Nowy e-notatnik reMarkable Paper Pro będzie miał kolorowy ekran E-ink Gallery 3

swiatczytnikow.pl 1 tydzień temu

Producent notatników reMarkable zaprezentował trzecią odsłonę swojego urządzenia. Remarkable Paper Pro będzie jako pierwszy miał ekran E-Ink Gallery 3.

O kolorowych ekranach E-Ink Gallery mówi się od dawna. W odróżnieniu od stosowanego w tej chwili Kaleido 3 – nie będą to dwie warstwy pikseli (czarnych i kolorowych), a jedna – tylko kolorowych.

Chodziły plotki, iż ekran w przyszłym roku wykorzysta Amazon (choć być może będzie to nieco jeszcze inny ACEP). Jednak reMarkable go ubiegł.

Najważniejsze informacje o reMarkable Paper Pro

Co wiadomo o nowym reMarkable?

  • Ekran w technologii Canvas Color, bazującej na E Ink Gallery 3 o rozmiarach 11,8″ i rozdzielczości 2160 x 1620 (229 ppi)
  • Oświetlenie „bez niebieskiego”, czyli pewnie z regulacją barwy światła, lub tylko czerwonymi diodami
  • Procesor czterordzeniowy 1,8 Ghz Cortex A-53
  • Pamięć: 2 GB RAM
  • Pamięć na pliki: 64 GB.
  • System: reMarkable OS (oparty na Linuksie)
  • Wbudowane szyfrowanie danych na urządzeniu
  • Obsługa dokumentów:
    • Importowanie: PDF i EPUB
    • Eksportowanie: PDF, PNG, SVG
  • Język menu: angielski
  • Chmura: Connect (w subskrypcji), Onedrive, Google Drive, Dropbox
  • Rozmiar: 274,1 x 196,6 x 5,1 mm
  • Waga: 525 g

Prezentacja reMarkable Paper Pro

Wczoraj pojawiło się premierowe wideo.

Więcej niestety w tym filmie gadania o równowadze i unikaniu zakłóceń niż prezentacji samego urządzenia. No, ale to tak jak z Apple, producent reMarkable nie sprzedaje sprzętu, sprzedaje pewien styl pracy, do którego e-notatnik ma pasować.

reMarkable to coś więcej niż tylko cyfrowy papier, to cyfrowa przestrzeń, gdzie możesz myśleć efektywnie, przestrzeń która łączy papier i technologię przez wiele urządzeń i platform

I tak dalej. Firma chce stworzyć ekosystem, w którym teksty z komputera importujemy do reMarkable, pracujemy nad tekstem i z powrotem wysyłamy na komputer i inne urządzenia.

Tutaj krótka prezentacja funkcji.

Niestety nie mamy wielu ujęć rzeczywistego ekranu, no i o samym ekranie producent za dużo nie mówi. Z drugiej strony – jeśli to ma być głównie notatnik, to czy aż tak potrzeba nasyconych kolorów?

E-Ink Gallery 3

Pytanie oczywiście, jak sobie poradzi nowy ekran Gallery 3. Przypominam sporą wpadkę firmy PocketBook, która już dwa lata temu ogłosiła czytnik Viva, po czym… po cichu się wycofała. Z informacji, które udało mi się uzyskać: ekran wyglądał faktycznie bardzo dobrze, ale czas odświeżania był nieakceptowalny i wynosił choćby parę sekund.

Pierwszym dostępnym w sprzedaży urządzeniem z Gallery 3 był BigMe Galy, przypomnę jego podsumowanie: „zalety: dobre kolory, wady: cała reszta”.

W przypadku notatnika czas odświeżania nie jest aż tak istotny, liczy się responsywność i być może tutaj producentowi udało się poradzić z „lokalnym” odświeżaniem ekranu – czyli tylko w tym miejscu, gdzie akurat piszemy.

Więcej zobaczymy na tym filmie z serwisu TechEdit.

Responsywność wydaje mi się w porządku, podobnie odświeżanie, choć nie spodziewajmy się tutaj szybkości „tabletowej”. Nasycenie kolorów wygląda natomiast zauważalnie lepiej niż na Kaleido 3, choć tu chciałbym zobaczyć bezpośrednie porównanie.

Dla niektórych rozczarowaniem może być rozdzielczość – przypominam iż np. Kindle Scribe czy Onyx Boox Go 10.3 mają 300 ppi, z kolei kolorowe Onyxy mają 300 ppi w warstwie czarno-białej, 150 ppi w kolorowej. 229 ppi to wartość pośrednia – do czytania PDF mogłaby być trochę za mała, ale do notowania wystarczy.

Warto jednak podkreślić, iż nowy reMarkable ma większy ekran niż popularne dziś Onyxy (11,8″ vs 10,3″), no i w przeciwieństwie do swojego poprzednika (reMarkable 2) dostał oświetlenie.

Podsumowanie

Wprawdzie producent konsekwentnie używa określenia „paper tablet”, ale nowy reMarkable będzie wciąż tylko e-notatnikiem, a nie czytnikiem ani tym bardziej tabletem, bo jak wiemy taki Onyx Boox ma znacznie więcej funkcji. To też wyjaśnia, dlaczego reMarkable ma słabszą specyfikację niż większość Onyxów (np. cztery zamiast ośmiu rdzeni) – bo przecież nie odpalamy tam żadnych aplikacji. To urządzenie specjalnie do pisania, tak jak np. Kindle jest do czytania.

Notatnik reMarkable Paper Pro można zamawiać na stronie producenta. Wersja z podstawowym rysikiem i bez okładki kosztuje od 649 EUR, czyli prawie 2800 zł. Można też dokupić kilka rodzajów okładek, a także dopłacić 50 EUR za rysik premium (z gumką). Za 250 EUR dokupić możemy okładkę z klawiaturą, widoczną na powyższym filmie.

Warto przypomnieć, iż reMarkable ma płatną usługę chmurową Connect: kosztuje 2,99 EUR miesięcznie i umożliwia przechowywanie plików w chmurze oraz synchronizację z aplikacją na komputerze. jeżeli nie wykupimy Connect – pliki są synchronizowane tylko przez 50 dni. Można jednak korzystać z Dropboxa i Onedrive. Wtedy oczywiście z części reklamowanych zalet ekosystemu nie skorzystamy. Zwracam na to uwagę, to reMarkable to chyba jedyny producent urządzeń z e-inkiem, który ma płatną subskrypcje mającą wpływ na funkcjonalność urządzenia. No, ale jeżeli płacimy tyle za sprzęt, to i za subskrypcję można.

Zainteresowanym sugerowałbym poczekać na pierwsze testy rzeczywistych użytkowników, aby przekonali się, jak w praktyce działa nowy typ ekranu.

Jeśli reMarkable pozostanie notatnikiem, to będzie na skraju zainteresowania tego bloga i nie zamierzam go raczej testować. Ale jego premiera pokazuje, iż wyścig technologiczny w branży rozkręca się. Za chwilę pewnie zobaczymy również czytniki z ekranem E-Ink Gallery 3.

Czytaj dalej:

Idź do oryginalnego materiału