Rosja wyrzuca kamerę z ISS. 82 kg leci na spalenie

konto.spidersweb.pl 3 godzin temu

Podczas spaceru kosmicznego Rosjanie pozbyli się kamery z ISS. 82 kg poleciało na spalenie.

W trakcie sześciogodzinnego spaceru kosmicznego dwaj rosyjscy kosmonauci nie tylko zainstalowali nowy eksperyment naukowy, ale też wyrzucili starą kamerę w przestrzeń kosmiczną. Ważący 82 kg sprzęt niebawem spłonie w atmosferze. Dla załogi ISS był to kolejny dzień pracy, a dla nas przypomnienie, iż choćby w kosmosie sprzęty trafiają na elektrośmieci.

Spacer w próżni i eksperyment przyszłości

Jak relacjonuje portal Space.com, w czwartek 16 października 2025 r. rosyjscy kosmonauci – Siergiej Ryżykow i Aleksiej Zubricki – opuścili stację kosmiczną, by odbyć ponad sześciogodzinny spacer w otwartej przestrzeni. Ich głównym zadaniem było zainstalowanie eksperymentu naukowego Ekran-M, czyli zaawansowanego systemu do wzrostu ultracienkich warstw materiałów półprzewodnikowych możliwych do wytworzenia tylko w warunkach mikrograwitacji.

Ryżykow poruszał się na końcu Europejskiego Ramienia Robotycznego, którym z wnętrza stacji sterował trzeci członek załogi – Oleg Platonow. Kosmonauci podłączyli urządzenie do zasilania i zamontowali specjalną wymienną kasetę, w której znajdować się będą próbki do badań.

Stara kamera w niskiej orbicie śmierci

Gdy eksperyment został zainstalowany, Rosjanie przeszli do drugiego zadania, mianowicie do demontażu starego systemu kamer HDTV, który pierwotnie był częścią kanadyjskiego ładunku komercyjnego. Niepotrzebna i nieużywana od wielu lat kamera zajmowała cenne miejsce na module Zwezda.

Po upewnieniu się, iż sprzęt nie zagraża żadnym elementom ISS, Zubricki stanął na końcu ramienia robotycznego i dosłownie wyrzucił kamerę w przestrzeń w kierunku przeciwnym do ruchu stacji, by ta nie zagrażała jej przyszłym kolizjom. Wyrzucenie sprzętu w kontrolowany sposób to praktykowana metoda pozbywania się dużych, zużytych urządzeń z zewnętrznych części stacji.

Wyrzucona kamera ważyła 82 kg i miała wymiary 60 x 140 x 70 cm. Choć może brzmieć to dramatycznie, jej los jest już przesądzony: wejdzie w atmosferę i się spali, zanim dotknie powierzchni Ziemi.

Ostatnie porządki przed powrotem

Zanim kosmonauci zakończyli spacer, wyczyścili jeszcze jedno z okien stacji i zabrali do środka zestaw próbek materiałowych wystawionych wcześniej na działanie warunków kosmicznych. Cała operacja trwała dokładnie 6 godz. i 9 min i była drugim spacerem serii Expedition 73. Dla Zubrickiego był to debiut, a dla Ryżykowa drugi spacer w karierze, który łącznie dał mu prawie 13 godz. w otwartej przestrzeni.

Choć wyrzucanie przedmiotów z orbity może wyglądać spektakularnie, w praktyce jest to przemyślana i bezpieczna procedura. Oczywiście każdy taki wyrzut musi być dokładnie obliczony, by nie zagrażał innym obiektom na orbicie. Kamera, choć stara, wciąż miała masę i pęd, dlatego została skierowana tak, by jak najszybciej obniżyła swój lot i weszła w atmosferę.

*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI

Idź do oryginalnego materiału