Pierwsze firmy zaczynają już przerzucać wyższe cła na konsumentów. Na razie jest drożej w Stanach Zjednoczonych, ale niewykluczone są podwyżki też w Europie.
Wiadomym było, iż to tylko kwestia czasu, zanim ceny wielu produktów zaczną drastycznie wzrastać. Nałożone przez administrację Donalda Trumpa wysokie cła wywołały efekt domina w wielu branżach – niestety, sprzęt komputerowy nie jest tu wyjątkiem. Najwyższe podwyżki cen zauważono w ofercie dwóch firm – szwajcarskiego Logitecha oraz chińskiego Ankera. W pierwszym przypadku wzrost sięga choćby 25%, a całość przeprowadzana została po cichu.
Jest źle. Część podnosi ceny, inni wstrzymują sprzedaż

Jak na razie nie widać takich podwyżek w Polsce. Nie jest to zaskoczeniem, bo decyzje amerykańskiej administracji odbijają się głównie na amerykańskich firmach, podmiotach handlujących w USA oraz producentach z fabrykami w Chinach. Warto jednak trzymać rękę na pulsie i śledzić ceny, np. z użyciem portali jak Ceneo czy Cenowarka. jeżeli Amerykanie zaakceptują podwyżki, to jest spora szansa na wprowadzenie ich też u nas.
Warto przypomnieć, iż już na początku kwietnia Razer oraz Framework wycofali część swoich laptopów z oferty w Stanach Zjednoczonych. Niedługo później do tego grona dołączył Dell i Lenovo, a tylko kwestią czasów jest wydłużenie się tej listy. Jedno jest pewne – na wojnie handlowej USA vs Chiny najbardziej tracą konsumenci.