
Poczta Polska posiada wiele budynków w centrach miast, ale wykorzystuje jedynie fragment ich powierzchni. Władze spółki mają więc pomysł.
Jak informuje PAP, Poczta Polska rozpoczęła realizację projektu Galerie Poczty Polskiej (GPP). Już wytypowane zostały 32 budynki o walorach zabytkowych, położone w centrach miast: m.in. w Bydgoszczy (na zdjęciu głównym), Toruniu i Poznaniu.
Zarządzający spółką wierzą, iż miejsca te mają „duży potencjał wykorzystania biznesowego”.
– Jesteśmy właścicielami przepięknych budynków o miastotwórczym charakterze położonych w centrach miast. Do tej pory traktowaliśmy je tylko jako miejsca prowadzenia usług pocztowych. Poczta jednak się zmienia, mamy nadmiar powierzchni – co wszystko widzą – a także potrzebę doinwestowania – podkreśla w rozmowie z PAP prezes Sebastian Mikosz.
Plany są ambitne
Poczta chce nie tylko rozwiązać swoje finansowe problemy. Miasta miałyby skorzystać, bo powstałyby nowe lokalne atrakcje. Za wzór uchodzą dawne obiekty przemysłowe, w których dziś znajdują się sklepy, restauracje, kina itp. miejsca.
– Bardzo nam też zależy, żeby włodarze miast, w których są te placówki, czuli się współodpowiedzialni za ten projekt, bo chodzi w nim o to, by być pożytecznym dla lokalnej społeczności. kooperacja z prezydentami i burmistrzami jest fundamentalna. Oni mają potrzeby, o których my nie wiemy. (…) Poczta jest otwarta na to, by tę powierzchnię udostępnić – zapewnia szef poczty.
Potencjał przynajmniej na papierze jest spory
Niektóre placówki to obiekty liczące choćby kilka tysięcy metrów kwadratowych. Tymczasem Poczta Polska wykorzystuje zaledwie ok. 300 metrów z całości. Reszta leży i marnuje się, na czym spółka traci. I teoretycznie mieszkańcy, bo w tym miejscu mogłoby powstać coś ciekawego.
Byłoby świetnie, gdyby budynki należące do Poczty Polskiej dało się przekształcić na domy kultury, biblioteki, miejsca spotkań i tym podobne przedsięwzięcia. Nieco gorzej, jeżeli przestrzeń zajęłyby kolejne sieciówki, których przecież i tak jest wiele. Niby Poczta Polska chce po prostu wyjść na zero, ale dla miast byłaby to zmarnowana szansa.
„Chcemy, aby te przestrzenie służyły lokalnym społecznościom i odwiedzającym, tworząc nową jakość w polskich miastach” – zapewnia prezes Poczty Polskiej. Jednocześnie na stronie spółki czytamy, iż „istnieje szereg możliwości wykorzystania tych nieruchomości, w tym na cele biurowe, usługowe i mieszane”.
Okrutnym chichotem losu byłoby, gdyby Poczta Polska wynajęła lokale, w których znalazłyby się automaty paczkowe. Takich miejsc w nowych apartamentowcach jest już sporo, więc wolne i tanie pomieszczenia od poczty mogą być łakomym kąskiem. A obok spożywcza sieciówka, drogeria i kebab – wszystko w zabytkowym, pięknym budynku. Obym nie wykrakał.
Zdjęcie główne: Poczta Polska

















