Test sakwy rowerowej Thule Paramount Hybrid Pannier

magazynbike.pl 7 miesięcy temu

Hybrydowa sakwa rowerowa Thule Paramount to genialne rozwiązanie, dobrze przystosowane do wszelkiego rodzaju przemieszczania się rowerem czy to do pracy, czy w czasie wolnym. Daily commuting, wycieczka na zakupy spożywcze, odbiór jedzenia na wynos, wyskoczenie na kawę z laptopem, mały bikepacking po okolicy – ona będzie z Tobą, by ten czas umilić i usprawnić organizacyjnie. Kluczową cechą tej sakwy jest możliwość przekształcenia jej w plecak kiedy tego potrzebujemy i na odwrót. Całość oferuję szereg ciekawych detali ukierunkowanych na rowerzystów, specjalną przegrodę na laptopa, pojemną główną kieszeń, czy dodatkowy wodoodporny pokrowiec.

Testowana przeze mnie sztuka była w kolorze zielonym, ale dostępna jest również czarna i beżowa wersja kolorystyczna. W rowerze sakwa była mocowana na tylnym bagażniku Ortlieb Quick Rack i dzięki zastosowaniu regulowanego elementu montażowego, nie będziecie mieli problemów, żeby zamontować ją również na swoich bagażnikach, niekoniecznie tych od firmy Thule.

Kilka danych technicznych

  • wymiary: 31,5 x 28 x 51,5 cm
  • pojemność: 26L
  • waga: 1800 g
  • materiał: poliester/ z certyfikatem bluesign
  • dodatki: wodoodporny pokrowiec

Sakwa, czy plecak – to Ty wybierasz

Tak, jak już sama nazwa wskazuję jest to produkt hybrydowy, który jest połączeniem dwóch rzeczy w jednej – sakwy i plecaka rowerowego. Całą magią jest właśnie proces transformacji, który jest banalnie prosty i ma miejsce w tylnej części plecaka. Wystarczy, iż odepniemy pasek i zamek, wysuniemy z dolnego mocowania na rzep, przewrócimy na drugą stronę i ponownie przypniemy panel i voilà! Jedna strona będzie nam oferować szelki naramienne z możliwością regulacji, a druga element mocujący do zamontowania na bagażniku. Gdy produkt służy, jako plecak, ciężko zauważyć, iż w środku schowany jest system montażowy, tak samo nie jest on wyczuwalny przez wypełnienie podczas noszenia na plecach.

Oferowane rozwiązanie jest interesujące i skuteczne – jedyna uwaga, iż w porównaniu do konkurencji jest odrobinę bardziej czasochłonne i momentach, gdy droga między rowerem, a punktem docelowym była nieznaczna (a ja lekko spóźniona) decydowałam się na niesienie jej za górną materiałową rączkę, co się sprawdzało. Jednak wciąż nie są to minuty, a sekundy – po teście powtórzeniowym zmiana zajmowała mi średnio 36 s.

Paski plecaka nie sprawiają problemu przy ich chowaniu – są miękkie, elastyczne i oczywiście regulowane. Jednak tu pojawia się małe ale. Po pierwsze osobiście brakuję mi dodatkowego i regulowanego paska na wysokości mostka, który tak naprawdę umożliwiłby po odpowiednim ustawieniu na zdjęcie przysłowiowego “ciężaru” z pleców. Po drugie przy dłuższym noszeniu paski nie są wygodne przez wspominaną miękkość, a plecak przy jeździe przesuwa się jakby do góry i nie jest we adekwatnym miejscu.

Montaż do bagażnika

System montażowy to firmowy wynalazek Thule. Widełki zahacza się o bagażnik, po czym przez dwustronne przesunięcie szarych elementów do góry tworzymy zacisk o uniwersalnej szerokości w zależności od używanego bagażnika. Oczywiście możemy również zmieniać rozstaw pomiędzy elementami montażowymi na całej szerokości dla jeszcze lepszego dopasowania i uniknięcia sytuacji z zahaczaniem butem podczas pedałowania.

Sakwa choćby podczas dynamicznej jazdy nie zmienia swojego położenia, zwłaszcza gdy jest załadowana do pełna. Jednak dla uniknięcia obijania w terenie posiada pasek dolny, który możemy przypiąć dookoła bagażnika – sprawdzone działa i dodaje stabilności!

