Kupiłem Beats Studio Buds+ bo potrzebowałem słuchawek, które ograją Androida i systemy Apple. Mam już inne słuchawki tej firmy, więc wybór był oczywisty. Kilka rzeczy w przypadku tych Beatsów to dla mnie coś zupełnie nowego i Ty też powinieneś o nich wiedzieć.
Od kilku lat korzystam ze słuchawek Apple. W domu mam AirPods oraz AirPods Pro. Mam też Beats Solo Pro, które strasznie gwałtownie znikły z rynku oraz tanie i świetne Beats Flex. Chciałem słuchawek TWS, które lepiej poradzą sobie z Androidem. Słyszałem, iż nowe Beats Strudio Buds+ to potrafią. Na dodatek mają piękną przeźroczystą obudowę. To już drugi tekst z moją relacją. Wcześniej opisałem pierwsze wrażenia, które znajdziecie pod tym linkiem. Zdradzą Wam one podstawowe funkcje i kilka ciekawostek.
Unboxing Beats Studio Buds+
W pudełku, jak zawsze w przypadku Beats, znalazło się wszystko, co potrzeba. Mały zmyślnie poskładany kartonik otwiera się dzięki zrywki. W środku jest kartonowa foremka, która utrzymuje wszystkie dodatki razem. [caption id="attachment_200318" align="aligncenter" width="1980"] W pudełku znajdziecie oprócz słuchawek kabelek USB C, instrukcje i wlepkę Beats oraz aż 4 pary gumek w różnych rozmiarach[/caption] W zestawie jest pakiet instrukcji wraz z nalepką. Jest też krótki kabel USB-C do ładowania urządzenia, same słuchawki oraz zestaw gumek. Ten ostatni zasługuje na uwagę, gdyż występuje nie w 3 rozmiarach, jak u konkurencji, a w 4 - daje to możliwość dokładnego dopasowania. https://dailyweb.pl/beats-studio-buds-pierwsze-wrazenia/Jakość wykonania i wygoda
Beats Stuio Buds+ trochę kosztują. Kwota 949 zł pozwala sądzić, iż otrzymamy sprzęt wykonany z dobrych materiałów, odpowiednio spasowany i taki, którego będzie można używać przez długi czas. Faktycznie tak jest. Transparentna obudowa jest zjawiskowa i pokazuje, wszystko, co znalazło się w środku. Nie tylko stylistyka jest świetna. Spasowanie elementów oraz to, jak słuchawki świetnie odnajdują się w obudowie, robi wrażenie. Samo tworzywo sztuczne jest świetnej jakości, ma lekko zmatowioną powierzchnię. Obudowa idealnie leży w dłoni. Słuchawki są naprawdę malutkie. Są też bardzo lekkie, każda słuchawka to zaledwie 5 gramów więc praktycznie nie czuje się jej w uszach. Dodatkowo po wyborze jednego z 4 rozmiarów gumek, pchełki idealnie się do nich wpasują. Trzeba tylko pamiętać o prawidłowym wkładaniu. Jak wiele innych modeli tak i te wkłada się pod kątem do ucha i przekręca. To daje gwarancję stabilności i tego, iż nie wypadną choćby na siłowni czy przy bieganiu.Rozmiary:
- Wysokość: 2,55 cm (etui), 1,5 cm (słuchawka)
- Długość: 7,2 cm (etui), 2,05 cm (słuchawka)
- Szerokość: 5,1 cm (etui), 1,85 cm (słuchawka)
- Masa: 49 g (etui), 5 g (słuchawka), 59 g (łącznie)
Jakość dźwięku, rozmów, ANC i trybu ambient
Kiedyś wszyscy wiedzieli, iż Beatsy najpierw dobrze wyglądają, a dopiero później grają (i to znacznie gorzej od konkurencji). W 2014 roku przyszło Apple, kupiło Beats i zrobiło porządki. Od tamtego czasu jest dobrze a ostatnimi czasy choćby bardzo dobrze. Zapomnijmy więc na chwilę o przeszłości firmy, zamknijmy oczy i posłuchajmy, jak jest naprawdę.Jakość dźwięku
