Polacy pracują nad supermateriałem dla wojska. Będzie idealny na pancerz i pociski

konto.spidersweb.pl 4 dni temu

Wojna w Ukrainie brutalnie przypomniała nam, iż bezpieczeństwo to nie tylko sprawa żołnierzy, ale całej gospodarki. Współczesna armia nie istnieje bez nowoczesnych technologii. A te coraz częściej powstają nie w fabrykach zbrojeniowych, ale w laboratoriach badawczych. Wystarczy spojrzeć na to, co robi Łukasiewicz – Warszawski Instytut Technologiczny.

Instytut pracuje nad rozwiązaniami, które mogą trafić do Sił Zbrojnych RP i zmienić sposób, w jaki myślimy o sprzęcie wojskowym. Nie chodzi tylko o kolejne gadżety, które dobrze wyglądają w folderach reklamowych, ale o realne wsparcie — od żołnierzy na froncie po logistykę i przemysł zbrojeniowy.

Jednym z najciekawszych kierunków badań są cermetale – materiały, które łączą cechy ceramiki i metalu: ekstremalną odporność na temperaturę, korozję i uszkodzenia mechaniczne. Mówimy o materiałach, które mogą działać tam, gdzie inne po prostu się rozpadają. Dosłownie.

Cermetale to skrzyżowanie twardości ceramiki z elastycznością metalu. W praktyce oznacza to, iż potrafią znieść więcej niż tradycyjne stopy, a przy tym są dużo trwalsze. To nie jest tylko teoria — te materiały mają już zastosowanie w produkcji rdzeni przeciwpancernej amunicji kinetycznej, czyli m.in. w nowoczesnych pociskach podkalibrowych typu APFSDS. Mówimy o technologii, która przebija pancerze najcięższych czołgów na świecie.

Dzięki wysokiej gęstości i twardości, cermetale nie tylko skutecznie przenikają przez opancerzenie, ale też zachowują swoje adekwatności w ekstremalnych warunkach – przy prędkościach przekraczających 1500 m/s i temperaturach rzędu kilkuset stopni Celsjusza. Tradycyjne materiały wtedy się topią, łamią albo po prostu rozsypują. Cermetale nie.

Broń bardziej precyzyjna, tańsza w eksploatacji i trudniejsza do zniszczenia

W badaniach nad nowoczesnym uzbrojeniem liczy się nie tylko siła, ale też trwałość i koszt eksploatacji. I tutaj cermetale znowu wygrywają. Ich zastosowanie w pojazdach opancerzonych może obniżyć koszt eksploatacji choćby o 15 proc. Dla budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej to może oznaczać dziesiątki milionów złotych oszczędności rocznie. Mniejsza liczba usterek i rzadsze serwisowanie oznaczają więcej sprawnych pojazdów, gotowych do działania.

Co więcej, technolodzy z Łukasiewicz-WIT potrafią modyfikować strukturę cermetali w zależności od potrzeb. Potrzebujesz maksymalnej twardości? Proszę bardzo. Wolisz materiał bardziej odporny na pękanie? Da się zrobić.

Dobór ziarnistości proszku i proporcji spoiwa pozwala dostosować adekwatności materiału do konkretnego zastosowania. To jak składanie zbroi na zamówienie – dla wszystkich typu zagrożenia można przygotować inny wariant ochrony.

Więcej na Spider’s Web:

Z laboratoriów do fabryk. Co dalej?

Oczywiście od badań do frontu droga jest długa, ale w tym przypadku – zaplanowana i przemyślana. jeżeli wyniki badań będą pozytywne (a wiele na to wskazuje), kolejnym krokiem będzie przygotowanie demonstratorów technologii. To już nie będą próbki do mikroskopu, ale prawdziwe komponenty, gotowe do testów w warunkach polowych.

Testy przeprowadzone będą we współpracy z przemysłem obronnym. Najpierw w kontrolowanych warunkach, potem w rzeczywistym środowisku działania. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, technologie opracowane w Łukasiewicz-WIT trafią do produkcji seryjnej. A to oznacza, iż polskie firmy zbrojeniowe mogą otrzymać gotowe rozwiązania, licencjonowane i przygotowane do wdrożenia.

Polska nauka to nie potencjał. To gotowe rozwiązania, które mogą zmieniać świat

W dyskusjach o polskiej obronności za mało mówi się o tym, iż krajowe instytuty naukowe nie tylko nadążają za trendami, ale często je wyprzedzają. Praca Łukasiewicz-WIT to doskonały przykład, iż Polska może budować swoją przewagę nie tylko dzięki zakupom za granicą, ale też inwestując we własną wiedzę i zaplecze technologiczne.

W świecie, gdzie o przewadze militarnej decydują nanosekundy, a o przeżyciu – odporność na uderzenie, nauka i przemysł muszą iść ramię w ramię. I właśnie to dzieje się tu, w Polsce, dziś – nie w jakiejś futurystycznej przyszłości. o ile chcemy mieć nowoczesną, silną armię – musimy inwestować w naukę. Bo to ona może być naszym najskuteczniejszym „pancerzem”.

Idź do oryginalnego materiału