Pakiet Office, obecny na komputerach biurowych, prywatnych i korporacyjnych przez dekady, otrzymuje delikatny, ale zauważalny lifting wizualny. Microsoft wprowadza uproszczone ikony dla swoich podstawowych aplikacji – Word, Excel, PowerPoint i innych. Nowe symbole są bardziej „płaskie”, z mniejszymi detalami, ale za to z wyraźnym akcentem na charakterystyczne litery (W, X, P). Zmiana wygląda na subtelną ewolucję, ale w świecie UI to solidny krok w stronę nowoczesności.
Nowe ikony mają zacząć pojawiać się w wersji desktopowej Office 365. Wersje mobilne i webowe zostaną zaktualizowane później, by zachować spójność wizualną między platformami. To istotne – Microsoft stara się, by cały ekosystem Office wyglądał jednolicie, niezależnie od urządzenia.
Więcej niż tylko kosmetyka
Projektanci Microsoftu mówią, iż zmiana ikon to nie tylko „upieczenie nowego ciasta”, ale dostosowanie całego menu wizualnego do współczesnych standardów. W erze ekranów 4K, surface’ów z wyświetlaczami dotykowymi i urządzeń z bardzo wysoką gęstością pikseli, detale i nadmiar ozdobników mogą przeszkadzać. Nowe ikony lepiej skalują się, są czytelniejsze i mniej obciążają wzrok.
To kontekst Fluent Design – styl wizualny Microsoftu, który opiera się na przejrzystości, świetle, gradientach i prostocie. Ikony Office staną się elementem tej estetyki, lepiej wpisując się w nowoczesne GUI Windows i aplikacje Microsoftu. Z punktu widzenia użytkownika oznacza to większą spójność między Wordem, przeglądarką Edge, Teams i resztą aplikacji – wszystko będzie wyglądać jak część jednej platformy.

Reakcje użytkowników i wątpliwości
Zawsze przy zmianach wizualnych pojawiają się opinie mieszane. Ci, którzy przyzwyczaili się do starych ikon, mogą poczuć dezorientację, ikona Worda wygląda inaczej, choć funkcje są te same. W społecznościach użytkowników Office pojawiają się komentarze typu „po co to zmieniać” lub „stare ikony były bardziej charakterystyczne”.
Z drugiej strony, wielu zauważa, iż nowy wygląd jest świeższy, bardziej profesjonalny i lepiej współgra z designem Windows 11, który stawia na minimalizm i jednolitość elementów. W końcu ikony to wizytówka aplikacji, i Microsoft najwyraźniej uznał, iż czas ją odświeżyć.
Co to oznacza w praktyce
Jeśli korzystasz z Office 365 na komputerze z Windows, nową ikonę zobaczysz prawdopodobnie w którejś z najbliższych aktualizacji. Nowy wygląd nie zmienia funkcji, ale podświadomie wpłynie na odbiór, bo aplikacje będą wyglądały świeżej i nowocześniej.
Dla projektantów UI/UX to sygnał, iż Microsoft dalej stawia na spójność i estetykę. Nowa ikona to mały element większego planu odświeżenia wielu produktów Microsoftu. jeżeli zajmujesz się projektowaniem motywów, skórek lub rozwojem dodatków do Office, to zdecydowanie warto to uwzględnić, by Twoje projekty pasowały do nowego wyglądu firmy.
Ikony jako element strategii Microsoftu
Zmiana ikon w pakiecie Office nie jest odosobnionym ruchem. To część długofalowej strategii Microsoftu, której celem jest unowocześnianie całego ekosystemu usług i aplikacji. Wystarczy spojrzeć na ostatnie odświeżenia Windows 11, aktualizacje wyglądu przeglądarki Edge czy choćby nową identyfikację wizualną OneDrive. Wszystkie te działania mają wspólny mianownik: stworzenie spójnego i rozpoznawalnego środowiska, które użytkownik od razu kojarzy z Microsoftem.
Ikony odgrywają tu ogromną rolę. To właśnie one są pierwszym kontaktem użytkownika z aplikacją, i to na nie patrzymy, kiedy szukamy Worda czy Excela na pasku zadań albo w menu Start. Właśnie dlatego gigant z Redmond nie może pozwolić sobie na przypadkowość. Minimalistyczny, czytelny i nowoczesny design sprawia, iż choćby osoby mniej obeznane technologicznie szybciej odnajdą się w gąszczu aplikacji.
Konkurencja też odświeża swoje produkty
Microsoft nie działa w próżni – jego rywale również wiedzą, iż wygląd interfejsu to coś więcej niż estetyka. Google Workspace w ostatnich latach także przeprowadziło rebranding, ujednolicając ikony Gmaila, Dokumentów czy Dysku Google. Z kolei LibreOffice postawiło na nieco bardziej klasyczne podejście, zachowując czytelność kosztem mniejszej nowoczesności.
Porównując te trzy pakiety biurowe, widać wyraźnie, iż Microsoft stawia na elegancję i prostotę, Google na kolorową spójność, a LibreOffice na funkcjonalność i tradycję. Każdy wybór ma swoje uzasadnienie, ale to właśnie Microsoft, dzięki pozycji rynkowej i miliardom użytkowników, wyznacza standardy, które później kopiują inni.
Mała zmiana, duży efekt
Choć nowe ikony w Office mogą wydawać się jedynie kosmetycznym detalem, w rzeczywistości są elementem znacznie większej układanki. Microsoft jasno pokazuje, iż traktuje swój ekosystem całościowo i chce, by każdy jego produkt prezentował się świeżo, profesjonalnie i jednolicie. To nie tylko estetyka, ale też budowanie doświadczenia użytkownika, które z czasem staje się czymś naturalnym i intuicyjnym.
Zmiana ikon to kolejny krok w stronę pełnej harmonii pomiędzy Office, Windows, Edge i innymi usługami giganta z Redmond. Użytkownicy mogą narzekać, iż trzeba się przyzwyczaić do nowego wyglądu, ale historia pokazuje, iż po kilku miesiącach nikt już nie pamięta o starych ikonach. To, co dziś jest nowością, jutro stanie się standardem.
Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: Microsoft