Beats Studio Buds+ to konstrukcja, która opiera się na poprzedniku, z nazwą bez plusa. Poprzedni model stał się hitem i to mimo tego, iż zadebiutował w dość wysokiej cenie. Szybkie obniżki w marketach RTV i internetowych sklepach, ostatecznie pozwoliły ocenić sprzęt jako całkiem niezły. Nie idealny, ale całkiem niezły. Chwalono w miarę przyzwoity dźwięk, baterię i funkcje. W przypadku nowych Beatsów wszystko jest tu lepsze. https://www.youtube.com/embed/UKgTMw4-3hA&t=45s Nowe Beats Studio Buds+ to kolejne słuchawki na rynku, w przypadku których ze specyfikacji nie dowiesz się nic o zniekształceniach harmonicznych czy paśmie przenoszenia. To jasny przekaz, iż nie powinny ich kupować osoby z audiofilskiego grona, które potrzebują analitycznych TWSów. Te słuchawki to element lifestylowy, które dopełnia nasze cyfrowe życie. https://www.youtube.com/embed/2tI5ibyBnjg Zasadniczo testy porównujące wykresy dla konkretnego spektrum dźwięku nie mają tu sensu, zwłaszcza iż dla większości potencjalnych klientów, będą one po prostu niezrozumiałe. przez cały czas można jednak w prostych słowach opisać to co się słyszy. Testowane Beatsy mają nowy i lepszy procesor dźwięku oraz inną budowę membrany przetwornika. Mają też nowe, potrójne i większe otwory wentylacyjne, które pozwalają należycie wybrzmiewać temu co produkuje przetwornik. W praktyce wpływa to w naprawdę soczysty i tłusty bass, który jest angażujący i wcale się nie nudzi. Jest trochę wyparcia w środku pasma, które zdominowały niskie partie dźwięku. To jednak zawsze była cecha charakterystyczna Beatsów i wydaje się być celowym działaniem. Wysokie partie dźwięku również są dobrze słyszalne. To mogłoby wskazywać na typową charakterystykę w planie V. Nie jest ona jednak wybitnie mocno zaznaczona, co wydaje się być dobrym krokiem inżynierów dźwięków w Beats. To całkiem przyjemnie grające słuchawki z dobrze zaznaczonym basem. Nie męczą i nie nudzą. Daleko im od analitycznego grania, ale wcale grac tak nie miały. Są znacznie lepsze od zwykłych AirPodsów, nieco ciekawsze (dzięki basowi) od modelu Pro, ale gorsze od AirPods Pro 2.ANC i tryb Ambient
Słuchawki Beats Studio Buds+ dobrze izolują dźwięk już w pasywny sposób. To ułatwia sprawę w przypadku ANC i trochę utrudnia w przypadku trybu ambient. ANC jest znacznie lepsze niż u poprzednika. Widać tutaj pracę, którą włożono w to by słuchawki aktywnie tłumiły hałas. Widać jednak znaczącą różnicę między AirPods Pro 2, a choćby delikatną między model AirPods Pro. ANC prawidłowo wycisza dźwięki ulicznego ruchu, prac budowlanych, kosiarki sąsiada oraz domowych sprzętów jak odkurzacz. W komunikacji miejskiej można zapomnieć o całym zwariowanym świecie. Dzięki fizycznie 3-krotnie większym mikrofonom firma chwali się tu 1.6 -krotnie lepszą skutecznością oraz aż 2-krotnie lepszą skutecznością w trybie ambient. Tryb Ambient znacząco się polepszył. U poprzednika on był, on działał i w sumie tylko tyle można o nim powiedzieć. Tu jest znaczący postęp. Widać tu też znacząco inny sposób w jaki działają algorytmy. Siedząc przy biurku, dokładnie słyszałem, pojawiającego się bod bramą kuriera DHL. Normalnie nie słyszę go wcale, a przynajmniej od kiedy jeździ elektrycznym dostaw czakiem Forda. Znacznie lepiej słychać też głos drugiej osoby. Jest on wyraźniejszy choćby gdy druga osoba mówi ledwo słyszalnym szeptem.Rozmowy
