Pojawienie się w naszym kraju nowych telefonów vivo zostało przyjęte z umiarkowanym entuzjazmem. Z jednej strony wypada docenić fakt, iż w rodzimych sklepach bez większego problemu nabędziemy już jednego z najlepszych fotosmartfonów na rynku, czyli X200 Pro, aczkolwiek jest też druga strona medalu. W ofercie vivo trudno bowiem znaleźć propozycje, które zainteresują zwykłych użytkowników z ograniczonym budżetem. Razem ze wspomnianym flagowcem do sklepów trafiły także znacznie niżej pozycjonowane V50 Lite oraz Y19s, o których chyba mało kto pamięta. Możemy jednak chyba powiedzieć: pierwsze koty za płoty, z biegiem czasu oferta powinna być przecież coraz ciekawsza. Jak się okazuje, faktycznie mamy powody by tak sądzić, a to za sprawą obecnego teraz w Polsce modelu V50.