Polska ma bramę do orbity. Przejmujemy kontrolę nad kosmosem

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

To nie tylko kolejny budynek czy instalacja, to realny, działający element infrastruktury, który pozwala nam na samodzielne prowadzenie operacji kosmicznych.

Wojskowa Akademia Techniczna otwiera Centrum Kontroli Misji Satelitarnych i zaprezentuje operacyjne możliwości swojego Segmentu Naziemnego – w pełni funkcjonalnej infrastruktury pozwalającej na obsługę i prowadzenie misji satelitarnych.

Wojskowa Akademia Techniczna stała się tym samym pierwszą instytucją w Polsce, która dysponuje infrastrukturą i kompetencjami niezbędnymi do samodzielnego prowadzenia operacji satelitarnych oraz szkolenia przyszłych operatorów systemów satelitarnych.

Centrum Kontroli Misji Satelitarnych

No dobrze, ale czym adekwatnie są misje satelitarne? Najprościej mówiąc, misja satelitarna to zadanie powierzone satelicie krążącemu wokół Ziemi. Każdy satelita jest jak specjalistyczne narzędzie na orbicie, zaprojektowane do wykonywania ściśle określonych funkcji. Tych funkcji może być naprawdę sporo od robienia zdjęć powierzchni planety, przez badanie atmosfery, aż po zapewnianie komunikacji.

Misje satelity mogą być naukowe (np. badanie kosmosu), nawigacyjne (jak GPS), komunikacyjne (np. Starlink) czy obserwacyjne (polegające m.in. na fotografowaniu lub obrazowaniu Ziemi).

Pamiętać trzeba, iż wystrzelenie satelity na orbitę to dopiero początek. Potem zaczyna się praca centrum kontroli, takiego, jakie właśnie uruchamia WAT. Operatorzy muszą utrzymywać łączność z satelitą, sprawdzać jego kondycję techniczną (baterie słoneczne, systemy chłodzenia, napędy), planować obserwacje, kierować manewrami orbitalnymi, gdy trzeba skorygować jego tor lotu, reagować w sytuacjach awaryjnych, np. kiedy satelita przestaje odpowiadać lub grozi mu zderzenie ze śmieciem kosmicznym.

Centrum Kontroli Misji Satelitarnych.

To trochę tak, jakby satelita był dronem latającym wysoko nad Ziemią, tylko iż takim, który nigdy nie wraca do bazy i musi być kontrolowany zdalnie przez wiele lat.

Serce systemu

Serce całego systemu znajduje się na terenie WAT-u i składa się z dwóch kluczowych elementów: anteny nadawczo-odbiorczej oraz nowoczesnego Centrum Kontroli Misji. To właśnie tu pracować będą operatorzy odpowiedzialni za utrzymywanie łączności z satelitami, planowanie obserwacji czy reagowanie na ewentualne awarie.

Najbardziej widowiskowym elementem jest antena Legion400 o średnicy 3,9 m. Została ukryta w specjalnej kopule ochronnej, która zabezpiecza ją przed deszczem, śniegiem czy silnym wiatrem. Dzięki temu jakość połączeń radiowych pozostaje na najwyższym poziomie, niezależnie od pogody. Co ważne, antena obsługuje komunikację w pasmach S i X, czyli tych częstotliwościach, które są standardem w misjach obserwacyjnych i wojskowych na całym świecie.

Antena Legion400.

Test już za nami

W samym centrum sterowania przygotowano cztery stanowiska operatorskie, każde wyposażone w dedykowane oprogramowanie Terma Ground Segment Suite (TGSS). To właśnie ono odpowiada za kontrolę wszystkich aspektów misji: od monitorowania stanu satelity, przez planowanie manewrów orbitalnych, aż po awaryjne procedury ratunkowe.

Żeby udowodnić, iż cały system działa zgodnie z założeniami, WAT przeprowadził testy we współpracy z firmą ICEYE, która posiada własną konstelację satelitów radarowych. Udało się nawiązać łączność z jednym z nich, a cała procedura potwierdziła, iż polska uczelnia wojskowa jest w stanie samodzielnie prowadzić zaawansowane operacje satelitarne.

To nie tylko dowód na skuteczność Segmentu Naziemnego, ale i sygnał, iż Polska dołącza do grona państw posiadających realne kompetencje kosmiczne.

Więcej na Spider’s Web:

Efekt współpracy polskich i europejskich firm

Segment Naziemny WAT nie powstał w próżni. Projekt realizowano w latach 2024–2025 we współpracy z polskimi i zagranicznymi partnerami. Po stronie krajowej kluczową rolę odegrała spółka KenBIT, a wsparcia technologicznego udzielili m.in. Safran Data Systems, Terma GmbH i włoska Leaf Space S.p.A.

Dzięki temu powstała infrastruktura, która spełnia najwyższe standardy wykorzystywane w światowej komunikacji satelitarnej.

Do tej pory Polska korzystała głównie z zagranicznych rozwiązań i partnerstw przy prowadzeniu misji satelitarnych. Teraz, dzięki inwestycji WAT-u, mamy w kraju ośrodek, który pozwala nie tylko kontrolować satelity, ale też szkolić przyszłych operatorów. To oznacza, iż Polska zyskuje nie tylko sprzęt, ale także kompetencje, które w przyszłości mogą być wykorzystane zarówno w misjach naukowych, jak i wojskowych.

Dodatkowo Segment Naziemny może stać się elementem większej, krajowej sieci stacji naziemnych. Jego elastyczna konfiguracja i zastosowanie profesjonalnych standardów sprawiają, iż jest gotowy do współpracy z różnymi satelitami niezależnie od tego, czy będą one częścią europejskich programów kosmicznych, czy przyszłych polskich misji.

Droga do gwiazd

Nowa infrastruktura to nie jednorazowy projekt, ale długofalowa inwestycja w polski sektor kosmiczny. Daje możliwość udziału w międzynarodowych projektach, zwiększa bezpieczeństwo kraju i pozwala rozwijać technologie, które jeszcze dekadę temu wydawały się dla nas odległe.

Otwarcie Centrum Kontroli Misji Satelitarnych to więc coś więcej niż tylko wydarzenie branżowe. To symboliczny krok w stronę uniezależnienia się od zewnętrznych partnerów i budowania własnych kompetencji w kosmosie. A dla studentów i naukowców WAT-u ogromna szansa, by kształcić się na sprzęcie, który jeszcze niedawno mogli oglądać tylko w prezentacjach z NASA czy ESA.

Idź do oryginalnego materiału