Rekordowo niski poziom wody. Mazury walczą z suszą

konto.spidersweb.pl 5 godzin temu

Jeszcze rok temu było inaczej – mówią żeglarze, którzy teraz nie mogą pływać. Susza daje się we znaki polskim jeziorom. To efekt bezśnieżnej zimy i braku opadów.

– Z naszych obserwacji wynika, iż na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich ubyło jakieś 40-50 cm wody w porównaniu do roku ubiegłego. To było widać w trakcie majówkowego weekendu, kiedy mieliśmy kilkanaście interwencji technicznych i większość z nich była pokłosiem tego, iż ludzie wpływali na mieliznę, albo na kamienie – mówi olsztyńskiej „Wyborczej” Jarosław Sroka, prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Dariusz Luma z MOPR w rozmowie z PAP mówił wcześniej o zdziwieniu żeglarzy w takich sytuacjach. Jeszcze rok temu przepływali w danym miejscu swobodnie, a teraz musieli prosić o pomoc po tym, jak ugrzęźli.

Z powodu suszy w majówkę nie można było pływać po rzece Pisie. Ostrożność należy zachować na jeziorze Roś. „Zwłaszcza na południu Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich niski stan wody daje się żeglarzom we znaki” – mówił Luma.

Powód? Bezśnieżna zima. Już kilka miesięcy temu przewidywano, iż brak śniegu pogłębi problem suszy w kraju. choćby w górach biały puch był luksusem, a najwięcej napadało go w… kwietniu.

Mazury – wysychający cud natury?

– Przy przedłużających się cyklicznych suszach istnieje realne zagrożenie wysychających zbiorników wodnych. Jak najbardziej może do takich sytuacji w przyszłości dochodzić, szczególnie na Mazurach, gdzie susza jest bardziej nasilona niż w zachodniej części regionu. Już teraz możemy zaobserwować narastający problem jeziora Świętajno, gdzie bardzo mocno cofnęła się linia brzegowa. Obserwujemy również wysychające cieki wodne, co jasno wskazuje na to, iż woda w tym rejonie nam „ucieka” – mówi olsztyńskiej „Wyborczej” prof. Renata Augustyniak-Tunowska, wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Limnologicznego.

Trudno z optymizmem patrzeć w przyszłość. W piątek 9 maja IMGW informowało, iż na 83 stacjach przepływ wody w rzekach jest niższy od SNQ. „Jest to najgorsza, najtrudniejsza sytuacja związana z suszą w analogicznym okresie (pełnia wiosny) na przestrzeni ostatnich 10 lat” – podsumowano.

W konsekwencji braku znaczących opadów atmosferycznych liczba takich stacji zaczęła zauważalnie wzrastać w ostatnich dniach . W efekcie pojawiły się nowe ostrzeżenia hydro przed suszą; tylko wczoraj dla zlewni Biebrzy (woj. podlaskie) i dla zlewni Iny i Płoni (woj. zachodniopomorskie). Aktualnie obowiązuje 13 takich ostrzeżeń. (…) Spada także wilgotność gleby w warstwie powierzchniowej i do 28 cm w głąb. Miejscami w centrum, na północy i wschodzie wilgotność gleby spada do ok. 30%, a lokalnie choćby mniej. Oznacza to możliwy deficyt wody w strefie korzeniowej.

Eksperci prognozowali dalszy rozwój suszy hydrologicznej, zapowiadając wydanie nowych ostrzeżeń przed suszą – m. in. dla części zlewni Bugu i dla zlewni Gwdy.

https://www.facebook.com/Meteoimgw/posts/pfbid0gQTDidYzX2AXSKY78Yp7EfaSx1br89RMjaSQTg65FwBfLrbfgYxS1LTeEd5KobTZl

To jeden z wielu przykładów, iż dawna normalność się kończy. Wydarzenia takie jak niedawny blackout w Hiszpanii i Portugalii sugerują nagłe zachwianie – coś się wydarzy i nagle tracimy dostęp do niemal wszystkiego, co znamy. Tyle iż te klocki domina upadają wcześniej. Wakacje na Mazurach? Kiedyś beztroska żegluga, dziś częstsze zahaczanie o kamienie.

Jasne, nie wszędzie i nie zawsze, więc można udawać, iż jest normalnie, czyli tak, jak było. Do czasu.

Idź do oryginalnego materiału