Ściągnięcie z bagażnika jest banalnie proste i wystarczy, iż chwycimy za rączkę ciągnąc do góry, a elementy blokujące zwolnią się, otwierając zacisk.

Przewożenie bagażu

  • Zacznijmy od zajrzenia do wnętrza. Torba posiada dedykowane i dodatkowo wzmocnione przedziałki na sprzęt, w których według firmy zmieści się laptop do 16-cali, a w mniejszej 11- calowy tablet. Ja przewoziłam w nich MacBooka Air (13,3”) czy Ipada (10,9”) bez problemu i nie decydowałam się na dodatkowe etui, właśnie ze względu na solidną i grubą wyściółkę, zwłaszcza w tylnej części pleców. Za nimi znajduję się dyskretnie schowana na rzepem kieszonka na… odzież! Zmieścicie tam bez problemu lekką kurtkę czy koszulkę.
  • Część główna jest bardzo pojemna – tutaj za jedyny minus uważam brak możliwości wyciągnięcia panelu z przedziałkami, bez którego można by zmieścić jeszcze więcej rzeczy w środku.
  • Z przodu plecaka znajdziemy łatwo dostępną kieszeń zapinaną na rzep + zamek, która idealnie sprawdzi się jako miejsce na zamknięcie rowerowe czy ewentualne akcesoria – rękawiczki, zapasowa dętka czy pompka.
  • Po obu stronach znajdują się kieszenie zewnętrzne z dodatkowymi siateczkami, w których bez problemu zmieści się bidon czy termos na kawę. Dodatkowo z lewej strony mamy też dodatkowy zaczep na klucze.
  • Dodatkowe dwie kieszenie znajdziemy w górnej części plecaka – u mnie stosowana jako schowek na okulary czy dokumenty oraz dolna, w której znajdziemy woodoorporny pokrowiec w opakowaniu, które możemy przypiąć do paska wewnątrz.

Wszystkie kieszenie są łatwo dostępne choćby podczas jazdy i przy zatrzymaniu na światłach i pilnej potrzebie wyciągnięcia chociażby okularów, nie będzie potrzeby zdejmowania sakwy, żeby mieć dostęp do jej zawartości.

Rozwiązania przydatne rowerzystom

Zacznę od oczywistych detali jak dodatkowo zabezpieczone materiały (odporne na czynniki atmosferyczne) czy powlekane poliuretanem zamki błyskawiczne YKK. Z mojego testu i jazdy we wszelkich możliwych warunkach mogę powiedzieć, iż plecak jest prosty do czyszczenia i wygląda dalej jak nowy. Bez założonego dodatkowego pokrowca w deszczu nie przecieka i lekkie opady, czy mżawka nie są mu straszne (jednak przy świadomości, ile zwykle mam sprzętu w środku, wolę nie ryzykować i od razu go zakładać).

Z dodatków, po obu stronach znajdziemy wstawki z elementami odblaskowymi (+napis z przodu i pokrowiec przeciwdeszczowy też są odblaskowe) oraz podwójne szlufki, do których możemy chociażby przymocować lampki rowerowe.

Z przodu torby znajdują się też uchwyt, który pomimo zwykłego wyglądu okazuję się zaczepem na kask. Wszystko dzięki szlufkom, pod którymi możemy przeciągnąć zapięcie kasku i w ten sposób umieścić go na niej bez potrzeby noszenia pod ręką.

Podsumowanie

Thule Paramount Hybrid Pannier w trzech słowach podsumowania – jest to przemyślana, wytrzymała i dobrze zorganizowana sakwa rowerowa, która sprosta wymaganiom niejednego użytkownika. Uwielbiam jej minimalistyczny design, funkcjonalność i pojemność. Jako sakwa spełnia się wręcz idealnie, a jako plecak ma kilka swoich wad, które można by łatwo przy kolejnym modelu wyeliminować, tworząc topowy produkt w tej kategorii. Ogólna uniwersalność i wysoka jakość wykonania to cechy, dzięki którym ponownie sięgnęłabym po ten produkt.

Cena: 949 zł

Produkt znajdziecie pod linkiem: https://www.thule.com/pl-pl/bike-packs-bags-and-racks/panniers-and-bike-bags/thule-paramount-hybrid-pannier-26l-_-3205092

Strona producenta: https://www.thule.com/pl-pl/

Idź do oryginalnego materiału