Nowe Beatsy nie mają adaptacyjnych trybów, które usuwają hałas podczas rozmowy tak, by rozmówca ich nie słyszał wcale. Mają za to 3-krotnie większe mikrofony od swojego poprzednika. Obsługują również algorytm Voice Targetingu, który wykrywa głos, odfiltrowuje go od szumu i hałasu oraz wzmacnia tak, by był krystalicznie czysty. W praktyce głos jest bardzo dobrze słyszalny przez rozmówcę, choćby do tego stopnia, iż nie zauważono różnicy, czy rozmawiam z domu przez iPhona, czy z ulicy przez słuchawki. choćby duży szum uliczny czy hałas nie stwarzał tu znaczącego problemy.Współpraca z iOS i Androidem
Nowe Beatsy to kolejny już model, który doskonale dogaduje się z urządzeniami z Androidem. W przypadku poprzednika, wersji bez plusa było to zasługą chipa od firmy Mediatek. Teraz jest on zmieniony i w sumie, nikt nie wspomina o jego pochodzeniu. Dopóki ktoś nie rozbierze słuchawek, będzie to więc tajemnicą.Współpraca z iOS
Brak chipów W1, U1, H1 czy H2, jak w najnowszych AirPodsach Pro 2 wiąże się z pewnymi cięciami w funkcjonalności. Wymienić trzeba tu gorszą pracę ANC i trybu Ambient, brak wsparcia dla wykrywania ruchu głowy przy Spatial Audio, brak szybkiego przełączania się między urządzeniami Apple (multipoint pozwalał być połączony z kilkoma urządzeniami) oraz gorsze wsparcie dla usługi Find My (urządzenie podaje lokalizację tylko, gdy jest włączone). [caption id="attachment_202383" align="aligncenter" width="1980"] Beats Studio Buds+ oraz AirPods Pro znajdują się przy mnie na biurku. AirPodsy w przeciwieństwie do Beatsów, pokazują stale lokalizację, choćby gdy są wyłączone[/caption] Rozszerzona kooperacja z iOS obejmuje:- Łączenie w parę jednym dotknięciem – łatwe i szybkie parowanie z urządzeniami na koncie iCloud
- Obsługa asystenta głosowego Siri – powiedz „Hej, Siri”, aby aktywować asystenta głosowego
- Znajdź – funkcja pozwala zlokalizować na mapie zgubione słuchawki na podstawie ostatniego otrzymanego sygnału o ich położeniu
- Bezprzewodowe uaktualnienia oprogramowania – automatyczne aktualizowanie systemu i dodawanie nowych funkcji
Współpraca z Androidem
Rozszerzona obsługa urządzeń z Androidem to przewaga Beatsów nad AirPodsami. Dodatkowo Apple przygotowało dla słuchawek aplikację na Androida, która daje dostęp do dodatkowych funkcji. [gallery columns="5" link="file" ids="202404,202403,202402,202401,202400,202398,202397,202394,202393,202392"] Rozszerzona obsługa urządzeń Android- Szybkie parowanie Google – błyskawiczne parowanie urządzeń jednym dotknięciem oraz automatyczne parowanie ze wszystkimi urządzeniami Android i Chrome zapisanymi na koncie Gmail
- Przełączanie dźwięku – płynne przełączanie dźwięku między Androidem, Chromebookiem oraz innymi zgodnymi urządzeniami
- Znajdź moje urządzenie – łatwe odnajdywanie słuchawek dzięki opcji Google Znajdź moje urządzenie