Mam wrażenie, iż z roku na rok chińscy producenci elektroniki użytkowej sprzedają coraz lepsze produkty. To, co kiedyś było przede wszystkim tanie i… cóż, po prostu tanie, dziś nierzadko jest tanie i dobre. Do chińskich monitorów zawsze podchodziłem z pewną dozą ostrożności, ale w zasadzie każdy testowany model wypadał co najmniej dobrze. Mam tu na myśli chociażby KFA2 Vivance-01 czy też KTC M27P20 Pro. Tym razem do naszej redakcji trafił Titan Army P32A2S2, będący przedmiotem niniejszej recenzji. Czy bajecznie tani sprzęt nieznanej nikomu (?) w Polsce chińskiej marki jest wart swojej ceny?
Titan Army P32A2S2 – specyfikacja
- Ekran: 32″, 2560×1440 pikseli, 240 Hz (48-240 Hz VRR)
- Rodzaj matrycy: Fast IPS (8-bitowa), 1 ms, HDR400
- Jasność: 350 cd/m2
- Kontrast: 1000:1
- Głośniki: Nie
- Złącza: 2x HDMI 2.1, 2x DisplayPort 1.4, mini jack 3.5 mm
- Technologia synchronizacji obrazu: AMD FreeSync (kompatybilny z NVIDIA G-Sync
- VESA: 100×100
- W zestawie: przewód zasilający, DisplayPort
- Cena: ok. 1299 złotych
- Gwarancja: 36 miesięcy
Monitor dla graczy Titan Army P32A2S2 zwraca uwagę kuszącymi parametrami i naprawdę niską ceną. 32-calowy panel Fast IPS o odświeżaniu 240 Hz i rozdzielczości 2560×1440 pikseli oraz wsparcie dla AMD FreeSync i kompatybilność z NVIDIA G-Sync rozbudzają wyobraźnię. Czy jest jakiś haczyk?
Titan Army P32A2S2 – recenzja: budowa i jakość wykonania
Pudełko, w którym otrzymaliśmy Titan Army P32A2S2 nie jest przesadnie efektowne. Standardowa tekstura, schematyczna grafika z monitorem i wielkie logo producenta. Gdzieś trzeba było szukać oszczędności i dobrze by było, gdyby w tym miejscu na nich poprzestano. W środku opakowania znaleźliśmy zasilacz dla monitora oraz przewód DisplayPort 1.4.
Montaż podstawy do monitora zajmuje krótką chwilę. Uwagę z miejsca zwraca to, iż wykorzystuje ona trzy bardzo cieniutkie nóżki. Równie cienkie są ramki otaczające 32-calową matrycę monitora. Czy to, iż podstawa jest dość filigranowa wpływa na stabilność konstrukcji? W żadnym wypadku i całe szczęście.
Głębokość podstawy wynosi około 30 centymetrów, zatem dość sporo. Da się pod nią umieścić drobne przedmioty, więc nie powinna nikomu specjalnie przeszkadzać. Chętni mogą skorzystać z uchwytu VESA 100×100 i powiesić sobie na nim urządzenie.
Regulacja na piątkę
Na pochwałę zasługuje fakt, iż podstawa Titan Army P32A2S2 daje duże opcje regulacji. Monitor da się obrócić w bok o około 15 stopni i pochylać go w zakresie od -5 do +15 stopni. Naturalnie da się również regulować wysokość w zakresie +/- 95 mm.
Całkiem fajnym akcentem są dwa czerwone paski LED-owe z tyłu monitora. Gdy światło odbija się od ściany daje przyjemny efekt. Nieco mniej… przyjemnym jest fakt, iż świecącej z przodu na niebiesko diody stanu aktywności urządzenia nie da się deaktywować w ustawieniach.
Porty komunikacyjne usytuowano z tyłu monitora w sposób wygodny w obsłudze. Widnieją tam dwa złącza HDMI 2.1, dwa DisplayPort 1.4 oraz złącze audio 3.5 mm. Zużycie energii przez monitor przy 100-procentowej jasności (okolice deklarowanych 350 nitów) to około 55 W.
