Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które wyznacza ramy tego, co już niedługo zacznie dziać się z platformą TikTok na amerykańskiej ziemi. Rozwojem lokalnej wersji usługi zajmą się tylko firmy mające swoją siedzibę w Stanach Zjednoczonych – wejdą one również w posiadanie kodu źródłowego. Nie będzie też miejsca na kontrolowanie algorytmów przez oryginalnych właścicieli. Wszystko po to, by chronić dane obywateli i narodowe bezpieczeństwo.
Już niedługo nasz TikTok stanie się wolny od amerykańskich twórców
TikTok skrojony pod Stany Zjednoczone to temat długi jak rzeka. Regularnie jesteśmy zasypywani najróżniejszymi doniesieniami i aktualizacjami. Dla przeciętnych użytkowników nic się jednak jeszcze nie zmieniło. Amerykańscy internauci wciąż korzystają z globalnej wersji i tak naprawdę wciąż trudno stwierdzić, kiedy ten stan rzeczy ulegnie diametralnej zmianie. Jedno jest pewne – każdy kolejny dzień przybliża nas do tego przełomowego wydarzenia.
Podpisane przez tamtejszego prezydenta rozporządzenie wykonawcze rzuca nowe światło na nadchodzącą transakcję. Dokument uznaje niejako ramy potencjalnej umowy, którą amerykańskie korporacje podpisałyby z oryginalnym właścicielem, czyli firmą ByteDance. Jak się okazuje, wartość działalności platformy w USA wyceniona została na 14 miliardów dolarów i większość udziałów przejmie zaledwie kilka podmiotów mających swoje siedziby na terenie Stanów Zjednoczonych.

Nie zabraknie zupełnie nowej rady nadzorczej, której głównym celem będzie przestrzeganie zasad dotyczących ochrony danych i bezpieczeństwa narodowego. Właściciele amerykańskiej wersji platformy wejdą ponadto w posiadanie i kontrolę algorytmu rekomendującego treści, kodu źródłowego oraz systemu moderacji treści. Kto zatem otrzyma dostęp do tak pilnie strzeżonych informacji?
Rozkład sił prezentuje się następująco:
- 45 procent udziałów przejdzie w ręce Oracle, Silver Lake i MGX
- 35 procent udziałów pozostanie natomiast w rękach ByteDance
Trudno w tej chwili stwierdzić co z resztą.
Jak będzie wyglądał TikTok pod amerykańskim butem?
Donald Trump chciałby oczywiście, by TikTok był zarządzany w 100 procentach przez Amerykanów, to samo zresztą tyczy się wyświetlanej zawartości. Prezydent zdaje sobie jednak sprawę z tego, iż nie jest po prostu możliwe. jeżeli wierzyć słowom polityka, lokalna wersja usługi będzie sprawiedliwie traktować każdą grupę społeczną, każde poglądy polityczne i każde spojrzenie na świat. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Warto oczywiście pamiętać, iż podpisane rozporządzenie wykonawcze nie skutkuje natychmiastową realizacją transakcji. Stosowna umowa nie pozostało gotowa i prawdopodobnie trochę czasu minie zanim dojdzie do jej podpisania. prawdopodobnie w kolejce wciąż ustawiają się potencjalni inwestorzy, trudno też oczekiwać, by ByteDance bez żadnego zawahania zgodziło się na warunki postawione przez Trumpa.
Dlatego też wciąż będziemy widzieć zawartość publikowaną przez amerykańską społeczność. niedługo jednak ten stan rzeczy ulegnie zmianie, choć w tej chwili szczegóły pozostają tajemnicą.
Źródło: The White House / Zdjęcie otwierające: ByteDance, unsplash.com (@daveatjude3)