
Jeszcze kilka lat temu mało kto traktował tę hipotezę poważnie. Dziś międzynarodowy zespół naukowców przygotowuje misję, która ma raz na zawsze rozstrzygnąć, czy w chmurach Wenus mogą przetrwać mikroorganizmy.
Zespół z Uniwersytetu w Cardiff zamierza rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące możliwości istnienia życia na Wenus. Misja VERVE ma na celu bezpośrednie zbadanie atmosfery tej planety pod kątem obecności związków chemicznych typowych dla aktywności biologicznej. Chodzi przede wszystkim o fosfinę i amoniak. Oba te gazy wzbudziły kontrowersje w 2020 r., gdy po raz pierwszy wykryto je w danych radioteleskopowych. W warunkach ziemskich powstają one głównie wskutek działań żywych organizmów lub działalności przemysłowej. Żadnej z tych opcji nie można jednak jednoznacznie przypisać Wenus.
Co zrobi misja VERVE?
Choć można powiedzieć, iż powierzchnia Wenus to istne piekło, bo panuje tam temperatura wynosząca ponad 450°C, naukowcy wskazują, iż około 50 km nad gruntem panują znacznie łagodniejsze warunki. Temperatury mają tam wynosić od 30 do 70°C, a ciśnienie jest zbliżone do ziemskiego. To właśnie na tym pułapie może znajdować się strefa, w której mikroorganizmy miałyby szansę przetrwać. Takie założenie nie jest oderwane od rzeczywistości, ponieważ ekstremofile występujące w ziemskich kominach hydrotermalnych czy na dnach oceanów udowodniły już, iż życie może funkcjonować w warunkach, które wcześniej uznawano za całkowicie nieprzyjazne.
Ale co tak adekwatnie ma zrobić VERVE? Jak czytamy na łamach Gizmodo, będzie to część większej misji Europejskiej Agencji Kosmicznej, a konkretniej misji EnVision, która zakłada wystrzelenie sondy kosmicznej w 2031 r. Po dotarciu do Wenus sonda VERVE odłączy się i samodzielnie rozpocznie badania atmosferyczne. Jej zadaniem będzie wykrywanie i mapowanie obecności wodoru i wcześniej wspomnianych związków (fosfina i amoniak), których źródła przez cały czas pozostają nieznane. Naukowcy podejrzewają, iż wahania stężenia fosfiny oraz jej obecność tylko w porze nocnej mogą świadczyć o jakimś dynamicznym, być może biologicznym procesie.
Sonda VERVE ma zakończyć trwający latami spór w środowisku naukowym
Pierwsze doniesienia o fosfinie na Wenus spotkały się ze sporym sceptycyzmem. Kolejne zespoły miały trudności z potwierdzeniem jej obecności, co doprowadziło do debaty naukowej. Jednak najnowsze badania z teleskopu JCMT na Hawajach sugerują, iż fosfina może być niszczona przez światło słoneczne i pojawia się jedynie nocą.
Jak przyznają naukowcy, nie ma w tej chwili żadnego znanego procesu chemicznego, który tłumaczyłby obecność fosfiny i amoniaku w chmurach Wenus. jeżeli nie są one wynikiem jeszcze nieznanych reakcji chemicznych, pozostaje pytanie, czy nie mamy do czynienia z sygnałem obecności życia. Sonda VERVE ma szansę dostarczyć danych, które pozwolą zamknąć ten spór.
Jeśli okaże się, iż faktycznie istnieją organizmy zdolne do życia na Wenus, może to całkowicie zmienić nasze rozumienie życia we wszechświecie. Ale choćby jeżeli okaże się, iż za emisją fosfiny i amoniaku stoją nieznane reakcje chemiczne, ro nauka zyska bezcenne informacje, które mogą zostać wykorzystane w przyszłych badaniach. Nie można zaprzeczyć, iż to misja, która w obu scenariuszach będzie wygrana.
*Źródło grafiki wprowadzającej: Limbitech / Shutterstock