Matryca, funkcje, wrażenia z użytkowania
Po uruchomieniu Titan Army P32A2S2 udałem się do menu OSD, aby zobaczyć ustawienia monitora. Tych jest dość dużo, ujętych w łącznie osiem sekcji. Tak, jest lubiana funkcja PIP, czyli picture-in-picture. Oprócz niej mamy tutaj spodziewane opcje jak overdrive, ustawienia czerni, tryb Night Vision oraz możliwość tworzenia własnych ustawień w obrębie profili. Jest też opcja włączenia trybu HDR, ale jasność na poziomie 350 to nieco za mało, aby zaprzątać sobie nią głowę. Nawiązując jeszcze do trybu PIP, alternatywą jest PBP, pozwalający wyświetlać na dwóch połowach ekranu obraz z dwóch źródeł.
W Titan Army P32A2S2 postawiono na niepozorną matryce 8-bitową typu Fast IPS o rozdzielczości 2560×1440 pikseli. Dlaczego niepozorną? Bo w testach wypada znacznie lepiej, niż można by tego oczekiwań po tak tanim monitorze z tak dużym wyświetlaczem. Przy ustawieniach domyślnych deltaE oscyluje w granicach 4, co mniej więcej stanowi granicę dostrzegania gołym okiem przekłamywanych barw. Wystarczy jednak pogrzebać w opcjach, aby skalibrować monitor tak, aby deltaE wynosiła mniej więcej 1, co jest rezultatem wzorowym. Widziałem w kilku testach w sieci, iż czasami była to wartość bliższa… 0,5, a czasami 2, co przez cały czas należy ocenić pozytywnie. Czy deltaE jest istotna dla graczy? Nie, więc można zostawić ustawienia domyślne i przez cały czas cieszyć się kolorami.
Titan Army P32A2S2 choćby bez kalibracji prezentuje ładny, dobrze nasycony obraz. Można dyskutować nad tym, czy rozdzielczość 2560×1440 pikseli na 32-calowym monitorze nie jest zbyt mała, ale moim zdaniem jest wciąż optymalna. Naprawdę niewielki odsetek graczy ma komputery dostatecznie wydajne, aby cieszyć się rozgrywką w 4K, więc monitory takie jak ten wydają się optimum dla dobrej zabawy.
Dodam też, iż kąty widzenia są znakomite, a input lag imponująco niski jak na tak korzystnie wyceniony sprzęt. o ile Twój komputer jest w stanie wyświetlać 240 klatki na sekundę w grach, zechcesz włączyć Overdrive na poziom 3, aby cieszyć się możliwie najmniejszym smużeniem.
Nie ma róży bez kolców
Większość użytkowników prawdopodobnie nie zwróci na to uwagi, ale trzeba zaznaczyć, iż Titan Army P32A2S2, podobnie jak wiele monitorów z matrycami IPS, ma problem z równomiernością podświetlenia. Rzuca się to w oczy głównie podczas oglądania filmów, gdzie widać to w scenach bardzo ciemnych lub wtedy, gdy na monitorze prezentowana jest przede wszystkim czerń.
Titan Army P32A2S2 – czy warto?
Recenzja Titan Army P32A2S2 ma pozytywny wydźwięk, bo i sprzęt okazał się naprawdę sensowny. 32-calowy monitor o takich parametrach, za tak niewielkie pieniądze (ok. 1277 złotych)? Kolejny chiński producent po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczył. Titan Army P32A2S2 wypadł nad wyraz dobrze jako monitor gamingowy, prezentując nie tylko świetną jakość obrazu, poświadczoną niskim współczynnikiem deltaE, ale też szalenie niski input lag. Z monitora korzystałem z przyjemnością i o ile przymkniecie oko na dość… egotyczną nazwę i zdecydujecie się na jego zakup, prawdopodobnie też będziecie.
To prawda, równomierność podświetlenia nie jest wzorowa (to w zasadzie norma w przypadku monitorów z matrycami IPS), a pewne zastrzeżenia rodzi także gamma, ale w tej cenie Titan Army P32A2S2 trudno gorąco nie polecać.
W niniejszej recenzji zamieszczono linki afiliacyjne. Kupując sprzęt za ich pośrednictwem wspierasz działanie naszego serwisu.
Mocne strony:
- bardzo dobra matryca Fast IPS 240 Hz
- niski input lag
- wsparcie dla AMD FreeSync i NVIDIA G-Sync
- spore możliwości regulacji
- deltaE w okolicach 1
- spory wybór złącz
- dobra jakość wykonania
- niezwykle atrakcyjna cena
Słabe strony:
- niezbyt równomierne podświetlenie
- pozostawiająca nieco do życzenia gamma
- przede wszystkim teoretyczny HDR