Smartfony stały się nieodłącznym elementem codzienności, ale ich nadużywanie może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji. Zmarnowany czas, ból oczu i nadgarstków, problemy z zasypianiem, a w końcu – uzależnienie. Firma Matter Neuroscience proponuje radykalne rozwiązanie w postaci obudowy 6 Pound Phone Case, która – zgodnie z nazwą – waży 6 funtów, czyli aż 2,7 kilograma. Taka waga ma zniechęcać do długotrwałego korzystania z mediów społecznościowych.
Jak podaje firma, jej rozmiar uniemożliwia noszenie w kieszeni, a skręcana konstrukcja wymaga narzędzi i czasu do demontażu. Wszystko po to, by użytkownicy rzadziej sięgali telefon. Twórcy zbierają środki na Kickstarterze na rozpoczęcie produkcji – pokazują prototypy ze stali i mosiądzu.
„Uczyń swój telefon z powrotem narzędziem”
Pomysłów na walkę z tanim, łatwo dostępnym źródłem dopaminy, jakim jest scrollowanie, było już wiele. Pośród nich warto wymienić The Brick – fizyczne urządzenie, które po dotknięciu do niego telefonu uruchamia blokadę wybranych aplikacji, do czasu ponownego kontaktu. Wprowadza więc celowe utrudnienie fizyczne, zapobiegając łatwemu obejściu blokady. Innym przykładem fizycznego urządzenia opartego o NFC jest łóżeczko dla telefonu od Ikea. Matter Neuroscience ma jednak bardziej ekstremalną propozycję.

Obudowa nazwana 6 Pound Phone Case wyróżnia się ekstremalną wagą, przekraczającą choćby masę 16-calowego MacBooka Pro. Kształt nawiązuje do pierwszych telefonów komórkowych – dużych, kanciastych „cegieł” o wklęsłym profilu. Dodatkowo, dwuczęściowa budowa skręcona śrubami zapobiega impulsywnemu zdjęciu obudowy – potrzebny jest śrubokręt. Pozostawienie na wierzchu gołej stali też nie jest przypadkowe. Twórcy tłumaczą, iż dzięki surowemu, industrialnemu wyglądowi użytkownicy zaczynają traktować telefon jak narzędzie – przestają kojarzyć go z rozrywką.
To wszystko stanowi mieszankę, dzięki której posiadacze case’a mają unikać godzinnego przeglądania sieci społecznościowych i skupić się na realnych aktywnościach. Telefon wrzucimy do plecaka, wychodząc z domu do pracy, ale chodzenie z przyklejonym do niego wzrokiem przestaje być możliwe. Nie weźmiemy go do łóżka czy toalety. Mapy, aparat, wiadomości, muzyka – wszystko zostaje na miejscu. Media społecznościowe – też – ale niewygoda przypomni nam o sensownym dozowaniu przyjemności.
Cena też jest ekstremalna
Firma zbiera środki na produkcję na Kickstarterze – do końca akcji pozostało 50 dni. Niestety – obudowa wykonana z solidnego bloku stali nierdzewnej sporo kosztuje. 6 Pound Phone Case został wyceniony na 210 dolarów – być może dlatego nie uzbierała się do tej pory choćby 1/5 z zakładanej kwoty 247 tys. złotych. To zbiórka typu „All or nothing” – jeżeli projektu nie wesprze wystarczająca ilość osób, pozostanie tylko prototypem.
Case wygląda intrygująco, prawdopodobnie działa też zgodnie z założeniami (pomijając to, iż telefon z obudową można sobie wygodnie położyć), ale cena 760 zł (lub 1820 w przypadku wersji z mosiądzu) skutecznie odstrasza. Kiedy się z nią zapoznałem – zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno to nie happening. Dla porównania – „The Brick” kosztuje 263 zł. Być może projekt przyjąłby się lepiej, jeżeli twórcy zmniejszyliby koszty produkcji.
Jeżeli wbudowane narzędzia ograniczające czas przed ekranem nie pomagają – możesz postawić 200 dolarów na Kickstarterze na ten projekt.