny. Po jego wpisaniu urządzenie zostaje czasowo dopisane do gospodarstwa. W praktyce wiele rodzin przez cały czas tak współdzieli dostęp – przypomina to logowanie dwuskładnikowe. Czas ważności kodów jest jednak krótki, a telefony późnym wieczorem uciążliwe, co skłania część osób do automatyzowania procesu.
Automatyczne przekierowanie maili z kodami
Funkcja automatycznego przekazywania wiadomości w Gmailu (i innych usługach mailowych) pozwala wysyłać kody weryfikacyjne na inne adresy. Wystarczy dodać adres współdzielącej osoby, stworzyć filtr i dzięki niemu przekazywać tylko maile z adresu, z którego przychodzą kody ([email protected]). Jest to obejście działające w ramach regulaminu. Trzeba jednak uważać, żeby nie przekazywać całej poczty…
Dodawanie adresu do przekazywania w Gmail.
Tworzenie filtru przekazywania.Meshnet, Tailscale i logowanie się na Wi-Fi właściciela
Zwykły VPN nie zadziała, ale użycie Meshnet w NordVPN umożliwia łączenie urządzeń tak, jakby korzystały z jednej domowej sieci. To wymagające chwili zachodu i odrobiny wiedzy, ale skuteczne obejście, które „oszukuje” algorytm. Darmową alternatywą będzie oparty o WireGuard Tailscale. Wystarczy pobrać aplikację Tailscale (Windows, Linux, macOS, Android, iOS), założyć konto, założyć sieć, a na kolejnych urządzeniach logować się tym samym kontem, aby do niej dołączyć.
Jeszcze prostsze jest jednorazowe zalogowanie się z sieci Wi-Fi właściciela konta – jeżeli mieszkasz blisko. Netflix uzna urządzenie za domowe i pozwoli z niego korzystać też poza tą lokalizacją. O ile łatwo zrobić to z laptopem czy telefonem – to telewizor może stanowić wyzwanie…
Jak długo będą działać te metody?
Platformy konsekwentnie uszczelniają systemy, dlatego żadna z tych metod nie ma długiej gwarancji. Na razie – jak pokazuje praktyka – blokowanie współdzielenia nie pozostało stuprocentowo skuteczne.

4 godzin temu














