W jednym narożniku ringu stoi ten nowy typ, który pojawił się na osiedlu: wysoki, szybki, o sporych umiejętnościach i budowie modela z pokazów w Mediolanie. Natomiast w drugim narożniku ringu stoi gość, przed którym wszyscy zawsze czuli respekt: jeszcze wyższy, o większych umiejętnościach, porównywalnej albo i lepszej szybkości i budowie profesjonalnego zawodnika MMA. Patrzy pierwszemu w oczy i tylko czeka, aż będzie miał jakiś problem. No i okazuje się, iż pierwszy ma problem, ale… niestety ze samym sobą. Dotychczasowy szef osiedla nie dość, iż oferuje więcej, to jeszcze za swoje usługi żąda mniej pieniędzy, niż “cienki Edziu”. Nie opada też z sił po pierwszej rundzie i ma większe grono zwolenników oraz zadowolonych klientów. Nowy typ musi mieć przerośnięte ego albo jakiegoś potężnego asa w rękawie.